Iwonko - to spraw sobie następnego na pocieszenie:D Swojego też już zaczęłam spisywać na straty po przesadzeniu i myślę nie ta roślinka to inna, ale jak widać zrehabilitował się:)
Fraszko - sądzę, że prędzej czy później(a nawet prędzej

) zagości i u Ciebie;)
Kelpie - stoją ,,we wodzie,,

Mam nadzieję, że się przyjmą, a potem planuję zapewnić im dosyć przepuszczalne podłoże. W hydro nie mam zamiaru się teraz bawić zwłaszcza, że kompletnie się na tym nie znam. Ale nie mówię ,,nie,, - jak podrosną i będzie co uciąć to zapewne coś pokombinuje w tym kierunku:)