U oster sezon 2012
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: U oster sezon 2012
Nie mogę się napatrzyć na te świerki, są niesamowicie piękne!!
- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Witaj Krasna101 na naszych włościach
Miło widzieć kogoś nowego
Dzieje się w naszych obu, a nawet w trzech częściach
ogrodu, bo warzywniak to osobna i "na dołku" również odrębna sprawa.
Przepraszam aguskac, tak się spieszyłam przedwczoraj z bieżącymi wpisami, że
zapomniałam odpisać Ci na Twój post
Ja też mam nadzieję, że nie padnie mi dużo z młodzieniaszków, ale w razie czego uzupełni
się kolejnymi. Rzeczywiście są śliczne, takie gęste i grube igły. Udało się
Te drzewka posadziłam właśnie od południa, ale im bardziej gęsty i wysoki będzie
tu szpaler, tym bardziej będzie chronić nas przed okropnymi wiatrami. Od południowo-zachodniej
strony zawsze u nas są najmocniejsze wiatry, co jest nie do zniesienia. Mało tego: mieszkamy
dosłownie na patelni: nie ma żadnego schronienia latem przed palącym słońcem: zawsze
muszę robić sztuczne zacienienia, co z kolei powoduje kolejne wydatki: żaden pawilon ogrodowy
nie wytrzymał naporu wiatrów np. w czasie zupełnie przeciętnej burzy
Dlatego wszystko
w zeszłym roku przeniosłam na dół: ale tu nie mam możliwości podziwiania mojego ogródka
I koło się zamyka. Myślę, że pozwolę rosnąć świerczkom do jakichś 5 metrów, po czym utniemy wierzchołki.
Ale do tego czasu przynajmniej z 10 lat hodowania drzewek. No i nikomu nie zacienimy upragnionego słoneczka, bo
zawsze można wyjść za dom na ogród od zachodniej strony i pławić się w jego promykach przez cały dzień.
A z dzisiejszych poczynań:
najpierw wysiałam w gotowych mini-szklarenkach kupionych wraz z nasionami w LIdlu: kiepsko
widać, bo zrobiłam fotkę po siedemnastej: pomidory, papryka, poziomki i lawenda

A po wysianiu i ogarnięciu chałpy poszłam pokazać mężowi, gdzie na dole ma sadzić drzewka.
Przed działaniami było tak (czyli pod wieczór we czwarek):

i dzisiejsze działania; drzewka już na dole:


No i działania z pomocą najmłodszych latorośli:


Trzeba było zgrabić najpierw wieloletnią trawę, by można było zobaczyć ziemię:


Na dole zostało 6 do posadzenia:

A na górze już tylko 25 sztuk:

I dzień się zakończył. Wreszcie mam poczucie, ze wiosna się zaczęła. Hurra!

Mam takie ciche marzenie, by na dole za świerkami ucywilizować kawałek ziemi, by wyplenić tę
dziką trawę i wyłożyć tam sporą warstwę kory i szyszek. Ale przede wszystkim muszę ten kawałek
oczyścić z ogromnej ilości pędów dzikich jeżyn. Na każdym kroku przewracamy się o nie, zasłonięte
wysokimi, gęstymi trawami

Miło widzieć kogoś nowego

ogrodu, bo warzywniak to osobna i "na dołku" również odrębna sprawa.
Przepraszam aguskac, tak się spieszyłam przedwczoraj z bieżącymi wpisami, że
zapomniałam odpisać Ci na Twój post

Ja też mam nadzieję, że nie padnie mi dużo z młodzieniaszków, ale w razie czego uzupełni
się kolejnymi. Rzeczywiście są śliczne, takie gęste i grube igły. Udało się

Te drzewka posadziłam właśnie od południa, ale im bardziej gęsty i wysoki będzie
tu szpaler, tym bardziej będzie chronić nas przed okropnymi wiatrami. Od południowo-zachodniej
strony zawsze u nas są najmocniejsze wiatry, co jest nie do zniesienia. Mało tego: mieszkamy
dosłownie na patelni: nie ma żadnego schronienia latem przed palącym słońcem: zawsze
muszę robić sztuczne zacienienia, co z kolei powoduje kolejne wydatki: żaden pawilon ogrodowy
nie wytrzymał naporu wiatrów np. w czasie zupełnie przeciętnej burzy

w zeszłym roku przeniosłam na dół: ale tu nie mam możliwości podziwiania mojego ogródka

