Ale się cieszę, że taki ciekawy wątek znalazłam.
Janku mnie by się ktoś taki do pielenia przydał . Masz taki porządek, że aż miło podejrzeć.
A jak to wszystko zakwitnie to nie będzie można oczu oderwać,
Będę tu częstym gościem
Renatko- Pociągnąłem temat latania za facetami.Co bym tu nie powiedział to by było żle.Tak naprawdę to ja już za nikim nie latam.
Siedzę w domu i słucham pięknego śpiewu.
Iwonko- Bardzo proszę jeżeli tu coś ciekawego jest dla Ciebie.A o pieleniu pomyślę.Może będę najmował się do takiej roboty np.za godzinę pielenia,3 szt.wybranych roślinek.Poważnie mówiąc to ja lubię pielenie.Można sobie przemyśleć wtedy wiele spraw.
Janku, ja też lubię pielenie, bo tak jak piszesz, można wtedy mysleć, do woli. I mnie też to uspakaja.
Ale nie idzie mi to już tak szybko jak kiedyś .
Proszę podpisuj swoje roślinki, będzie łatwiej wciągać je na listę swoich chciejstw
Poprawiam się i zaczynam od pierwszego,dzisiaj wstawionego zdjęcia.
1.rozchodnik Douglasa.
2.skalnica z nazwą na etykiecie.
3.rozchodnik The Edge.
4.ciemiernik cuchnący.
Podejrzewałam, że to ciemiernik cuchnący, ale od kilku lat moje wyglądają jak kupka nieszczęscia i już zapomniałam, że mogą być takie ładne.
Dziękuję za opisy
Iwonko- To siewka od tego ,który żywot zakończył.Od rana do wieczora ma słońce i tam chyba jest mu dobrze. Renatko-No pewnie,że tak.Z roślinkami ?.Właśnie połowica pcha mi się do samochodu dzisiaj a tam połowa załadowana jest doniczkami
o których raczej wiedzieć nie powinna.Chyba powiem,że tramwajem lepiej dojechać bo korki i ulice rozkopane.
Janku - Łódź od Warszawy nie tak daleko a jednak u Ciebie wiosna o kilka kroków do przodu w stosunku do mojego ogrodu. Nie odważyłam się jeszcze sprzątać rabat z opadłych liści i suchości z ubiegłego roku o pieleniu nie mówiąc ( ach te gwiazdnice ).
Skalniak , taki, jak lubię - bez sterczących wysoko kamieni i regularnych górek obsypanych kamieniami. No i rozmiar imponujący. Skalnice piękne i zdrowe a przecież nie są to łatwe rośliny Pozdrawiam. Ania
Ania- To jest przeszło 100 km więc różnice w wegetacji mogą być duże.Ja lubię długie przedwiośnie i taka pogoda mi odpowiada.Jest czas
na zrobienie porządków bez zbytniego pospiechu.Liście wygrabiłem,suche badyle są ścięte ale pielenie zostawiam na czas póżniejszy.Zawsze tak
robię ponieważ czekam ,że może pojawią się jakieś siewki.Gwiazdnicy nie mam.Może skutecznie ją znięchęciłem do panoszenia się u mnie.Byłem
wczoraj na Aleksandrowskiej.Dyrektor / moje tytułowanie / boi się ,że niektóre rośliny mogły ulec zaparzeniu i zgniły.Twierdzi,że gdyby wiedział
jaki zima będzie miała przebieg to roślin nie okrywałby.Myślę wiec,że lepiej odkryć rośliny.Skalnice mają humory.Mam takie,które rosną wszerz
ale nie kwitną albo kwitną jednym kwiatkiem.Pomimo tego lubię je za regularny pokrój i że są takie małe.
Iwonko- Nie dokumentowałem tworzenia skalniaka.Cała działka ma równą powierzchnię,nachyloną z zachodu na wschód pod kątem ok.
30 *.W jednym miejscu był uskok ok.1m.Początkowo obłożyłem to miejsce kamieniami i coś tam posadziłem.W miarę,jak wzrastało moje
zainteresowanie roślinami skalnymi,powiększał się i skalniak.Sypałem kolejne,nieregularne górki i łączyłem je ze sobą robiąc pomiędzy nimi wąskie
przejścia lub schodki.Z ziemią nie mam problemu.Na głębokości 50 cm jest czysty,żółty piaseczek z drobniutkim żwirkiem.Wapień jest lubelski i
jurajski.Lubelski jest miękki i niestety rozpada się.W tym roku usypałem dwie górki.Jedna jest połączona z dotychczasowym a druga jeszcze czeka
ponieważ posadziłem tam cebule i nawet nie wiem jakie.Wzorcowy ten skalniak nie jest.Nie nazywam go zresztą tak tylko jak w tytule wątku
ale tak już musi pozostać.
Renatko- Ja tak mocno nie ukrywam tego.Tylko troszeczkę.Jak żona krzywi się to mówię " a ty palisz papierochy ".Ja nie palę,piwa nie
lubię wiec równowaga jest zachowana.Czymś też trzeba zajmować się.
Dzisiaj mam dzień rekolekcyjny. Siedzę i dumam gdzie zrobić kącik przylaszczkowy.Ten co jest nie podoba się już.Miłek częstochowski
wychodzi i z ulgą odetchnąłem.
Iwonko- On nie może być wysoki bo jakiś podsiąk /tak to nazywa się ?/ musi być.Alpinki są wytrzymałe ale kiedyś napić się wody muszą.