Dobry wieczór!
Dzień trochę mi na niczym minął, ale pozornie, bo zaopatrzyłam się w resztę materiałów na jutrzejsze i nie tylko zajęcia, przeczytałam książkę pt.: Rysunek odręczny dla architektów krajobrazu oraz odwiedziłam z krótką wizytą Małgosię-nutkę

W garnku był żurek, więc nie gotowałam, ale z grubsza odszczurzyłam chałupkę.
Linetko, serdeczne dzięki! Mam nadzieję, że nie wrócę jutro zniechęcona i przerażona ;-))
Iwonko, ależ oczywiście, że wiem, iż mam Twoje wsparcie i serdeczne myśli - dziękuję za to!
Miałaś dziś niesamowicie ciepło! U nas było tylko 7,5st, ale i tak z tego byłam zadowolona.
Czyżbyś już upiększała taras brateczkami?
Miłego wieczoru!
Dario, pocieszyłaś mnie - dzięki... mam wielką nadzieję, że pompę uda się naprawić, a z resztą jakoś przetrwamy do następnego roku.
Podpytaj M. proszę, ale ja już wstępnie widzę, że musimy ją zdecydowanie obniżyć, bo problem z przeciekaniem pojawia się na wysokości.
Zuzanno, bardzo dziękuję za szczery i bardzo dla mnie interesujący wpis!
Myślę, że masz sporo racji pisząc o zachowawczych wykładowcach, ale z tego, co mi wiadomo, ci którzy wykładać będą, są wysokiej klasy specjalistami, jeśli chodzi o wtłaczanie wiedzy w umysły studentów. Problem polega na tym, że na podyplomowe idą już ludzie przynajmniej w wieku tuż po studiach... oznacza to, wg mnie, że wiedzą czego chcą, będą wymagać i nie dadzą się zwieść niekompletnym przekazywaniem informacji. Ja z pewnością będę jedną z tych, którzy będą dociekliwi - zamierzam się naprawdę dużo, maksymalnie dużo nauczyć. Nie wystarczy mi prześlizgnięcie się przez ten rok przez 12 zjazdów; chcę z tego coś dla siebie wynieść.
Tak jak piszesz więc będę pytać i wymagać

Jeśli chodzi o wodę w ogrodzie, to bardzo chętnie skorzystam z podpowiedzi jak sobie poradzić ze skuteczną naprawą istniejącej kaskady.
Dzięki za wszelkie dobre chęci!
Justynko, tak zrobimy... poszukamy kogoś, kto nam będzie mógł pomóc rozwiązać kłopot.
Dziewczyny oferują kilka pomysłów, z których na pewno z czasem skorzystam... dzięki!
Małgolinko, uroczo zabrzmiał Twój wpis i rozczulił mnie
Nie zlikwidujemy... spróbujemy jakoś dopracować mankamenty...
Madziu, już mi coś wczoraj nie pasowało w Twoim podejściu do dni tygodnia
Kasiu, ok, będę do Ciebie zaglądać
Danusiu, dzięki za głos w sprawie! Wiem skądinąd, że w związku z problemami z jakimi i Ty się borykasz, nie raz chodziło Wam po głowie zabetonowanie oczka. Nie dość, że jest z nim i tak dużo pracy, to jeszcze co roku jakieś niespodzianki wychodzą, wymagające kolejnych inwestycji.
Nie wiem, czym to się ostatecznie skończy, ale zrobię wszystko żeby jakoś przetrwać rok półśrodkami, ale oczko zachować...
Dzięki za poparcie!
Jagódko, z pewnością masz rację, która i dla nas jest oczywista. Spoiny są wykonane niepoprawnie, stąd przeciekanie wody tylną częścią kaskady (boki już sami uszczelniliśmy). Pompa nie jest słaba - dobieraliśmy moc taką, żeby dała sobie radę z takim ułożeniem węża i wylewki. D. sprawdzi jeszcze jej działanie; może okaże się że jest wszystko ok.
Zgłębię z pewnością temat dążąc do jego rozwiązania, tyle że w tym momencie rozebranie całości i ułożenie od nowa nie wchodzi w grę, ze względów finansowych.
Dziękuję za rady!