
Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
-
- 1000p
- Posty: 1050
- Od: 22 maja 2013, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Piękny ogród, piękne wspomnienia zostaję na dłużej i na tej pięknej ławeczce będę odpoczywać i podziwiać Twój piękny zakątek. Pozdrawiam 

- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
I ja przychodzę się przywitać po zimowym śnie...To chyba znak, ze już naprawdę wiosna 

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Wandziu
zapytam tylko o ten program do zdjęć, są jakieś limity...czy można wstawiać fotki bez ograniczeń
Przyszła wiosna do Twojego ogrodu


Przyszła wiosna do Twojego ogrodu

- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Wandziu to mnie zasmuciłaś że odkurzać jest ciężki
moje "łapki" coraz słabsze ja niewiele zrobiłam u mnie zbyt chłodno było przez wiatr 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Witaj Wandziu,każde zdjęcie wspomnieniowe kipi roślinami i zachwytem ,pracy teraz mamy dużo ,żeby to wszystko doprowadzić do porządku,ale jak znam życie ,to damy radę,pozdrawiam



- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Ivona44, Jakieś tam ślady wiosny to i umnie są, ale gdy patrzę na to, co pokazują dziewczyny z Wielkopolski, to u mnie jeszcze ho, ho, ho... daleko w tyle
Steasi no faktycznie trochę mam bałagan i będę sią starała w tym roku pójść jednak w stronę większego uporządkowania, choć ogordu "pod linijkę" nigdy mieć nie będę, bo po prostu nie lubię takich, gdyż są sztuczne. Troszkę nieładu i naturalności musi jednak być
Margo, a czy u was są obowiązkowe kody paskowe, które nakleja się na worki? U nas bez tych kodów worków nie zabierają, a mnie już się one kończą. Podobno można zgłosić się po następne. Zobaczę, jak to zadziała. Może nie bęzie problemu.
ARHIZ, oj, ja także, ja także. No ale już przecież w sumie jest wiosna, czyż nie?
Lineta, od dawna noszę się z zamiaem obsadzenia kompostowników, ale jakoś nigdy nie wystarcza czasu. Może w tym roku w końcu coś z tym zrobię, bo już mnie ten widok denerwuje. Ale sama idea kompostowania jest jak najbardziej słuszna i pożyteczna. Nie ma lepszego środka na rozwój i kwitnienie roślin niż kompost.
Lukrecja, oj Nelu masz rację, chwastów jest mnóstwo. Szczególnie ta zielona gwiazdnica się rozpleniła. Trzeba się za to szybko wziąć, żeby nie zdążyła się powtórnie wysiać. Innych chwastów też wszędzie multum. O mamma mija, jak z tym wszystkim nadążyć
,
magenta, może fragmentami rzeczywiście u mnie ten ogród robi się angielski. Ale na pewno nie na całości. Bo mam jednak style pomieszane, gdyż do tej pory sama nie wiem, czego właściwie chcę. Stale mi się zmienia koncepcja. Za dużo inspiracji i ciągle inne. Oj, moja głowa biedna
Bozunia, niniejszym cię pocieszam, bo sama zachowuję się tak, jakby to już był kwiecień. Zresztą to chyba piewszy raz w życiu zdarzyło nam się mieć taką zimę, a więc nikt nie wie, co ma właściwie robić. Działajmy na wyczucie i już. Będzie dobrze.
Krysad, pojawiają się i u mnie Krysiu zieloniutkie wypustki z ziemi, owszem, owszem. Choć jednak baaaardzo powolutku. I tak zresztą nie mam czasu się im dłużej przyglądać, bo zasuwam jak głupia, od jednej pracy do drugiej. Mam całą listę prac do wykonania i codziennie odhaczam to, co zostało zrealizowane.
marpa, ja myślę Marysiu, że już chyba na FO wszyscy zaczęli grzebać w ziemi, bo przecież nie da się wysiedzieć w domu, gdy ptaszki świergolą i słoneczko przyświeca.
Dwostr, ja też Danusiu musiałam odchorować moje wczesne zapędy ogrodnicze. No ale to wszystko da się nadrobić, gdyż i tak mamy w tym roku miesiąc do przodu. Spokojnie sobie porządkujmy, przesadzajmy, na wszystko jest czas...
Romcia, przed wykopaniem roż zastanawiałam sie kilka razy nad moją decyzją. Zawsze to jednak trochę szkoda, ale jeśli mam się znów denerwować, to wolałam te óże w końcu usunąć.
