Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguniu, dziękuję Ci za to, co napisałaś.
Z tego co wiem, to były tam łąki. Gdy kupiliśmy to była właśnie łąka i obok też są.
Z tego co wiem, to były tam łąki. Gdy kupiliśmy to była właśnie łąka i obok też są.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Asiu, jutro wieczorem napisze Ci czego sie dowiedzialam...
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Oczywiście, to nie jest pilne
.
I tak się cieszę, że chcesz mi coś podpowiedzieć.

I tak się cieszę, że chcesz mi coś podpowiedzieć.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Asiu, nie ma sprawy... Z przyjemnoscia to sprawdze 
Pomoc w tak chlubnej koncepcji ogrodu polskiego bedzie dla mnie czysta przyjemnoscia.

Pomoc w tak chlubnej koncepcji ogrodu polskiego bedzie dla mnie czysta przyjemnoscia.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Agnieszko- każdy dzień przynosi coś nowego! Niezwykle ciekawe rzeczy opisujesz, zmartwiło mnie tylko to, że powinno się wykorzystywać roślinność naturalnie rosnąca.. Mam co prawda sosenkę i brzozy, z których głównie składa się nasza okolica, tak samo perz.. Nasz działka była jednak wcześniej polem uprawnym- więc rabaty powinnam komponować z buraków i kapusty
A mówiąc całkiem serio- temat zgłębiasz gruntownie.. Bardzo ciekawie się czyta opis zajęć, sposób w jaki zaczynasz postrzegać otoczenie- daje to sporo do myślenia!

A mówiąc całkiem serio- temat zgłębiasz gruntownie.. Bardzo ciekawie się czyta opis zajęć, sposób w jaki zaczynasz postrzegać otoczenie- daje to sporo do myślenia!
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Bardzo się cieszę, że jesteś tak entuzjastycznie nastawiona i że ten entuzjazm się pogłębia 
Właśnie zdałam sobie sprawę, że ja też od 3 dni jestem na studiach podyplomowych. Tylko zakres jest bardzo wąski, więc będą zaledwie 4-dniowe
W moim sadzie dzieje się rewolucja, przyszedł wolontariusz, który tnie moje jabłonie i szkoli mnie dokładnie jak to robić. Sęk w tym, że to praca na wysokościach i o ile on bryka jak młokos, to ja już mniej chętnie do tego się palę. Dziś przeszkolił mnie jak mam przyciąć brzoskwinię pod koniec kwietnia. Szkoda, że mieszka tak daleko.

Właśnie zdałam sobie sprawę, że ja też od 3 dni jestem na studiach podyplomowych. Tylko zakres jest bardzo wąski, więc będą zaledwie 4-dniowe

W moim sadzie dzieje się rewolucja, przyszedł wolontariusz, który tnie moje jabłonie i szkoli mnie dokładnie jak to robić. Sęk w tym, że to praca na wysokościach i o ile on bryka jak młokos, to ja już mniej chętnie do tego się palę. Dziś przeszkolił mnie jak mam przyciąć brzoskwinię pod koniec kwietnia. Szkoda, że mieszka tak daleko.
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguś, słoneczne dzień dobry! Dziś będzie zdaje się wymarzona pogoda.
Bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona ze studiów, to bardzo ułatwia znoszenie długich godzin w ławce. Dziś pewnikiem też masz zajęcia, więc życzę żeby były równie mocno pasjonujące a na dodatek w terenie!
Bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona ze studiów, to bardzo ułatwia znoszenie długich godzin w ławce. Dziś pewnikiem też masz zajęcia, więc życzę żeby były równie mocno pasjonujące a na dodatek w terenie!
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Dzień dobry niedzielne!
U mnie teraz -5st na termometrze i wszystko w szronie - błyszczy się na słońcu... zapowiada się bardzo ładny dzień, tylko zimno na razie!
A tak liczyłam na kawę na tarasie.
Bogusiu, witam!
Jestem bardzo zadowolona z zajęć, tym bardziej że w przysłowiowej ławce prawie w ogóle nie siedzę. Cały czas coś robię: jestem w terenie, kreślę, słucham, lepię, tnę, pracuję sama i w grupie. Bardzo zróżnicowane zajęcia i chyba dlatego wracam taka wypompowana.
Dziś do 17ej, a potem niemal miesiąc wolnego, teoretycznego oczywiście.
Miłej niedzieli i korzystaj ze słońca!
Aguśka, ano widzisz, zafundowałam sobie istną jazdę bez trzymanki... nie ma, że czegoś nie potrafię - ja to muszę robić i w ten sposób przełamuję własne opory.
W Twoim sadzie robota aż furczy, z tego co czytam... może młokos będzie regularnie wpadał na większe lub mniejsze korekty?
Pozdrowienia!
Moniko, tak, to prawda - każdy dzień przynosi coś nowego. Ekscytujące, choć przyznaję, że z jednej strony bardzo ta różnorodność mobilizuje, a z drugiej spore tempo również całkiem nieźle człowieka wypompowuje. A może to mój wiek daje znać o sobie? Kto wie.
Jeśli chodzi o roślinność, to nie tyle powinno się wykorzystywać tę naturalnie rosnącą u Ciebie, co specyficzną dla danego rodzaju siedliska. Myślę sobie, dowiadując się tych informacji, że rzeczywiście warto przynajmniej zgłębić temat.
Miłego dnia!
U mnie teraz -5st na termometrze i wszystko w szronie - błyszczy się na słońcu... zapowiada się bardzo ładny dzień, tylko zimno na razie!
A tak liczyłam na kawę na tarasie.
Bogusiu, witam!
Jestem bardzo zadowolona z zajęć, tym bardziej że w przysłowiowej ławce prawie w ogóle nie siedzę. Cały czas coś robię: jestem w terenie, kreślę, słucham, lepię, tnę, pracuję sama i w grupie. Bardzo zróżnicowane zajęcia i chyba dlatego wracam taka wypompowana.
Dziś do 17ej, a potem niemal miesiąc wolnego, teoretycznego oczywiście.
Miłej niedzieli i korzystaj ze słońca!
Aguśka, ano widzisz, zafundowałam sobie istną jazdę bez trzymanki... nie ma, że czegoś nie potrafię - ja to muszę robić i w ten sposób przełamuję własne opory.
W Twoim sadzie robota aż furczy, z tego co czytam... może młokos będzie regularnie wpadał na większe lub mniejsze korekty?
Pozdrowienia!
Moniko, tak, to prawda - każdy dzień przynosi coś nowego. Ekscytujące, choć przyznaję, że z jednej strony bardzo ta różnorodność mobilizuje, a z drugiej spore tempo również całkiem nieźle człowieka wypompowuje. A może to mój wiek daje znać o sobie? Kto wie.
Jeśli chodzi o roślinność, to nie tyle powinno się wykorzystywać tę naturalnie rosnącą u Ciebie, co specyficzną dla danego rodzaju siedliska. Myślę sobie, dowiadując się tych informacji, że rzeczywiście warto przynajmniej zgłębić temat.
Miłego dnia!