I koło się zamyka. Myślę, że pozwolę rosnąć świerczkom do jakichś 5 metrów, po czym utniemy wierzchołki.
Ale do tego czasu przynajmniej z 10 lat hodowania drzewek. No i nikomu nie zacienimy upragnionego słoneczka, bo
zawsze można wyjść za dom na ogród od zachodniej strony i pławić się w jego promykach przez cały dzień.
A z dzisiejszych poczynań:
najpierw wysiałam w gotowych mini-szklarenkach kupionych wraz z nasionami w LIdlu: kiepsko
widać, bo zrobiłam fotkę po siedemnastej: pomidory, papryka, poziomki i lawenda

A po wysianiu i ogarnięciu chałpy poszłam pokazać mężowi, gdzie na dole ma sadzić drzewka.
Przed działaniami było tak (czyli pod wieczór we czwarek):


i dzisiejsze działania; drzewka już na dole:




No i działania z pomocą najmłodszych latorośli:




Trzeba było zgrabić najpierw wieloletnią trawę, by można było zobaczyć ziemię:





Na dole zostało 6 do posadzenia:

A na górze już tylko 25 sztuk:


I dzień się zakończył. Wreszcie mam poczucie, ze wiosna się zaczęła. Hurra!



Mam takie ciche marzenie, by na dole za świerkami ucywilizować kawałek ziemi, by wyplenić tę
dziką trawę i wyłożyć tam sporą warstwę kory i szyszek. Ale przede wszystkim muszę ten kawałek
oczyścić z ogromnej ilości pędów dzikich jeżyn. Na każdym kroku przewracamy się o nie, zasłonięte
wysokimi, gęstymi trawami

- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: U oster sezon 2012
Widzę, że robota z drzewkami wre nieprzerwanie...
Ja to bym usunął tą trawę i przyciął te jeżyny... by je oswoić... tyle dobra szkoda niszczyć...
Ja to bym usunął tą trawę i przyciął te jeżyny... by je oswoić... tyle dobra szkoda niszczyć...
- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Jak byś to zrobił? Jakaś podpowiedźmisiaczekm pisze:
Ja to bym usunął tą trawę i przyciął te jeżyny... by je oswoić... tyle dobra szkoda niszczyć...


- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: U oster sezon 2012
Cudne są... ech...
Nie wiem czy zaglądłaś do mnie tam widać jakie moje marnizny przy Twoich. Radzę Ci wcześniej już przycinać nieco same wierzchołki, wtedy ładniej, regularniej rosną i nie strzelają tak bardzo w górę, tylko wypełniają szpaler. A w górę i tak pędzą błyskawicznie. Takie z uciętymi czubkami po raz pierwszy po 10 latach nie zawsze wyglądają dobrze. Zależy jeszcze kto ile utnie.
Kolejna rada
pilnuj by ta trawa nie była przy samych świerkach, niech M skosi ze 2-3 razy w sezonie pod drzewkami. Kiedy trawa rośnie przy samych świerkach dolne gałązki zaplątane w nią zaczynają tracić igły i łysieją. Ja to lubię takie gęste od samego dołu i od kiedy to zauważyłam, lecę podkaszarką .
Nie wiem czy zaglądłaś do mnie tam widać jakie moje marnizny przy Twoich. Radzę Ci wcześniej już przycinać nieco same wierzchołki, wtedy ładniej, regularniej rosną i nie strzelają tak bardzo w górę, tylko wypełniają szpaler. A w górę i tak pędzą błyskawicznie. Takie z uciętymi czubkami po raz pierwszy po 10 latach nie zawsze wyglądają dobrze. Zależy jeszcze kto ile utnie.
Kolejna rada

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Tak, Aguś, zaglądnęłam do Ciebie i widziałam Twoje świerczki. Nie są takie złe
Może odrobinkę
rzadsze, ale jak mówisz, przycinanie może spowoduje zagęszczenie koron.
Dobrze, że mówisz, bo nie mam doświadczenia w tym zakresie. No i ta trawa
Nie miałam pojęcia,
że to mieć będzie taki wpływ. Wydawało mi się, że w lesie sobie dają radę, to i w ogrodzie
nie trzeba im pomagać. Zastanawiałam się nad tym, czy na wygrabioną resztkę trawy nie położyć
arkuszy kartonów, by zanikła w sposób naturalny. Miałam wyłożyć podłoże agrowłókniną i pokryć ją korą,
ale nie mogłabym wtedy zaszczepić podłoża mikoryzą, bo to chyba by się wykluczało. Zaczekam z rok na zaniknięcie
traw.
Pisałaś o tym, żeby wcześniej ingerować we wzrost chojaczków: jak myślisz, kiedy powinnam
zacząć przycinanie wierzchołków?
Dzięki śliczne za rady

rzadsze, ale jak mówisz, przycinanie może spowoduje zagęszczenie koron.
Dobrze, że mówisz, bo nie mam doświadczenia w tym zakresie. No i ta trawa

