Tereniu, chylę czoła. Zawsze lubiłam chryzantemy, ale nawet nie myślałam, że jest ich tyle odmian. Po licznych wirtualnych spacerach w twoim królestwie straciłam dla nich głowę. Czekam na wiosnę, aby przygotować dla nich odpowiednią glebę, bo u mnie lita glina. Postaram się ją uszlachetnić i jak zdążę do maja będziesz miała ze mnie wierną klientkę. Mam spory kawałek do obsadzenia. Myślisz, że będzie im na mojej kwaśnej glinie dobrze? Całej ziemi nie dam rady wymienić, ale na pewno ją rozlużnię. Już widzę te kolory w moim ogrodzie!
viola123dziękuję , jeśli chodzi o ziemię to ja tez mam glinę , mieszam ją pod chryzantemy z piaskiem i obornikiem , rosną rewelacyjnie.Myślę ,że u ciebie tez wystarczy ją zmieszac z piaskiem , a jeśli masz kompost lub obornik to też możesz go dodać.
Tereniu jaką masz śliczną owieczkę! Jejku my dawwwniej również mieliśmy owce ale z czasem wszystko upadło ale za to jakieś 1,5 miesiąca temu zawitał do nas cielaczek
Lineta krokusiki już szaleją z dnia na dzień ich przybywa
reniusia20 owieczki obecnie mamy 4 , kilka lat temu mieliśmy 24 matki , teraz jak piszesz nie opłaca nam się aż tyle sztuk trzymać , nikt nie chce odbierac wełny a i z jagniętami był problem.
Za to do dziś znajomi powtarzają powiedzenie ,, kto ma owce ten ma co chce '' , a mój M odpowiada ,że kto ma owce ten jest baran
Tereniu ale masz przytulaska owieczkę ,małe to takie słodziaki śliczne .Gratulacje dla łownego kota ,moja leniuh i kret też zaczoł buszować.Przedwiośnie w tym roku wcześnie i możemy cieszyć się pierwszymi upragnionymi kwiatami.Fajnie ze tak nawiązałaś kątakt..... .
Teresko, dzisiaj sprawdziłam swoje zakupione jesinią chryzantemy. Chyba nic z nich nie będzie.
Pamiętasz co ja chciałam w razie gdyby nie wyszły?
Chyba muszę znowu obejrzeć Twój wątek od nowa
Moje powolutku budzą się do życia w dodatku eksperymentalnie wysiałam mieszankę złocieni jednorocznych Będzie, a przynajmniej mam nadzieję, że będzie kolorowo tej jesieni
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.