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguniu wreszcie po długom szarym okresie i u mnie pojawiło się piękne słonko.... Jest mroźno, ale tak pięknie i pogodnie, że aż dusza się raduje.
Miłej niedzieli
Miłej niedzieli

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguś, super - cieszę się bardzo!
Wszyscy chyba pragniemy słońca i pięknej, dającej człowiekowi energię pogody...
To będzie ładna niedziela!
Wypijesz kawę w ogrodzie, czy też na razie mrozi?
Wszyscy chyba pragniemy słońca i pięknej, dającej człowiekowi energię pogody...
To będzie ładna niedziela!
Wypijesz kawę w ogrodzie, czy też na razie mrozi?
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguniu na razie zimno, ale tak pięknie..... myślę, że bez kawki na tarasie się nie obejdzie
Intensywne słonko na pewno rozgrzeje powietrze
Do kawki jest świeżo upieczona szarloteczka z rodzynkami , więc zapraszam 



Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Kochana, szarlotkę poproszę w pudełko lunchowe, bo muszę zmykać! 
Buziaki i odpoczywaj, napawając się pogodą

Buziaki i odpoczywaj, napawając się pogodą

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Witaj w niedzielny poranek, uuuaaa to jednak przymrozek
Agnieszko mam nadzieje że nie będzie żadnych strat a wychodzące słonko wygoni wszystko co niepotrzebne.
Chcieć to móc, jesteś kobietą dążąca odważnie do celu i z pewnością dasz rade.
Ważne jest że lubisz robić to co sobie zaplanowałaś, a że czasem może być stresowo to inna sprawa
powodzenia!
Dużo


Agnieszko mam nadzieje że nie będzie żadnych strat a wychodzące słonko wygoni wszystko co niepotrzebne.
Chcieć to móc, jesteś kobietą dążąca odważnie do celu i z pewnością dasz rade.
Ważne jest że lubisz robić to co sobie zaplanowałaś, a że czasem może być stresowo to inna sprawa

Dużo



Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
U mnie tylko -3, więc cieplej
Zapowiada się śliczny dzień.
To, co napisałaś o zakładaniu ogrodu, nie jest wiedzą tajemną, ale za rzadko się o tym myśli. Zmieniamy otoczenie na siłę nie zastanawiając się nad sensem tych zmian. Potem dopiero przychodzi smutek, kiedy wypadają rośliny, które nie mają szans na rozwój w naszych warunkach. Sama bardzo szybko zrezygnowałam z egzotyków, bo mój klimat im nie służy
Pisz o tym, czego się dowiadujesz, bo to jest zwyczajnie bardzo ciekawe
Projektowanie, rzutowanie, rysowanie-już nawet nie myślę o podobnej podyplomówce

To, co napisałaś o zakładaniu ogrodu, nie jest wiedzą tajemną, ale za rzadko się o tym myśli. Zmieniamy otoczenie na siłę nie zastanawiając się nad sensem tych zmian. Potem dopiero przychodzi smutek, kiedy wypadają rośliny, które nie mają szans na rozwój w naszych warunkach. Sama bardzo szybko zrezygnowałam z egzotyków, bo mój klimat im nie służy

Pisz o tym, czego się dowiadujesz, bo to jest zwyczajnie bardzo ciekawe

Projektowanie, rzutowanie, rysowanie-już nawet nie myślę o podobnej podyplomówce

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguniu, masz tu tylu wiernych kibiców trzymających kciuki, że wszystko musi pójść doskonale. 
Czekamy wszyscy na relację z dzisiejszego dnia, będzie pewnie niesłychanie ciekawie.
To, co napisałaś o naturalnych warunkach danego środowiska roślinnego jest rzeczywiście słuszne i inspirujące. Trzeba szukać odmian ozdobnych takich roślin, które dobrze się czują na naszym kawałku ziemi. No, podagrycznika jednak do ogrodu nie zaproszę, choćby był nie wiem jak ozdobny.
Ale już jasnoty - czemu nie.

Czekamy wszyscy na relację z dzisiejszego dnia, będzie pewnie niesłychanie ciekawie.
To, co napisałaś o naturalnych warunkach danego środowiska roślinnego jest rzeczywiście słuszne i inspirujące. Trzeba szukać odmian ozdobnych takich roślin, które dobrze się czują na naszym kawałku ziemi. No, podagrycznika jednak do ogrodu nie zaproszę, choćby był nie wiem jak ozdobny.
