Wymarzony ogród Moniki
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wymarzony ogród Moniki
A ja jestem spioch niesamowity,najlepiej się czuję jak śpię 9-10 godzin,nocnym markiem byłam w czasch szkolnych,uczyłam się po nocach
Re: Wymarzony ogród Moniki
Madziu- wspólnymi siłami coś udało się znaleźć, ale na kolana nie powala
Rozchodniki dziarsko kiełkują, pączki na drzewach nieco nabrzmiały, ale troszkę szkoda, że krokusy jeszcze nie zakwitły- byłoby tak pięknie kolorowo.. Ale w końcu się chyba doczekam..
Projekt nie jest zły- trzymam się go pod kątem kształtu rabat, taras i oczko wodne wg mojego pomysłu więc też zostają. Niestety zawartość rabat nie do końca mi się podoba.. W projekcie każda dziura zasłonięta trzmielinami, sporo irg- których nie chcę. Posadziłam kilka i wszystkie wymarzły.. W projekcie irgi miały być na jednym z pagórków, oraz przy schodach wejściowych- likwiduję wszystkie.. Pod brzozami na pagórku wymyśliłam wrzosowisko i jest w projekcie, ale jako że morduję wszystkie wrzosy to chyba trzeba zmienić plany..
Nie było w projekcie Żurawek ani hortensji bukietowych, które gdzieś chcę wpasować..
Jedna z zaprojektowanych rabat jest kwaśna- z rodo, azaliami i hortensjami, jednak planuję dodatkowo bukietowe gdzieniegdzie poumieszczać na pozostałych rabatach.
Z projektu zostaje większość iglaków, mam w nim też modrzewia pendulę i bza palibin.. Zmieniam pomysł na jeden z boków bo nie chcę szpaleru thuj- wole pomieszane iglaste z liściastymi, jak na innych bokach..
Tak więc mam szkielet, z którego wyrzucam poszczególne elementy i przyznaje- daje to dużo frajdy!!
Łatwiej byłoby mi wszystko sadzić z kartki i mieć z głowy, jednak od kiedy doszłam do wniosku, że nie wszystko mi się podoba, to próbuje modyfikować- z lepszym lub gorszym efektem..
Czasem się wkurzam, że nic mądrego nie umiem wymyślić ale powoli jakoś to idzie.. Z ogromną pomocą forumowiczek
Dorotko- ja czasem potrafię pospać bardzo długo.. niestety jak tak odeśpię do południa, to w kolejnych dniach kręcę się po domu do 4-5 nad ranem
Niby śpioch jestem straszny, ale trudno mi się zasypia..
Może jak się przeprowadzę i uczciwie popracuję w ogródku, to i sen łaskawiej spływać na mnie będzie


Projekt nie jest zły- trzymam się go pod kątem kształtu rabat, taras i oczko wodne wg mojego pomysłu więc też zostają. Niestety zawartość rabat nie do końca mi się podoba.. W projekcie każda dziura zasłonięta trzmielinami, sporo irg- których nie chcę. Posadziłam kilka i wszystkie wymarzły.. W projekcie irgi miały być na jednym z pagórków, oraz przy schodach wejściowych- likwiduję wszystkie.. Pod brzozami na pagórku wymyśliłam wrzosowisko i jest w projekcie, ale jako że morduję wszystkie wrzosy to chyba trzeba zmienić plany..

Jedna z zaprojektowanych rabat jest kwaśna- z rodo, azaliami i hortensjami, jednak planuję dodatkowo bukietowe gdzieniegdzie poumieszczać na pozostałych rabatach.
Z projektu zostaje większość iglaków, mam w nim też modrzewia pendulę i bza palibin.. Zmieniam pomysł na jeden z boków bo nie chcę szpaleru thuj- wole pomieszane iglaste z liściastymi, jak na innych bokach..
Tak więc mam szkielet, z którego wyrzucam poszczególne elementy i przyznaje- daje to dużo frajdy!!
Łatwiej byłoby mi wszystko sadzić z kartki i mieć z głowy, jednak od kiedy doszłam do wniosku, że nie wszystko mi się podoba, to próbuje modyfikować- z lepszym lub gorszym efektem..