AgaNet, oj witaj, witaj po tak dlugiej przerwie. Wiosenne prace są po prostu uskrzydlające. Mimo że kości bolą, to jest wielka radość w sercu i energia w ciele.
Aprilko, choróbska chodzą na pzedwiośniu po ludziach. Ja już dwie grypy zaliczyłam. Ale szybko doszłam do zdrowia i działam, działam. Współczuję ci, że tak dużo pracujesz, gdy wiosna za oknem. No cóż, każdy wiek ma swoje prawa i obowiązki. Mam nadzieję, że chociaż w weekendy masz czas na ogródek.
Robaczku, oczywiście, że działam. Codziennie coś muszę zrobić w ogrodzie, bo inaczej dzień uważam za zmarnowany. Ty też masz Kasiu rękawy zakasane i pracy nie unikasz. W tym roku wcześniej się zaczęło, a więc troszkę nie przywykłyśmy, ale jakoś stale idzie do przodu i jest super.
Tajeczko, wiosna jest to i ty się pojawiłaś. Buziaki dla ciebie
U mnie też nie ma krokusów ani innych kwitnących, ale co tam, przyjdzie na wszystko czas
Mówisz, że zaszalałaś? Ja tam jestem pewna, że wszystko spokojnie zmieścisz, bo macie przecież wielkie rezerwy.
Bogulenko, wycofałam się na trochę, bo ogród na razie nie nadaje się do pokazania. A tak w ogóle bez zdjęć to nie lubię się pokazywać. Całe prawie dni spędzam na porządkowaniu, żeby to weszcie jakoś wyglądało. Już zaczyna być widać koniec.
Stasiu, to bardzo ciekawe informacje dotyczące rdzy. Bliskość iglaków to zdaje się poprawna diagnoza, bo u mnie rzeczywiście irysy są prawie pod iglakami. No ale nie mam innego wyjścia. Ogród mały, a ja chcę mieć i iglaki, i irysy. Muszę więc przymknąć oczy na te rdzawe plamy i jaoś z tym żyć. Ale więcej irysów nie zamierzam kupować. Raczej zmniejszam ich kolekcję.
Majeczko, witam serdecznie. Ja już dzisiaj rozgzebałam kopczyki u róż. Bo jest stosunkowo ciepło, roże wypuszczają młode liście, jednym słowem: dzieje się. Nawodnienia jeszcze nie mam, ale muszę już przycisnąć eMa, żeby dołączał do kranu. Co prawda na razie podlewać nie trzeba, ale wolę już mieć gotowe, a nie rozgrzebywać później, jak wszystko już będzie ładnie kwitło.
Ignis, ja mam dwa kompostowniki, ale to też jest za mało, bo liści mam całe tony. Wiesz co? Zrobię tak jak ty. Wystawię więcej worków i może nam łaskawie zabiorą.
123katex, witam nowego gościa. Bardzo mi miło cię widzieć u siebie i zapraszam na ławeczkę do kontemplacji
gajowa, Nie może być? Ewunia wyszła z czeluści.
Jak fajnie. Wiosna to ma jednak w sobie moc
Będziesz już teraz częściej czy tylko tak na chwileczkę?
JSZFRED, no niestety odkurzacz jest dość ciężki. Ty i ja jesteśmy niewysokie, więć trzeba troszkę unosić w górę to ustrojstwo. I gdy worek zaczyna się napełniać, to już nie jest tak przyjemnie. W każdym razie w jakimś stopniu się to przydaje, choć nie rozwiązuje sprawy do końca.
Koziorożec, Marto jest dobrze i pięknie. Damy radę, póki co. Bądź co bądź mamy w tym roku dodatkowy miesiąc na porządkowanie ogrodu, prawda?




Steasi no faktycznie trochę mam bałagan i będę sią starała w tym roku pójść jednak w stronę większego uporządkowania, choć ogordu "pod linijkę" nigdy mieć nie będę, bo po prostu nie lubię takich, gdyż są sztuczne. Troszkę nieładu i naturalności musi jednak być

Margo, a czy u was są obowiązkowe kody paskowe, które nakleja się na worki? U nas bez tych kodów worków nie zabierają, a mnie już się one kończą. Podobno można zgłosić się po następne. Zobaczę, jak to zadziała. Może nie bęzie problemu.
ARHIZ, oj, ja także, ja także. No ale już przecież w sumie jest wiosna, czyż nie?

Lineta, od dawna noszę się z zamiaem obsadzenia kompostowników, ale jakoś nigdy nie wystarcza czasu. Może w tym roku w końcu coś z tym zrobię, bo już mnie ten widok denerwuje. Ale sama idea kompostowania jest jak najbardziej słuszna i pożyteczna. Nie ma lepszego środka na rozwój i kwitnienie roślin niż kompost.

