
Grubosz (Crasula)
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
No właśnie tak się zastanawiam. Były by te otwarte drzwiczki, korek zdjęty. Więc mini szklarnia. Ale może jednak to za duże ryzyko? Ktoś miał takie doświadczenia?
Re: Grubosz - Crassula cz.3
A po co chcesz je pchać do butli? Sukulenty nie potrzebują zwiększonej wilgotności powietrza i świetnie sobie radzą na słoneczku.
- bool
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1338
- Od: 26 lip 2010, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Może fajnie wygląda, ale ja bym odradzał (no chyba że masz jakieś sukulentowe skrawki na których Ci jakoś specjalnie nie zależy, to można spróbować). Zeszłej wiosny kupiłem sobie mini szklarnie na balkon i gdy słońce mocniej przygrzało, część sukulentów mi się w niej najzwyczajniej w świecie "ugotowała", w tym grubosz, który do tej pory się regeneruje. Bardzo tego zakupu żałowałem i szklarenki się pozbyłem, teraz planuję zakup "otwartego" regału na balkon. Myślę, że świeże powietrze jest zdecydowanie lepsze!
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!

-
- 200p
- Posty: 389
- Od: 13 cze 2012, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świdnik
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć co ile się podlewa crassule hobbita i grubosza
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Zdecydowanie regał otwarty!
Sukulenty mają stać w pełnym słońcu. Skraplająca się na liściach woda działa jak soczewki, jeśli nie upieką się w całości to na liściach powstaną wypalone dziury. Ale i tak się upieką.
Sukulenty mają stać w pełnym słońcu. Skraplająca się na liściach woda działa jak soczewki, jeśli nie upieką się w całości to na liściach powstaną wypalone dziury. Ale i tak się upieką.

Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
No dobrze, butelka faktycznie może być złym pomysłem. Za mały przewiew i ta skraplająca się woda.
Pomyślałam o takiej mini szklarni, bo zwiększyła by temperaturę i chciałam zobaczyć czy wtedy byłoby im lepiej. No ale właśnie macie rację, temperatura wzrosłaby kosztem braku wystarczającego przewiewu.
Za to zastanawiam się czy nie byłby to dobry pomysł na Plumerie, które u mnie są jeszcze młode, małe i się zmieszczą.
Dzisiaj udało się wstawić obrazek poglądowy ;)

Pomyślałam o takiej mini szklarni, bo zwiększyła by temperaturę i chciałam zobaczyć czy wtedy byłoby im lepiej. No ale właśnie macie rację, temperatura wzrosłaby kosztem braku wystarczającego przewiewu.
Za to zastanawiam się czy nie byłby to dobry pomysł na Plumerie, które u mnie są jeszcze młode, małe i się zmieszczą.
Dzisiaj udało się wstawić obrazek poglądowy ;)

- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Nie, plumerie też nie nadają się do butelki lub słoika. To rośliny lubiące słońce, wiatr i przestrzeń.
Może pomyśl o statku.
A tak serio, to w dużym słoju lub butli możesz posadzić rośliny, które nie wymagają bezpośredniego słońca. Takie domowe cieniolubne raczej, które będziesz uprawiać na parapecie wewnętrznym.
Może pomyśl o statku.

A tak serio, to w dużym słoju lub butli możesz posadzić rośliny, które nie wymagają bezpośredniego słońca. Takie domowe cieniolubne raczej, które będziesz uprawiać na parapecie wewnętrznym.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
No dobrze, ale w takim razie na jakiej zasadzie działają szklarnie? Przecież to też oszklone, nasłonecznione i wietrzone pomieszczenia, w których często hodowcy trzymają kaktusy itp. Myślałam, że taka butla młodym roślinom zastąpiłaby dużą szklarnię, której nie posiadam.
Przepraszam jeśli zadaję głupie pytania ale zwyczajnie nie wiem jaka różnica w mini szklarence, a jaka w tej klasycznej, lub oszklonej palmiarni.
Przepraszam jeśli zadaję głupie pytania ale zwyczajnie nie wiem jaka różnica w mini szklarence, a jaka w tej klasycznej, lub oszklonej palmiarni.

- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Marlenko!
Nie zadajesz głupich pytań.
Chodzi o kubaturę, czyli pojemność.
W tak małym pojemniku (butelka, słój, nawet akwarium) nie masz odpowiedniej wymiany powietrza w przypadku wystawienia na słońce. Jest go mało i bardzo szybko się nagrzewa a para wodna skrapla się i krople opadają na rośliny.
Szklarnie mają odpowiednią wentylacją, nowoczesne nawet klimatyzację, zwykle też są cieniowane.
Sama uprawiam rośliny w terrarium, ale stoi ono wgłębi domu, ma sztuczne oświetlenie, jest wietrzone.
Nie zadajesz głupich pytań.
Chodzi o kubaturę, czyli pojemność.
W tak małym pojemniku (butelka, słój, nawet akwarium) nie masz odpowiedniej wymiany powietrza w przypadku wystawienia na słońce. Jest go mało i bardzo szybko się nagrzewa a para wodna skrapla się i krople opadają na rośliny.
Szklarnie mają odpowiednią wentylacją, nowoczesne nawet klimatyzację, zwykle też są cieniowane.
Sama uprawiam rośliny w terrarium, ale stoi ono wgłębi domu, ma sztuczne oświetlenie, jest wietrzone.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Dziękuję za cierpliwość i wyjaśnienie 

- Phacops
- 1000p
- Posty: 1217
- Od: 8 wrz 2012, o 09:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
- Kontakt:
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Z butelką to i tak i nie.... i na stałe to tylko kaktusy
Ja trzymam w butelce echinopsisa

Siedzi tam sobie od końca 2012 i radzi sobie świetnie. Aby nie dopuścić do ugotowania górne wieko jest odkręcone. Dodatkowo z boku ma otwór który przez który go umieściłem. Efekty są ciekawe.... Jak dla mnie to umożliwia wydłużenie sezonu poprzez dłuższe trzymanie na powietrzu. Zamknięcie pojemnika (ale nie szczelne) daje możliwość większego nagrzania się rośliny w słoneczne ale chłodne dni. Ciepło jest dłużej też trzymane. Wiadomo że to w nocy wyziębi się niemal to temperatury otoczenia a noce z zimne dni bywają chłodne. Kaktus (jeśli spory) z racji swojej masy może sobie poradzić. Ja do testów brałem multiplexa i on wytrzymuje poważne spadki takie -5 w nocy o ile w dzień ma ciepło i tak dużo powyżej 0. Takie różnice temperatury miedzy dniem i nocą generalnie napędzają kaktusy, gdyż wynika to właśnie z fotosyntezy typu CAM. http://www.kaktusy-sukulenty.pl/artykul11.htm No może nie chodzi o takie skrajności w nocy jakie doświadcza mój okaz ale tak do +5. Ja po prostu traktuje tego echinopsisa dosyć eksperymentalnie wystawiam na skrajne temperatury tak celowo i często jak jest ciepła zima to on też siedzi na powietrzu to może nie jest odnośnik wobec innych sukulentów bo to ogólnie dosyć odporny kaktus. Więc tego nie polecam eksperymentowania z delikatniejszymi sukulentami. Latem trzeba uważać na temperaturę bo nawet wentylując potrafi być gorąco. Nie mam szczelnie zakrytej butelki ale czuć ze powietrze jest cieplejsze. Kaktus to zniesie ale czy inne też? Mógłby jednak nie przetrwać szczelnego zakrycia przy dużej wilgotności i wysokiej temperaturze. Ten osobnik ładnie rośnie, w tym czasie zrobił się bardzo tłusty i obecnie bez zniszczenia całej butelki nie będzie można bo wyjąć. Moim celem jest doprowadzenie go do kwitnięcia i możliwe że w tym roku już się uda...a wtedy butelka będzie pocięta aby kwiat miał się jak rozwinąć.
Ja trzymam w butelce echinopsisa