Dorotko- ja czasem potrafię pospać bardzo długo.. niestety jak tak odeśpię do południa, to w kolejnych dniach kręcę się po domu do 4-5 nad ranem

Może jak się przeprowadzę i uczciwie popracuję w ogródku, to i sen łaskawiej spływać na mnie będzie

- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Wymarzony ogród Moniki
Monisiu, najważniejsze, że masz punkt zaczepienia, a roślinki pewnie nie raz wymienimy na rabatach. Metodą prób i błędów z roku na rok ogródki będą coraz ładniejsze. Mój zaprojektowany, ale pewnie zmiany z czasem też będą, tym bardziej że ja mam 100 pomysłów na godzinę i w gorącej wodzie jestem kąpana.
spoko. I tak dobrze Ci idzie, naprawdę.
Jak sytuacja na froncie remontowym?
przyjdzie czas, że będzie łatwiej mysleć o zagospodarowaniu przestrzeniCzasem się wkurzam, że nic mądrego nie umiem wymyślić ale powoli jakoś to idzie.. Z ogromną pomocą forumowiczek![]()

Jak sytuacja na froncie remontowym?
Re: Wymarzony ogród Moniki
Madziu- dzięki za wsparcie
Staram się coś wymyślać, ale w niektórych miejscach rabaty jeszcze nie wytyczone, więc i wyobraźnia słabo działa.. poza tym zachwouje się jak sroka- wszystko mi się podoba, działka małą więc trzeba wybierać, na nic się nie mogę zdecydować i tak się kręcę w kółko
Próbujemy teraz w gminie przepchnąć nasz wspólny z sąsiadami pomysł na rozliczenie prac wod-kan tak, żebyśmy nie musieli płacić wykonawcy za przyłącze i czekać na zwrot z gminy, ale żeby gmina od razu z wykonawcą się dogadała. Jeśli się uda (tfutfutfu-oby..) to od razu będziemy mieć fundusze na zrobienie kostki przed domem, bez czekania do wakacji na zwrot z gminy.. A kostka tak sprytnie wymyślona, że od razu zrobią się 3 rabaty
i zaczątek 4tej..
Mąż, mój prześmiewca, żartuje sobie ze mnie przeokropnie.. Ja z radością skaczę, że będą rabaty, a Mąż na to, że co tam przesadzanie istniejących roślin.. ale nowe nasadzenia to jest to, na co czeka
Dobrze, że mu humor dopisuje
Powiedziałam, żeby zaczął zgłębiać tajniki posiadania ładnego trawnika, bo tradycja nakazuje, że rabaty są dziewczyn a trawnik chłopaków.. Na naiwne stwierdzenie, że kupi mieszankę i wysieje
poinformowałam, że najpierw odchwaści, przekopie, zrobi wałowanie, sianie.. itp.. Ciekawe, kiedy dorobimy się trawnika prawdziwego, a nie obecnie koszonych chwastów
grunt, że są chęci, dalej jakoś to będzie
Z projektowaniem rabat to jest tak, że w danej chwili wszystko fajnie wygląda, ale z czasem cos się opatrzy, coś nowego wpadnie w oko.. Pewno Ty z biegiem lat też będziesz swoje autorskie zmiany wprowadzać..?


Próbujemy teraz w gminie przepchnąć nasz wspólny z sąsiadami pomysł na rozliczenie prac wod-kan tak, żebyśmy nie musieli płacić wykonawcy za przyłącze i czekać na zwrot z gminy, ale żeby gmina od razu z wykonawcą się dogadała. Jeśli się uda (tfutfutfu-oby..) to od razu będziemy mieć fundusze na zrobienie kostki przed domem, bez czekania do wakacji na zwrot z gminy.. A kostka tak sprytnie wymyślona, że od razu zrobią się 3 rabaty

Mąż, mój prześmiewca, żartuje sobie ze mnie przeokropnie.. Ja z radością skaczę, że będą rabaty, a Mąż na to, że co tam przesadzanie istniejących roślin.. ale nowe nasadzenia to jest to, na co czeka




grunt, że są chęci, dalej jakoś to będzie

Z projektowaniem rabat to jest tak, że w danej chwili wszystko fajnie wygląda, ale z czasem cos się opatrzy, coś nowego wpadnie w oko.. Pewno Ty z biegiem lat też będziesz swoje autorskie zmiany wprowadzać..?
Re: Wymarzony ogród Moniki
Monika jestem i w końcu u Ciebie
jeśli chodzi o psa to przez kilka dni przeleciałam wszystkie fora jakie były dostępne i czytałam,czytałam ,czytałam..wszystko o zerwanych lub naderwanych więzadłach..podjełam decyzję leczę samozachowawczo..lekami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi od weta oraz hemeopatia która podobno działa..+ wywar z kurzych łapek..jak najmniej chodzenia..dieta tez by się przydała ale nie jest łatwo psa odchudzić z dnia na dzień to potrwa..jak i samo leczenie będzie długie..zobaczymy po jakimś czasie czy będą efekty..ja na wetach też niestety się przejechałam nieraz..ich mylne diagnozy psa by mi wykończyły..dlatego nie wierzę od razu w ich diagnozy tylko konsultuję się z innymi lub nieraz robię coś wbrew ich woli ale wychodzi po czasie, że ja miałam rację
bo kto jak kto ale właściciel swojego psa zna najlepiej 