Lukrecja, oj Nelu masz rację, chwastów jest mnóstwo. Szczególnie ta zielona gwiazdnica się rozpleniła. Trzeba się za to szybko wziąć, żeby nie zdążyła się powtórnie wysiać. Innych chwastów też wszędzie multum. O mamma mija, jak z tym wszystkim nadążyć

magenta, może fragmentami rzeczywiście u mnie ten ogród robi się angielski. Ale na pewno nie na całości. Bo mam jednak style pomieszane, gdyż do tej pory sama nie wiem, czego właściwie chcę. Stale mi się zmienia koncepcja. Za dużo inspiracji i ciągle inne. Oj, moja głowa biedna

Bozunia, niniejszym cię pocieszam, bo sama zachowuję się tak, jakby to już był kwiecień. Zresztą to chyba piewszy raz w życiu zdarzyło nam się mieć taką zimę, a więc nikt nie wie, co ma właściwie robić. Działajmy na wyczucie i już. Będzie dobrze.

Krysad, pojawiają się i u mnie Krysiu zieloniutkie wypustki z ziemi, owszem, owszem. Choć jednak baaaardzo powolutku. I tak zresztą nie mam czasu się im dłużej przyglądać, bo zasuwam jak głupia, od jednej pracy do drugiej. Mam całą listę prac do wykonania i codziennie odhaczam to, co zostało zrealizowane.
marpa, ja myślę Marysiu, że już chyba na FO wszyscy zaczęli grzebać w ziemi, bo przecież nie da się wysiedzieć w domu, gdy ptaszki świergolą i słoneczko przyświeca.

Dwostr, ja też Danusiu musiałam odchorować moje wczesne zapędy ogrodnicze. No ale to wszystko da się nadrobić, gdyż i tak mamy w tym roku miesiąc do przodu. Spokojnie sobie porządkujmy, przesadzajmy, na wszystko jest czas...
Romcia, przed wykopaniem roż zastanawiałam sie kilka razy nad moją decyzją. Zawsze to jednak trochę szkoda, ale jeśli mam się znów denerwować, to wolałam te óże w końcu usunąć.
AgaNet, oj witaj, witaj po tak dlugiej przerwie. Wiosenne prace są po prostu uskrzydlające. Mimo że kości bolą, to jest wielka radość w sercu i energia w ciele.
Aprilko, choróbska chodzą na pzedwiośniu po ludziach. Ja już dwie grypy zaliczyłam. Ale szybko doszłam do zdrowia i działam, działam. Współczuję ci, że tak dużo pracujesz, gdy wiosna za oknem. No cóż, każdy wiek ma swoje prawa i obowiązki. Mam nadzieję, że chociaż w weekendy masz czas na ogródek.

Robaczku, oczywiście, że działam. Codziennie coś muszę zrobić w ogrodzie, bo inaczej dzień uważam za zmarnowany. Ty też masz Kasiu rękawy zakasane i pracy nie unikasz. W tym roku wcześniej się zaczęło, a więc troszkę nie przywykłyśmy, ale jakoś stale idzie do przodu i jest super.

Tajeczko, wiosna jest to i ty się pojawiłaś. Buziaki dla ciebie


Bogulenko, wycofałam się na trochę, bo ogród na razie nie nadaje się do pokazania. A tak w ogóle bez zdjęć to nie lubię się pokazywać. Całe prawie dni spędzam na porządkowaniu, żeby to weszcie jakoś wyglądało. Już zaczyna być widać koniec.
Stasiu, to bardzo ciekawe informacje dotyczące rdzy. Bliskość iglaków to zdaje się poprawna diagnoza, bo u mnie rzeczywiście irysy są prawie pod iglakami. No ale nie mam innego wyjścia. Ogród mały, a ja chcę mieć i iglaki, i irysy. Muszę więc przymknąć oczy na te rdzawe plamy i jaoś z tym żyć. Ale więcej irysów nie zamierzam kupować. Raczej zmniejszam ich kolekcję.
Majeczko, witam serdecznie. Ja już dzisiaj rozgzebałam kopczyki u róż. Bo jest stosunkowo ciepło, roże wypuszczają młode liście, jednym słowem: dzieje się. Nawodnienia jeszcze nie mam, ale muszę już przycisnąć eMa, żeby dołączał do kranu. Co prawda na razie podlewać nie trzeba, ale wolę już mieć gotowe, a nie rozgrzebywać później, jak wszystko już będzie ładnie kwitło.
Ignis, ja mam dwa kompostowniki, ale to też jest za mało, bo liści mam całe tony. Wiesz co? Zrobię tak jak ty. Wystawię więcej worków i może nam łaskawie zabiorą.
123katex, witam nowego gościa. Bardzo mi miło cię widzieć u siebie i zapraszam na ławeczkę do kontemplacji

gajowa, Nie może być? Ewunia wyszła z czeluści.


