Jadziu, kolorowo to dopiero będzie. Coraz więcej krokusów sie rozwija
Aga, to nie fajnie, że u Ciebie pogoda taka niełaskawa. U mnie dzisiaj powiało wieczorem chłodem. Szkoda, że ma się oziębić
Irminko, miło, że do mnie zajrzałaś.
Moje rabaty, ale nie ogród, są bardzo napakowane roslinami. Wręcz się wylewają. Nie to co u Ciebie, gdzie panuje lekkość.
Nadmanganian polecam. Jak do tej pory sprawdził się.
Ta różyczka to najlepsza w uprawie Bonica. Nigdy nie miałam z nią żadnych problemów
Monia, przeziębienie jeszcze objawia się lekkim katarem. Nie wiem, czy to zatoki, czy tak musi być. Innych objawów nie mam. Z cebulowymi to Ty się wstrzymaj, chyba, że będziesz już miała całą rabatę obsadzoną. Ja cały czas przy wkopywaniu nowych roślin natykam się na cebulki. Wiele już zniszczyłam
Agatko, te bratki to są samosiejki, miniaturki. Mam całe łany tych bratków
Evo, ja musiałam skrócić o jakiś 1 m do wysokości 3 m. Może to też za wysoki żywopłot, ale nie chciałm jeszcze bardziej okaleczać krzaki. Galęzie,które cięłam miały około 2 cm średnicy. I tak nie wiem, czy tuje tego nie odchorują.
Asiu, czekam na więcej, chociaz prognoza przyszłotygodniowa nie nastraja optymistycznie
Ewuś, ranniki miałas pierwszy raz? Ja jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu udało mi się je uzyskać
Maryniu, pozytywnie zazdroszczę. Ja jutro spróbuję wyrwać się z pracy. Mam do opryskania żelazem mchu na trawniku. A potem będę czekała z niecierpliwością na sprzyjające warunki, żeby opryskać go randapem i zacznę robienie nowego trawnika
Iguś, małpuj, cieszę się, że Ci się podoba
Aniu, u mnie Acropolis w połowie lata zaczął chorować. Do tej pory tak nie było. Kładę to na karb tego, że obok rósł berberys, który chorował. Berberys przesadziłam, zobaczymy jak róża w tym roku będzie się zachowywała. Ale i tak ją bardzo lubię, za te niesamowite kwiaty
Niestety nie zrobiłam zdjęcia swojemu. Naprawdę sprawdź, czy przy oskrobaniu gałązki pokazuje się zielona część
Asiu, zostawiłam go m. ale jak na razie nie kwapi się do pracy. Jutro muszę opryskać trawnik żelazem, więc znowu żywopłt pójdzie w odstawkę, a m. wyjeżdża. Może w czwartek, albo w piątek zdoła go dokończyć. Myslę, że gdyby zrobił to piłą spalonową zajęłoby mu to może godzinę, góra dwie.
Pola, jak ta wiosna cieszy. Ja uwielbiam ciepło więc jestem przeszczęśliwa, że w tym roku zimy prawie nie było i mamy taką pogodę
Aguś, na pewno już dzisiaj bedzie krokusów więcej. Ja widzę ile ich przybyło od niedzieli. Korzystaj z ogródka póki możesz, bo w przyszłym tygodniu nadają oziębienie. Mam nadzieje, że te prognozy się nie sprawdzą
Ivonko, wiosna mam nadzieje, że dotarła już wszędzie. Jak miło, że tak wczesnie
Basiu, uwielbiam wiosenne kwiatki, mimo, że są takie malutkie, niepozorne, ale jak cieszą oczy.
Niestety nowych zdjęć wiosny brak, więc znowu pokażę swój lipiec