jeśli chodzi o psa to przez kilka dni przeleciałam wszystkie fora jakie były dostępne i czytałam,czytałam ,czytałam..wszystko o zerwanych lub naderwanych więzadłach..podjełam decyzję leczę samozachowawczo..lekami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi od weta oraz hemeopatia która podobno działa..+ wywar z kurzych łapek..jak najmniej chodzenia..dieta tez by się przydała ale nie jest łatwo psa odchudzić z dnia na dzień to potrwa..jak i samo leczenie będzie długie..zobaczymy po jakimś czasie czy będą efekty..ja na wetach też niestety się przejechałam nieraz..ich mylne diagnozy psa by mi wykończyły..dlatego nie wierzę od razu w ich diagnozy tylko konsultuję się z innymi lub nieraz robię coś wbrew ich woli ale wychodzi po czasie, że ja miałam rację


Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wymarzony ogród Moniki
Monia, ja też jestem nocnym markiem. Gdyby nie godziny pracy, mogłabym siedzieć codziennie do 2-3 i nawet coś konstruktywnego zrobić, poza czytaniem Forum
Bardzo fajny projekt wyrysowała Twoja znajoma! Teraz tylko posadzić i podziwiać
Pozdrawiam serdecznie

Bardzo fajny projekt wyrysowała Twoja znajoma! Teraz tylko posadzić i podziwiać

Pozdrawiam serdecznie

Re: Wymarzony ogród Moniki
Dario- zdrówka życzę dla psiny a z opisu leczenia, jakie zaplanowałaś zapowiada się, że efekty będą doskonałe. Psiak z największą radością przyjmie lekarstwo w postaci kurzych łapek
Zakusiek jako młodziak też był leczony jedynie zachowawczo- p/bólowo, p/zapalnie i wzmacniająco na stawy. Jak wspomniałam- przy zbyt żywiołowym skakaniu kontuzja powracała, ale szybko problem mijał.. Oby Twój psiaczek jak najszybciej wrócił do formy
Kasiu- dziś z Mężem zaspaliśmy
ja budzik ignoruję bo Mąż czuwa..a dziś taka wtopa- dawno się tak expressowo do pracy nie szykowałam- a dziś jeden z dwóch dni, gdy pracuję od 10, więc o mało co wstydu się nie najadłam
Projekt z daleka wygląda dość miło. Ja z niego zostawiam kształt rabat i część roślin. Cieszę się, żeprojekt przewidywał powojniki na ogrodzeniu- to wyszło naprzeciw moim marzeniom
Zmieniam prawie całkowicie rabaty przy furtce i schodach, oraz prawy bok- nie będzie szpaleru thui. W projekcie sporo irg a dziury uzupełnione trzmieliną- tego nie będzie zupełnie. Rabaty przy schodach nie mają tzw strażników wejścia, a ja chciałabym mieć strzeliste elementy.. Tak więc nieco kombinuję, jednak nie ukrywam, że pewną bazę mam a o wiele łatwiej coś zmienić, niż siedzieć nad pustą kartką

Zakusiek jako młodziak też był leczony jedynie zachowawczo- p/bólowo, p/zapalnie i wzmacniająco na stawy. Jak wspomniałam- przy zbyt żywiołowym skakaniu kontuzja powracała, ale szybko problem mijał.. Oby Twój psiaczek jak najszybciej wrócił do formy

Kasiu- dziś z Mężem zaspaliśmy


Projekt z daleka wygląda dość miło. Ja z niego zostawiam kształt rabat i część roślin. Cieszę się, żeprojekt przewidywał powojniki na ogrodzeniu- to wyszło naprzeciw moim marzeniom

Zmieniam prawie całkowicie rabaty przy furtce i schodach, oraz prawy bok- nie będzie szpaleru thui. W projekcie sporo irg a dziury uzupełnione trzmieliną- tego nie będzie zupełnie. Rabaty przy schodach nie mają tzw strażników wejścia, a ja chciałabym mieć strzeliste elementy.. Tak więc nieco kombinuję, jednak nie ukrywam, że pewną bazę mam a o wiele łatwiej coś zmienić, niż siedzieć nad pustą kartką
Re: Wymarzony ogród Moniki
Moniko, dobry wieczór!
Cofnęłam się kilka stron wstecz, żeby zerknąć na Twój projekt... wiesz, on jest całkiem w porządku.
Zgadzam się co do wymiany roślin, które wymieniłaś, na inne. Irgi i trzmieliny w zbyt dużej ilości można śmiało zastąpić innymi, atrakcyjniejszymi gatunkami.
Co projektantka zaplanowała przy wejściu do domu, jeśli chodzi o dobór roślin?
To tam, przy schodach planujesz wsadzić Atropurpureum, prawda?
Jak minął pracowy dzień?
Spokojnego wieczoru i nocy życzę!
A
Cofnęłam się kilka stron wstecz, żeby zerknąć na Twój projekt... wiesz, on jest całkiem w porządku.
Zgadzam się co do wymiany roślin, które wymieniłaś, na inne. Irgi i trzmieliny w zbyt dużej ilości można śmiało zastąpić innymi, atrakcyjniejszymi gatunkami.
Co projektantka zaplanowała przy wejściu do domu, jeśli chodzi o dobór roślin?
To tam, przy schodach planujesz wsadzić Atropurpureum, prawda?
Jak minął pracowy dzień?
Spokojnego wieczoru i nocy życzę!
A
Re: Wymarzony ogród Moniki
Agnieszko- witam serdecznie świeżo upieczoną studentkę
Jeszcze chwila, a będę mieć tremę goszcząc Cię z nie dość, że okiem pełnym smaku i ogrodowego gustu, to jeszcze ugruntowaną wiedzą akademicką
Dzień niezbyt pracowity- sporo osób choruje, więc ja mam więcej wolnego.. Nie ma tego złego jednak- wybrałam się z Mamą do I w Jankach, popatrzeć co ciekawego można kupić. Na oku miałam talerze, bardzo marzą mi się kwadratowe/prostokątne. Na necie widziałam fajne, jednak na żywo bardzo mnie rozczarowały, więc szukam dalej.. taki sam problem z garnkami i patelniami- fajne z dobrymi uchwytami nie nadają się do indukcji.. a to, co do indukcji oferują- nie maja normalnych uchwytów chroniących przed poparzeniem, tylko zwykłe metalowe
Za to kupiłam komplet sztućców na 12 osób, więc nie ma na czym jeść (brak stołu, krzeseł, talerzy), ale jest czym
Odnośnie projektu to wstawiam zbliżenie.

Na dole na wysokości nr 69- to furtka, w prawo duża rabata to między furtką a bramą. Dom- to wiadomo, od góry, zaznaczone drzwi wejściowe i schody z rabatami po bokach..
nr 69 i 71 to trzmieliny- po 5-9-7sztuk
nr 41 i 33-irgi
nr 36-berberys atropurpurea nana
Rośliny- na moje niewprawne oko wejście mam nieciekawe i chcę zmienić..
*małą rabata po lewej stronie furtki- trzmielina (małe kółka zielone na obwodzie, żółte w środku), berberys atropurpurea nana, jałowiec płożący.
*duża rabata po prawej stronie furtki- irga(nr 41), tawułka goldflame, trzmieliny.. Obie rabaty przy furtce wg mnie-- beznadzieja.
Na ogrodzeniu po lewej stronie fioletowe placki to powojniki- jedyny plus
Przy samych schodach-
*rabata po prawej stronie: tu zaskoczenie- trzmieliny
, 2 irgi (nr 33, 41), berberys atropurpurea nana, cis fastigiata.
*rabata po lewej stronie- to duża rabata, zakręcająca na ścianę z wykuszem, dochodzi az do tarasu. klon palmowy planuję wstępnie na ścianie południowej, przy wykuszu, mniej więcej w okolicach numerów 9-7-75..
Natomiast wg projektu przy samych schodach po lewej stronie świerk nidiformis, jałowiec płożący, trzmieliny, berberys atrop nana
Mój pomysł jest taki, żeby po obu stronach schodów dać po jednym jałowcu blue arrow (chciałam jakieś strzeliste coś w roli strażników, a jałowce niejako trafiły się jak manna z nieba
), uzupełnić czymś płożącym iglastym, trawkę zimozieloną dodać (owiec wieczniezielony mam na oku), zamówiłam u Jatry 3 chryzantemki, uzupełnić cebulowymi i czymś płożącym, co NIE będzie trzmieliną
Sama widzisz, że wystarczy usunąc irgi i trzmieliny, żeby zostać z pustymi rabatami
Żeby było weselej, to rabata od schodów w lewo ciągnąca się aż do tarasu ma na samym brzegu zaplanowane zioła
.. no bez przesady, jeszcze przeplotę to ogórkami i cukinią i jak znalazł będzie najpiękniejsze wejście do ogrodu 