Siedzi tam sobie od końca 2012 i radzi sobie świetnie. Aby nie dopuścić do ugotowania górne wieko jest odkręcone. Dodatkowo z boku ma otwór który przez który go umieściłem. Efekty są ciekawe.... Jak dla mnie to umożliwia wydłużenie sezonu poprzez dłuższe trzymanie na powietrzu. Zamknięcie pojemnika (ale nie szczelne) daje możliwość większego nagrzania się rośliny w słoneczne ale chłodne dni. Ciepło jest dłużej też trzymane. Wiadomo że to w nocy wyziębi się niemal to temperatury otoczenia a noce z zimne dni bywają chłodne. Kaktus (jeśli spory) z racji swojej masy może sobie poradzić. Ja do testów brałem multiplexa i on wytrzymuje poważne spadki takie -5 w nocy o ile w dzień ma ciepło i tak dużo powyżej 0. Takie różnice temperatury miedzy dniem i nocą generalnie napędzają kaktusy, gdyż wynika to właśnie z fotosyntezy typu CAM. http://www.kaktusy-sukulenty.pl/artykul11.htm No może nie chodzi o takie skrajności w nocy jakie doświadcza mój okaz ale tak do +5. Ja po prostu traktuje tego echinopsisa dosyć eksperymentalnie wystawiam na skrajne temperatury tak celowo i często jak jest ciepła zima to on też siedzi na powietrzu to może nie jest odnośnik wobec innych sukulentów bo to ogólnie dosyć odporny kaktus. Więc tego nie polecam eksperymentowania z delikatniejszymi sukulentami. Latem trzeba uważać na temperaturę bo nawet wentylując potrafi być gorąco. Nie mam szczelnie zakrytej butelki ale czuć ze powietrze jest cieplejsze. Kaktus to zniesie ale czy inne też? Mógłby jednak nie przetrwać szczelnego zakrycia przy dużej wilgotności i wysokiej temperaturze. Ten osobnik ładnie rośnie, w tym czasie zrobił się bardzo tłusty i obecnie bez zniszczenia całej butelki nie będzie można bo wyjąć. Moim celem jest doprowadzenie go do kwitnięcia i możliwe że w tym roku już się uda...a wtedy butelka będzie pocięta aby kwiat miał się jak rozwinąć.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Witam. Pochwalę się moimi wiosennymi zdobyczami, a przy okazji proszę o identyfikację, lubię wiedzieć co posiadam
1. Listki odbarwiają się na żółto, a na brzegach różowo:


2. Tutaj nie mam żadnego typu, pierwszy raz taką roślinkę widzę:


3. To jest roślinka z przed roku, Crassula blue waves jak się nie mylę (zakurzona bo przyszła z zimowania
):

4. Tu nie mam wątpliwości: Portulacaria afra variegata:


1. Listki odbarwiają się na żółto, a na brzegach różowo:


2. Tutaj nie mam żadnego typu, pierwszy raz taką roślinkę widzę:


3. To jest roślinka z przed roku, Crassula blue waves jak się nie mylę (zakurzona bo przyszła z zimowania


4. Tu nie mam wątpliwości: Portulacaria afra variegata:

Re: Grubosz - Crassula cz.3
1. To chyba Crassula ovata Hummel's Sunset
2. Nie mam zielonego pojęcia tak samo
3. To nie Blue Waves, tylko Crassula arborescens Blue Hale
2. Nie mam zielonego pojęcia tak samo
3. To nie Blue Waves, tylko Crassula arborescens Blue Hale
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Crassula ovata Hummel's Sunset = Tricolor?