że to mieć będzie taki wpływ. Wydawało mi się, że w lesie sobie dają radę, to i w ogrodzie
nie trzeba im pomagać. Zastanawiałam się nad tym, czy na wygrabioną resztkę trawy nie położyć
arkuszy kartonów, by zanikła w sposób naturalny. Miałam wyłożyć podłoże agrowłókniną i pokryć ją korą,
ale nie mogłabym wtedy zaszczepić podłoża mikoryzą, bo to chyba by się wykluczało. Zaczekam z rok na zaniknięcie
traw.
Pisałaś o tym, żeby wcześniej ingerować we wzrost chojaczków: jak myślisz, kiedy powinnam
zacząć przycinanie wierzchołków?
Dzięki śliczne za rady

- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster sezon 2012
Wandziu, a grzyby w lesie jesienią zbierasz? Podobno wysypywanie resztek z obierania grzybków leśnych pod choineczki daje takie same rezultaty jak mikoryza:) może wypróbuj w następnym sezonie i mikoryzę masz za darmo
....no za parę lat niestety....
Mojej przyjaciółki mama (okolice Dębna) na trawiaste podwórko wyrzuca też resztki po pieczarkach i co roku ma niezły zbiór własnych pieczareczek, może nie tak zgrabnych jak z marketu ale jednak własnych i to przez całe lato


Mojej przyjaciółki mama (okolice Dębna) na trawiaste podwórko wyrzuca też resztki po pieczarkach i co roku ma niezły zbiór własnych pieczareczek, może nie tak zgrabnych jak z marketu ale jednak własnych i to przez całe lato

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Witaj Beatko!
Zbieram, oj zbieram. Ale ja ucinam nożykiem nóżkę grzybka równo z ziemią, więc grzybnia zostaje
na swoim miejscu
Niektórzy wykręcają nóżki i pewnie ich resztki są dobre na namnażanie nowych grzybni.
A pieczarki u mnie rosną w trawie głęboko. Tylko zawsze uprzedzi mnie sąsiad
Ale tam nikt nie sypał resztek.
Lecę do Ciebie zobaczyć, co u Ciebie ruszyło

Zbieram, oj zbieram. Ale ja ucinam nożykiem nóżkę grzybka równo z ziemią, więc grzybnia zostaje
na swoim miejscu

A pieczarki u mnie rosną w trawie głęboko. Tylko zawsze uprzedzi mnie sąsiad

Lecę do Ciebie zobaczyć, co u Ciebie ruszyło

- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster sezon 2012
Wandziu, woda po myciu grzybków i te różne śmietki z oczyszczania też podobno zagrzybiają ściółkę 

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
No widzisz Beatko, człowiek uczy się całe życie i wcale mądry nie umiera
To od tego roku wszelkie pogrzybowe płukanki idą pod iglaczki

To od tego roku wszelkie pogrzybowe płukanki idą pod iglaczki

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Dzisiejszy dzień był bardzo pochmurny, w nocy podobno padało, ale już rano było tylko mokro.
Deszczyk roślinom potrzebny, więc nie kapryszę
, ale zdjęcia komórką robione nie tęgo wyglądają.
Oto jeden z dwudziestu czterech gości z rana przed naszym domem widziany, reszta za komórką

A na dole dosadzone przez męża pozostałe świerczuchny, w drugim rządku.
Nic więcej się dziś nie wydarzyło. To wszystko na dziś.
Deszczyk roślinom potrzebny, więc nie kapryszę

Oto jeden z dwudziestu czterech gości z rana przed naszym domem widziany, reszta za komórką

A na dole dosadzone przez męża pozostałe świerczuchny, w drugim rządku.

Nic więcej się dziś nie wydarzyło. To wszystko na dziś.

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Dzisiejszy postęp polegał na posadzeniu kolejnych świerków:
jest 31 a do końca brakuje 7 sztuk

Już niewiele do końca... teraz tylko czekać, żeby nieco podrosły
A dokładnie rok temu 10 marca podwórko i okolica wyglądały po śnieżycy tak:
i sprzed kilku dni

I na dole: zdjęcia po zachodzie słońca są wyblakłe i smutne; jeśli nie zapomnę jutro, zrobię je w słońcu:
b
Szarości biorą się też stąd, że pąki są tuż przed ruszeniem. Teraz już tylko kwestia dni, by wszystko
buchnęło zielenią: to będzie RADOŚĆ!

jest 31 a do końca brakuje 7 sztuk


Już niewiele do końca... teraz tylko czekać, żeby nieco podrosły


A dokładnie rok temu 10 marca podwórko i okolica wyglądały po śnieżycy tak:

i sprzed kilku dni

I na dole: zdjęcia po zachodzie słońca są wyblakłe i smutne; jeśli nie zapomnę jutro, zrobię je w słońcu:
b

Szarości biorą się też stąd, że pąki są tuż przed ruszeniem. Teraz już tylko kwestia dni, by wszystko
buchnęło zielenią: to będzie RADOŚĆ!