Jeszcze chwila, a będę mieć tremę goszcząc Cię z nie dość, że okiem pełnym smaku i ogrodowego gustu, to jeszcze ugruntowaną wiedzą akademicką

Dzień niezbyt pracowity- sporo osób choruje, więc ja mam więcej wolnego.. Nie ma tego złego jednak- wybrałam się z Mamą do I w Jankach, popatrzeć co ciekawego można kupić. Na oku miałam talerze, bardzo marzą mi się kwadratowe/prostokątne. Na necie widziałam fajne, jednak na żywo bardzo mnie rozczarowały, więc szukam dalej.. taki sam problem z garnkami i patelniami- fajne z dobrymi uchwytami nie nadają się do indukcji.. a to, co do indukcji oferują- nie maja normalnych uchwytów chroniących przed poparzeniem, tylko zwykłe metalowe


Odnośnie projektu to wstawiam zbliżenie.

Na dole na wysokości nr 69- to furtka, w prawo duża rabata to między furtką a bramą. Dom- to wiadomo, od góry, zaznaczone drzwi wejściowe i schody z rabatami po bokach..
nr 69 i 71 to trzmieliny- po 5-9-7sztuk

nr 41 i 33-irgi
nr 36-berberys atropurpurea nana
Rośliny- na moje niewprawne oko wejście mam nieciekawe i chcę zmienić..
*małą rabata po lewej stronie furtki- trzmielina (małe kółka zielone na obwodzie, żółte w środku), berberys atropurpurea nana, jałowiec płożący.
*duża rabata po prawej stronie furtki- irga(nr 41), tawułka goldflame, trzmieliny.. Obie rabaty przy furtce wg mnie-- beznadzieja.

Na ogrodzeniu po lewej stronie fioletowe placki to powojniki- jedyny plus

Przy samych schodach-
*rabata po prawej stronie: tu zaskoczenie- trzmieliny

*rabata po lewej stronie- to duża rabata, zakręcająca na ścianę z wykuszem, dochodzi az do tarasu. klon palmowy planuję wstępnie na ścianie południowej, przy wykuszu, mniej więcej w okolicach numerów 9-7-75..
Natomiast wg projektu przy samych schodach po lewej stronie świerk nidiformis, jałowiec płożący, trzmieliny, berberys atrop nana
Mój pomysł jest taki, żeby po obu stronach schodów dać po jednym jałowcu blue arrow (chciałam jakieś strzeliste coś w roli strażników, a jałowce niejako trafiły się jak manna z nieba


Sama widzisz, że wystarczy usunąc irgi i trzmieliny, żeby zostać z pustymi rabatami

Żeby było weselej, to rabata od schodów w lewo ciągnąca się aż do tarasu ma na samym brzegu zaplanowane zioła



Re: Wymarzony ogród Moniki
Moniko!
Przeczytalam wszystko i obejrzalam, ale napisze juz jutro bo ide lulac.
Dobrej nocy! :-*
Przeczytalam wszystko i obejrzalam, ale napisze juz jutro bo ide lulac.
Dobrej nocy! :-*
Re: Wymarzony ogród Moniki
Moniko! Jak ten nocny Marek spaceruję nocną porą po Twoich włościach.
Zaglądam codziennie do Ciebie,żeby sprawdzić co nowego się wydarzyło. Przedwiośnie daje się odczuć nawet na forum. Czuć takie wiosenne ogrodowe "poruszenie". Wraz z roślinkami pobudziły się Forumki z zimowego snu.
Jak tam Twoje wysiewy? Man nadzieję,że się nie poddałaś?
Zaglądam codziennie do Ciebie,żeby sprawdzić co nowego się wydarzyło. Przedwiośnie daje się odczuć nawet na forum. Czuć takie wiosenne ogrodowe "poruszenie". Wraz z roślinkami pobudziły się Forumki z zimowego snu.
Jak tam Twoje wysiewy? Man nadzieję,że się nie poddałaś?
Re: Wymarzony ogród Moniki
Aniu- witam serdecznie miłego Gościa
, ja tradycyjnie mam dyżur na FO
Siedzę teraz w gardenpuzzlach i próbuje nieco przybliżyć moją mętną wizję rabat przy schodach
W wytłoczkach pojawiło się nieco życia.. Bardzo ładnie i gęsto wschodzi lobelia zwisła, ponownie wyrasta kroplik
. Zaskoczona jestem, bo w ogóle nie ma odzewu z żeniszka, lobelia zwykła też siedzi cicho.. ale jeszcze czekam. W kolejce do wysiewu czekają- ostróżka i aksamitka- ale to do gruntu. Mam też smagliczkę nadmorską, mydlnicę, ubiorek wieczniezielony i goździka kropkowanego- ale tych wysiew nawet do czerwca, więc nimi bawić się będę już po przeprowadzce.
Mąż kupił mi liatrę fioletową- cebulki już kiełkują, więc w sobotę posadzę do gruntu. Mam ich aż 25
Jutro rano czeka mnie kolejne łapanie siuśków Łaciatej Zarazy- w badaniu wyszły bakterie, więc trzeba zrobić posiew
Do uroseptu dołączony został żurawit, a mnie to już przestaje bawić. Codziennie wymyślam, w czym przemycić tabletki
A jak Twoje Kasie- Batman się oswaja powoli..?
Agnieszko- i tak długo dziś/wczoraj buszujesz.. Emocje nie pozwalają zasnąć
Na bazie zdjęcia sprzed wykończeniówki wstępnie wstawiłam to, jak ja bym to widziała.. Oczywiście brak porządnej perspektywy, kostka narysowana byle jak..
Dolna krawędz zdjęcia to ogrodzenie, więc korą zaznaczyłam jeszcze te 2 rabaty po obu stronach furtki.

Lubię symetrię, stąd powtórzenie- jałowiec blue arrow, cyprysik filifera nana, berberys miniaturka. Reszta nie będzie tak skopiowana.. Po lewej stronie na patyku bez palibin szczepiony. Reszty jeszcze nie przemyślałam, zresztą tutaj ciężko doszukać się proporcji..
Po prawej stronie jałowiec płożący przed arrowem, z jego prawej strony pod ścianą liatra, przed nią 3sztuki trawki owies wiecznie zielony, a w przesmyku przy samym garażu hosty.
Uzupełniłabym to cebulowymi wiosennymi, golterią, gdzieś może znalazłabym miejsce na chryzantemki od Jatry, a jeśli nie, to mam jeszcze ta rabatę między bramą a furtką.
Poprzednia wersja bardzo mi się nie podoba, bo strasznie łyso zimą by było.. W mojej wersji więcej zimozielonych, no i co dla mnie ważne- sa kolumny przy wejściu zielone.
Jak sądzisz..
?
EDIT w środku nocy.. Jak sądzicie- prysnąć czymś na iglaki w ogrodzie.. Nigdy niczym nie pryskałam, a mam sporo jałowców różnych- mint julep, obelisk, monarch, blue arrow, spartan, mordigan gold.
Z niepokojących objawów na monarchu widzę dziwne coś- może to szyszka, a może nie..do szyszki niepodobne, ale może monarch ma takie dziwne owoce? Zrobię foto w sobotę. Z tym, że ja to widzę już od dłuższego czasu..
Miałam też raz przypadek podsychania pędów na blue arrow i nie jestem pewna, ale chyba teraz też końcówki lekko podsychają. Za sucho, czy to objaw choroby.. Ale żeby choroba uwidoczniła się w lutym
?
Kurczę- nigdy nic nie pryskałam, ale tak czytam w Waszych wątkach o pryskaniu i się zastanawiam- może ja nie widzę chorób obecnych na roślinach, a w rzeczywistości potrzeby może są..
To dla mnie najtrudniejsza część "ogrodnictwa" 
To foto z połowy stycznia. Jesienią na pewno były zdrowo zielone. Podsychają po zimie, czy już w styczniu widać jakąs chorobę..?

Na tym zdjęciu słabo widać, ale zrobione 26.10- jakieś ładniejsze się wydają- zielone i gęste.. Czy cos się stało im przez zimę

Może po sezonie wiosenno-letnim też nabiorą okazałości i będzie ok, a teraz po prostu mizerne po zimie.. Boszzz-jak ja się na tym nie znam.
Idę spać, bo wróble zaraz wystraszę



W wytłoczkach pojawiło się nieco życia.. Bardzo ładnie i gęsto wschodzi lobelia zwisła, ponownie wyrasta kroplik

Mąż kupił mi liatrę fioletową- cebulki już kiełkują, więc w sobotę posadzę do gruntu. Mam ich aż 25

Jutro rano czeka mnie kolejne łapanie siuśków Łaciatej Zarazy- w badaniu wyszły bakterie, więc trzeba zrobić posiew


A jak Twoje Kasie- Batman się oswaja powoli..?
Agnieszko- i tak długo dziś/wczoraj buszujesz.. Emocje nie pozwalają zasnąć

Na bazie zdjęcia sprzed wykończeniówki wstępnie wstawiłam to, jak ja bym to widziała.. Oczywiście brak porządnej perspektywy, kostka narysowana byle jak..
Dolna krawędz zdjęcia to ogrodzenie, więc korą zaznaczyłam jeszcze te 2 rabaty po obu stronach furtki.

Lubię symetrię, stąd powtórzenie- jałowiec blue arrow, cyprysik filifera nana, berberys miniaturka. Reszta nie będzie tak skopiowana.. Po lewej stronie na patyku bez palibin szczepiony. Reszty jeszcze nie przemyślałam, zresztą tutaj ciężko doszukać się proporcji..

Po prawej stronie jałowiec płożący przed arrowem, z jego prawej strony pod ścianą liatra, przed nią 3sztuki trawki owies wiecznie zielony, a w przesmyku przy samym garażu hosty.
Uzupełniłabym to cebulowymi wiosennymi, golterią, gdzieś może znalazłabym miejsce na chryzantemki od Jatry, a jeśli nie, to mam jeszcze ta rabatę między bramą a furtką.
Poprzednia wersja bardzo mi się nie podoba, bo strasznie łyso zimą by było.. W mojej wersji więcej zimozielonych, no i co dla mnie ważne- sa kolumny przy wejściu zielone.
Jak sądzisz..

EDIT w środku nocy.. Jak sądzicie- prysnąć czymś na iglaki w ogrodzie.. Nigdy niczym nie pryskałam, a mam sporo jałowców różnych- mint julep, obelisk, monarch, blue arrow, spartan, mordigan gold.
Z niepokojących objawów na monarchu widzę dziwne coś- może to szyszka, a może nie..do szyszki niepodobne, ale może monarch ma takie dziwne owoce? Zrobię foto w sobotę. Z tym, że ja to widzę już od dłuższego czasu..
Miałam też raz przypadek podsychania pędów na blue arrow i nie jestem pewna, ale chyba teraz też końcówki lekko podsychają. Za sucho, czy to objaw choroby.. Ale żeby choroba uwidoczniła się w lutym

Kurczę- nigdy nic nie pryskałam, ale tak czytam w Waszych wątkach o pryskaniu i się zastanawiam- może ja nie widzę chorób obecnych na roślinach, a w rzeczywistości potrzeby może są..


To foto z połowy stycznia. Jesienią na pewno były zdrowo zielone. Podsychają po zimie, czy już w styczniu widać jakąs chorobę..?

Na tym zdjęciu słabo widać, ale zrobione 26.10- jakieś ładniejsze się wydają- zielone i gęste.. Czy cos się stało im przez zimę


Może po sezonie wiosenno-letnim też nabiorą okazałości i będzie ok, a teraz po prostu mizerne po zimie.. Boszzz-jak ja się na tym nie znam.
Idę spać, bo wróble zaraz wystraszę
Re: Wymarzony ogród Moniki
Iglaki wygladaja rzeczywiscie jakos niemrawo, ale wlasciwie chcialem napisac o projekcie.
Zastanow sie nad rodzajem i odlegloscia posadowienia tych strzelistych na froncie domu. Nie moga byc takie ktore szybko i duze rosna bo za kilka lat bedziesz miala problem i trzeba bedzie wycinac. Znam 3 takie przypadki i wtedy jest zal ale niestety koniecznosc, wchodza na okna i sciane. Wydaje sie ze tzw. miniaturki rosnace do wysokosci ok. 2m pasuja najbardziej.
Ponadto rosnace zbyt blisko nie maja dobrego wplywu na fundament jeśli masz dom podpiwniczony. Milego dzionka
Zastanow sie nad rodzajem i odlegloscia posadowienia tych strzelistych na froncie domu. Nie moga byc takie ktore szybko i duze rosna bo za kilka lat bedziesz miala problem i trzeba bedzie wycinac. Znam 3 takie przypadki i wtedy jest zal ale niestety koniecznosc, wchodza na okna i sciane. Wydaje sie ze tzw. miniaturki rosnace do wysokosci ok. 2m pasuja najbardziej.
Ponadto rosnace zbyt blisko nie maja dobrego wplywu na fundament jeśli masz dom podpiwniczony. Milego dzionka

Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Re: Wymarzony ogród Moniki
Moniko, słoneczne dzień dobry!
Czy jałowce, o które się martwisz podsychają, czy tylko zmieniły kolor? Jeśli to drugie, to taki efekt po zimie jest normalny.
Iglaki warto opryskać profilaktycznie Promanalem, czyli ekologicznym, oleistym środkiem, który zadusza larwy szkodników, jakie przetrwały zimę. Głównie chodzi o przędziorki, które właśnie iglaki lubią atakować. Nie bój się oprysków. Profilaktyka wiosną to tylko dwa opryski: Miedzian na choroby grzybowe i właśnie Promanal, na szkodniki.
Co do rabaty przed domem, to ta część świata jest od wschodu i dopiero idąc rabatą wzdłuż domu mamy południe, tak?
Myślę, że zamysł z symetrią głównych aktorów jest dobry i prawdę mówiąc, na tych roślinach bym się skupiła.
Mój zestaw zawierałby dwóch strażników (czy Blue Arrow, kwestia do przemyślenia, bo rzeczywiście rośnie dość strzeliście i wysoko, do 5m), cyprysiki są bardzo ok (albo dwie bukszpanowe kule), płożący jałowiec takowoż, berberys tak, ale w mojej opinii nie czerwony a złoty, do tego po obu stronach może być potrójna albo i więcej (5) kępa traw i jak dla mnie również symetrycznie posadzone dwa krzewy hortensji Limelight. Nie sadziłabym - poza cebulowymi (tulipany białe i żółte, białe hiacynty i szafirki, żółte i białe krokusy etc.) - żadnych bylin, host również. Sezonowo w donicach przy drzwiach widziałabym chryzantemy, marcinki, wrzosy, czy wcześniej kwiaty jednoroczne (biała petunia, plektrantus etc).
Czy widzisz w swoim ogrodzie miejsce na azalie i różaneczniki? Bo zamiast hortensji, można by wsadzić piękne Cunningham's White, które dadzą zimozielony efekt i nawet dwa razy w sezonie kwitną...
Pozdrowienia i miłych przemyśleń!
Czy jałowce, o które się martwisz podsychają, czy tylko zmieniły kolor? Jeśli to drugie, to taki efekt po zimie jest normalny.
Iglaki warto opryskać profilaktycznie Promanalem, czyli ekologicznym, oleistym środkiem, który zadusza larwy szkodników, jakie przetrwały zimę. Głównie chodzi o przędziorki, które właśnie iglaki lubią atakować. Nie bój się oprysków. Profilaktyka wiosną to tylko dwa opryski: Miedzian na choroby grzybowe i właśnie Promanal, na szkodniki.
Co do rabaty przed domem, to ta część świata jest od wschodu i dopiero idąc rabatą wzdłuż domu mamy południe, tak?
Myślę, że zamysł z symetrią głównych aktorów jest dobry i prawdę mówiąc, na tych roślinach bym się skupiła.
Mój zestaw zawierałby dwóch strażników (czy Blue Arrow, kwestia do przemyślenia, bo rzeczywiście rośnie dość strzeliście i wysoko, do 5m), cyprysiki są bardzo ok (albo dwie bukszpanowe kule), płożący jałowiec takowoż, berberys tak, ale w mojej opinii nie czerwony a złoty, do tego po obu stronach może być potrójna albo i więcej (5) kępa traw i jak dla mnie również symetrycznie posadzone dwa krzewy hortensji Limelight. Nie sadziłabym - poza cebulowymi (tulipany białe i żółte, białe hiacynty i szafirki, żółte i białe krokusy etc.) - żadnych bylin, host również. Sezonowo w donicach przy drzwiach widziałabym chryzantemy, marcinki, wrzosy, czy wcześniej kwiaty jednoroczne (biała petunia, plektrantus etc).
Czy widzisz w swoim ogrodzie miejsce na azalie i różaneczniki? Bo zamiast hortensji, można by wsadzić piękne Cunningham's White, które dadzą zimozielony efekt i nawet dwa razy w sezonie kwitną...
Pozdrowienia i miłych przemyśleń!

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wymarzony ogród Moniki
Sprawy ogrodnicze rozczytam później, bo w pracy tylko jednym okiem moge spogladac na forum, a głowa zajęcia niestety czym innnym.
Wypowiem się tylko co do zastawy z kwadratowymi talerzami. Uważaj Moniko na rozmiar, bo miałam takie i blokowały mi zmywarkę. Były za duże. I zupełnie nieużyteczne
Wypowiem się tylko co do zastawy z kwadratowymi talerzami. Uważaj Moniko na rozmiar, bo miałam takie i blokowały mi zmywarkę. Były za duże. I zupełnie nieużyteczne
