
...chcesz powiedzieć, że to wyrosło ze ściętej rozety, z szyi korzeniowej, z tego, co tkwiło w ziemi bez możliwości jakiejkolwiek asymilacji??? I co to jest? Czemu taki wianuszek? Gdzie tu nowa rozeta/y? Bardzo dopinguję, bo bardzo bym się ucieszyła z tej dziwnej, dużej G. pulchra Hankey od Pavelki - niech rosną i się mnożą! ...że o ukorzenionych liściach nie wspomnę...mi się jak dotąd tylko raz udało!
Kudłate super...coraz bardziej mnie do nich ciągnie - te kilka na krzyż które mam, na razie super zimują...ale niemal co tydzień troszkę podlewam, bo poprzednie próby kończyły się śmiertelnym przesuszeniem!
Niby obecnie jestem na etapie: nic już więcej nie kupię! Kilka mi cennych roślin padło, jestem rozczarowana - głównie bezsilnością, więcej nie będę powiększać kolekcji, to bez sensu...ale już się łamię...takich kilka kudłatych od Kuby albo co