- DuczekiOsia
- 1000p
- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: U oster sezon 2012
to prawda jak się zazieleni to juz będzie cudownie, a teraz nawet trawa jeszcze taka przygaszona ... no wygląda to ładnie z tymi świerkami
a ja się zastanawiam czym odgrodzić się od sąsiadki przy płocie...najlepiej żeby w miarę szybko urosło do wysokości minimum metr pięćdziesiąt 


- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
DuczekiOsia, witajcie
Ja w tym roku szybko się odgrodzę sadząc wzdłuż płotu i traktując go jako podporę dla fasoli Blauhilde
(fioletowa) tyczna szparagowa: pędy do 3 metrów, więc podwójnie zasłoni półtorametrowy płotek;
szybko rośnie, jest bardzo plenna, ślicznie kwitnie i ma ładne sporej wielkości liście.
Nie mam pojęcia, co szybko przyrasta.
Mam dwie sadzonki winobluszczu: obecnie trzyletni. Kupiłam go po to właśnie, by szybko zasłonił
nas przed ciekawskimi oczkami, ale się nie popisał. W pierwszym roku trochę liści popuszczały, ale oba
były mizeroty.
W 2011 roku była chudzina z kilkoma pędami, a ja chciałam mieć już plot zarośnięty
Na drugim zdjęciu tylko fragment obu, ale ich bujność doskonale widoczna ;

W pełnej krasie półtora, choć nie w roli pierwszoplanowej:

Dopiero w trzecim, poprzednim sezonie zaczął ładnie się rozrastać, choć dołem nadal jest mizerny.
Może po kilku ładnych latach, ale na początku słabiutko;
podobno powinnam była jakąś ...foską, ale nie chciałam stosować sztucznego nawożenia.
oto on na początku trzeciego sezonu: maj 2013

A tutaj z września 2013 - to jest druga strona kratownicy; nie mogę znaleźć fotek
robionych aparatem, obfociłam go wtedy z "przodu"

Znalazłam fotkę z końca czerwca:

Na forum muratora ktoś napisał:
Gdy tylko stopnieje śnieg podsyp roślinki szybko działającym nawozem azotowym, np. saletrą azotową, Azofofoską itp. powtórz zabieg pod koniec czerwca. Pouszczykuj końcówki pędów wiosną i gdy będa pojawiać się nowe pędy. Dzięki temu lepiej się rozkrzewią. Pilnuj aby zawsze miały co jeść i co pić, i częstego uszczykiwania, a za rok czy dwa będziesz mieć zielony płot.
Pozdrawiam
Wklejam bardziej dla swojej pamięci, bym mogła do tego wrócić niż dla czyjeś ciekawości.
Muszę go mocno podszczypywać

Pogoda dopisuje podobno w całym kraju, choć wczoraj wiaterek był cieplejszy.
Dzieci po szkole na rowerkach, wyszaleją się to i w domu spokojniejsze.

i wszystkie świerki przeznaczone do wysadzenia na drodze już na swoim miejscu:



Ja w tym roku szybko się odgrodzę sadząc wzdłuż płotu i traktując go jako podporę dla fasoli Blauhilde
(fioletowa) tyczna szparagowa: pędy do 3 metrów, więc podwójnie zasłoni półtorametrowy płotek;
szybko rośnie, jest bardzo plenna, ślicznie kwitnie i ma ładne sporej wielkości liście.
Nie mam pojęcia, co szybko przyrasta.
Mam dwie sadzonki winobluszczu: obecnie trzyletni. Kupiłam go po to właśnie, by szybko zasłonił
nas przed ciekawskimi oczkami, ale się nie popisał. W pierwszym roku trochę liści popuszczały, ale oba
były mizeroty.
W 2011 roku była chudzina z kilkoma pędami, a ja chciałam mieć już plot zarośnięty



W pełnej krasie półtora, choć nie w roli pierwszoplanowej:

Dopiero w trzecim, poprzednim sezonie zaczął ładnie się rozrastać, choć dołem nadal jest mizerny.
Może po kilku ładnych latach, ale na początku słabiutko;
podobno powinnam była jakąś ...foską, ale nie chciałam stosować sztucznego nawożenia.
oto on na początku trzeciego sezonu: maj 2013

A tutaj z września 2013 - to jest druga strona kratownicy; nie mogę znaleźć fotek
robionych aparatem, obfociłam go wtedy z "przodu"

Znalazłam fotkę z końca czerwca:

Na forum muratora ktoś napisał:
Gdy tylko stopnieje śnieg podsyp roślinki szybko działającym nawozem azotowym, np. saletrą azotową, Azofofoską itp. powtórz zabieg pod koniec czerwca. Pouszczykuj końcówki pędów wiosną i gdy będa pojawiać się nowe pędy. Dzięki temu lepiej się rozkrzewią. Pilnuj aby zawsze miały co jeść i co pić, i częstego uszczykiwania, a za rok czy dwa będziesz mieć zielony płot.
Pozdrawiam
Wklejam bardziej dla swojej pamięci, bym mogła do tego wrócić niż dla czyjeś ciekawości.
Muszę go mocno podszczypywać


Pogoda dopisuje podobno w całym kraju, choć wczoraj wiaterek był cieplejszy.
Dzieci po szkole na rowerkach, wyszaleją się to i w domu spokojniejsze.

i wszystkie świerki przeznaczone do wysadzenia na drodze już na swoim miejscu:

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Od kilku dni mamy przepiękne przedwiośnie; takie prawdziwe, cieplusie. Dzisiaj bezwietrzna
pogoda pozwoliła nawet w południe urzędować w krótkich rękawkach. Dzięki temu aż tęskni
się za pracami ogrodowymi. Wczoraj i dziś przygotowania do zmian które planuję od lat, ale
na które nie było gotówki, a wydatki były ważne, ważniejsze i najważniejsze. Kąt za komórką
należał do najmniej ważnych
Mam nadzieję, że uda się nam w ciągu najbliższego czasu
postawić nowy namiot, nieco trwalszy niż poprzedni. ten wystarczył na cztery lata. Potem
zmienił się w magazyn mebli ogrodowych i najróżniejszych "przydasiów'.
Jutro ich przegląd, a dziś z powodu wysadzenia świerków wzdłuż przyszłego ogrodzenia przesunął
się nam wjazd do garażu o jakieś 80 cm. Dlatego też musieliśmy przesunąć rabatkę, która kiedyś
była w zagrodzie dziecięcej, teraz jest po prostu 'wolno leżąca". Najpierw wypieliłam rabatkę z
cyprysikami,

potem trzeba było "wykopać pas ziemi i w to miejsce przenieś tę z rabaty przenoszonej,
czyli po prostu wymiana ziemi.

Nie wiem, czy z tych thuj coś będzie; rok czasu nie mogłam się zdecydować gdzie je posadzić
Będę lać wodę i podsypię środkiem przeciw brązowieniu "igieł", może to coś pomoże?
Jutro dokupię dwie sztuki dla uzupełnienia; wtedy zrobię fotki z całości działań

pogoda pozwoliła nawet w południe urzędować w krótkich rękawkach. Dzięki temu aż tęskni
się za pracami ogrodowymi. Wczoraj i dziś przygotowania do zmian które planuję od lat, ale
na które nie było gotówki, a wydatki były ważne, ważniejsze i najważniejsze. Kąt za komórką
należał do najmniej ważnych

postawić nowy namiot, nieco trwalszy niż poprzedni. ten wystarczył na cztery lata. Potem
zmienił się w magazyn mebli ogrodowych i najróżniejszych "przydasiów'.
Jutro ich przegląd, a dziś z powodu wysadzenia świerków wzdłuż przyszłego ogrodzenia przesunął
się nam wjazd do garażu o jakieś 80 cm. Dlatego też musieliśmy przesunąć rabatkę, która kiedyś
była w zagrodzie dziecięcej, teraz jest po prostu 'wolno leżąca". Najpierw wypieliłam rabatkę z
cyprysikami,


potem trzeba było "wykopać pas ziemi i w to miejsce przenieś tę z rabaty przenoszonej,
czyli po prostu wymiana ziemi.


Nie wiem, czy z tych thuj coś będzie; rok czasu nie mogłam się zdecydować gdzie je posadzić

Będę lać wodę i podsypię środkiem przeciw brązowieniu "igieł", może to coś pomoże?
Jutro dokupię dwie sztuki dla uzupełnienia; wtedy zrobię fotki z całości działań