JSZFRED, no niestety odkurzacz jest dość ciężki. Ty i ja jesteśmy niewysokie, więć trzeba troszkę unosić w górę to ustrojstwo. I gdy worek zaczyna się napełniać, to już nie jest tak przyjemnie. W każdym razie w jakimś stopniu się to przydaje, choć nie rozwiązuje sprawy do końca.
Koziorożec, Marto jest dobrze i pięknie. Damy radę, póki co. Bądź co bądź mamy w tym roku dodatkowy miesiąc na porządkowanie ogrodu, prawda?



- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11748
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Wandziu masz może zdjęcia swojego modrzewia w stanie spoczynku? 

- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Piękne letnie ujęcia Wandziu 

- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Powiało energią z fotek! A tej przeciez potrzeba i to sporo żeby ogarnąć nasze włości po zimie, a i przerobić co nieco. U mnie też daleko do obrazów, które pokazują dziewczyny i to nie tylko z Wielkopolski. Zakwitł krokus, aż jeden! Reszta dopiero się zbiera do życia. Ale nic to, poczekamy, w końcu ogrodnik powinien być cierpliwy 

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Wandziu,piszesz,ze planujesz trochę uporządkować ogród.Powiem ci,ze ja każdej wiosny tez tak sobie mówię,a potem jak zaczynam sadzić jednoroczne,siać je to i tak wychodzi mi ten artystyczny nieład, w którym czuję się najlepiej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Już niedługo będzie bujna zieleń jak na zdjęciach
Do 20 marca pogoda niemal bez zmian, słońce, słońce i w miarę ciepło.
Już rozgarniasz kopce? To fakt że róże już puściły liście. Poza jedną, sadzoną jesienią. Chyba martwą kupiłam
Ten weekend mam wielkie plany. Po pierwsze Promanal, potem sprzątanie, sprzątanie i sprzątanie. No i zażyczyłam sobie na dzień kobiet 50 m linii kroplującej
Całość muszę przerobić bo doszły nowe różane rabaty na jesieni.
Ja już podlewałam Rh, resztę spróbuję w weekend. Też pora uruchomić kraniki bo z konewką u mnie to samobójstwo...
Zapowiada się cudowny weeken, czego i Tobie życzę
i żeby siły dopisały 

Już rozgarniasz kopce? To fakt że róże już puściły liście. Poza jedną, sadzoną jesienią. Chyba martwą kupiłam

Ten weekend mam wielkie plany. Po pierwsze Promanal, potem sprzątanie, sprzątanie i sprzątanie. No i zażyczyłam sobie na dzień kobiet 50 m linii kroplującej

Ja już podlewałam Rh, resztę spróbuję w weekend. Też pora uruchomić kraniki bo z konewką u mnie to samobójstwo...
Zapowiada się cudowny weeken, czego i Tobie życzę


- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Wandziu
udało się.
Zabrali mi 6 worków po 120 l dodatkowo.
Też mam dwa wielkie kompostowniki i jeszcze dodatkowo miejsce na przesiewany kompost.
Ale to też za mało. Myślę, że te zrębki po gałęziach bezlistnych wysypię pod rośliny a te z postrzyżyn iglaków z zieleniną
dam do wywiezienia.
Muszę zmobilizować też M, by pomógł mi rozprowadzić linię kroplującą.




Też mam dwa wielkie kompostowniki i jeszcze dodatkowo miejsce na przesiewany kompost.
Ale to też za mało. Myślę, że te zrębki po gałęziach bezlistnych wysypię pod rośliny a te z postrzyżyn iglaków z zieleniną
dam do wywiezienia.
Muszę zmobilizować też M, by pomógł mi rozprowadzić linię kroplującą.


- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
Wandziu cudne letnie widoki..... szczególnie nie mogę się napatrzeć na pierwszą fotkę.... sama rozświetlona słońcem energia 

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kamienne ścieżki pod dębem Czesławem. Cz.12 - wspomnieniowa
AgaNet, bardzo dziękuję za pochwałę 
Lukrecjo, ja swoje tulipany sadziłam jesienią dość głęboko i dlatego pewnie takie nierychliwe. A krokusików to mam mało, bo jakoś z biegiem czasu poginęły, a nowych nie dosadzałam. Ostatnio skupiłam się wyłącznie na tulipanach. Tak więc nie mam Nelu co oczekiwać kwitnień krokusowych. Natomiast pochwalę ci się JEDNYM kwitnącym pierwiosnkiem. Ty masz jeden krokusik, a ja jeden pierwiosnek. Zawsze to coś.
Małgosiu, ja na obietnicach w tym roku nie skończę. Grupuję teraz takie same roślinki w jedno miejsce, tak żeby nie było bałaganu. Na przykład firletki, naparstnice, dziewanny i takie tam. Będzie dzięki temu bardziej klarownie. Choć tak samo jak ty lubię taki twórczy nieład, to jednak już nie mam gdzie stopy stawiać, więc konieczne są u mnie pewne przemeblowania, żebym i ja i roślinki czuły się lepiej.
April, bardzo dziękuję za życzenia miłego weekendu. Prezent na Dzień Kobiet zażyczyłaś sobie doskonały, Jolu. Ja muszę na razie zagospodarować odcinki, które mam, ale jakoś to się w czasie odsuwa, bo inne inwestycje czekają na realizację. Musimy teraz kupić żwir i potem go rozprowadzić i na tym się skupiamy w pierwszej kolejności. Szybko ten czas leci, oj szybko
Co do róży to jeszcze poczekaj. To, że jeszcze nic nie wypuszcza, o niczym nie świadczy. Moje też mają różnie.
Ignis, oj czas leci badzo szybko Krysiu i jakoś czarno zaczynam widzieć sfinalizowanie tej linii. Gdybym umiała, to już bym sama to załatwiła, ale cóż... zdana jestem na łaskę eMa. Ciekawa jestem, która z nas pierwsza uruchomi podlewanie
Agness, ta fotka rzeczywiście się udała. Popołudniowe słońce dobrze podświetliło liliowce i tak się ładnie ustawiły. A ja tylko szybko cyknęłam, wykorzystując tę chwilkę
Annes77, dla ciebie Aniu wklejam fotki mojego modrzewia w stanie spoczynku, czyli ni mnej, ni więcej, tylko dzisiejsze. Ciekawa jestem, co chcesz zobaczyć, bo na razie to on raczej chyba niewyględny jest?

A tak w ogóle to u mnie szarutko na razie, tylko kilka zimozielonych jako tako wygląda.


Lukrecjo, ja swoje tulipany sadziłam jesienią dość głęboko i dlatego pewnie takie nierychliwe. A krokusików to mam mało, bo jakoś z biegiem czasu poginęły, a nowych nie dosadzałam. Ostatnio skupiłam się wyłącznie na tulipanach. Tak więc nie mam Nelu co oczekiwać kwitnień krokusowych. Natomiast pochwalę ci się JEDNYM kwitnącym pierwiosnkiem. Ty masz jeden krokusik, a ja jeden pierwiosnek. Zawsze to coś.
Małgosiu, ja na obietnicach w tym roku nie skończę. Grupuję teraz takie same roślinki w jedno miejsce, tak żeby nie było bałaganu. Na przykład firletki, naparstnice, dziewanny i takie tam. Będzie dzięki temu bardziej klarownie. Choć tak samo jak ty lubię taki twórczy nieład, to jednak już nie mam gdzie stopy stawiać, więc konieczne są u mnie pewne przemeblowania, żebym i ja i roślinki czuły się lepiej.
April, bardzo dziękuję za życzenia miłego weekendu. Prezent na Dzień Kobiet zażyczyłaś sobie doskonały, Jolu. Ja muszę na razie zagospodarować odcinki, które mam, ale jakoś to się w czasie odsuwa, bo inne inwestycje czekają na realizację. Musimy teraz kupić żwir i potem go rozprowadzić i na tym się skupiamy w pierwszej kolejności. Szybko ten czas leci, oj szybko

Ignis, oj czas leci badzo szybko Krysiu i jakoś czarno zaczynam widzieć sfinalizowanie tej linii. Gdybym umiała, to już bym sama to załatwiła, ale cóż... zdana jestem na łaskę eMa. Ciekawa jestem, która z nas pierwsza uruchomi podlewanie

Agness, ta fotka rzeczywiście się udała. Popołudniowe słońce dobrze podświetliło liliowce i tak się ładnie ustawiły. A ja tylko szybko cyknęłam, wykorzystując tę chwilkę

Annes77, dla ciebie Aniu wklejam fotki mojego modrzewia w stanie spoczynku, czyli ni mnej, ni więcej, tylko dzisiejsze. Ciekawa jestem, co chcesz zobaczyć, bo na razie to on raczej chyba niewyględny jest?


A tak w ogóle to u mnie szarutko na razie, tylko kilka zimozielonych jako tako wygląda.

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie