Moje początki - temat zbiorczy żółtodzioba

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Milosz M
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 23 lut 2014, o 17:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Moje początki - temat zbiorczy żółtodzioba

Post »

Koleżanki i Koledzy

Jestem nowy i na Forum (jakże fajnym) i w uprawach wszelakich.
Jako osoba początkująca mam mnóstwo pytań, wątpliwości i niejasności i chciałbym założyć ten właśnie wątek, gdzie będę się starał uzyskać odpowiedzi na moje pytania.
Nie chcę mnożyć bytów i zaśmiecać Forum moimi banałami, dlatego będę się trzymał tego jednego wątku.

Moja nowa działeczka jest już częściowo obsadzona. Powoli wyłażą z ziemi przebiśniegi i krokusy i od razu pojawiło mi się pytanie.

Jaka jest "procedura" postępowania z tymi wczesnymi kwiatkami?
Jak rozumiem są to roślinki cebulowe, które siedzą w ziemi by zakwitnąć z pierwszymi ciepłymi dniami wiosny. Ale co robić gdy już one przekwitną? Zostawić w ziemi (tylko co wówczas, przez cały sezon czarny ugór w tym miejscu). Wykopać i przechować gdzieś w zimnym po czym ponownie posadzić jesienią?
Czy też może są sobie one w glebie cały czas i po przekwitnięciu wsadzać obok inne rośliny (trochę boję się je uszkodzić podczas ewentualnego kopania/plewienia).

:?:
x-m-h
---
Posty: 205
Od: 3 gru 2013, o 11:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje początki - temat zbiorczy żółtodzioba

Post »

Witaj :wit
Wprawdzie nie jestem jakoś specjalnie zaawansowana i doświadczenia w przypadku cebul wielkiego nie posiadam, ale przywitać się mogę. Tulipanów, krokusów i jeszcze innych cebulowych nie lubię zbytnio. W tamtym roku posadziłam troszkę i zalecali wyjąć z ziemi i na jesień znów posadzić, co też uczyniłam. Teraz widzę, że nie wykopałam wszystkich cebul, coś mi umknęło i właśnie wyrasta i też ma się dobrze. Jedni wykopują, drudzy zostawiają i w obu przypadkach jest dobrze. Moja sąsiadka nie wykopuje i pięknie same wychodzą. Co do ugoru - może właśnie dlatego lepiej wyjmować z ziemi, jednak osobiście nie zamierzam tego robić. Jak będę chciała coś tam posadzić, to delikatnie poprzesuwam cebulki i tyle. No, ale zobaczymy co powiedzą inni.
x-c-9
---
Posty: 576
Od: 9 paź 2011, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje początki - temat zbiorczy żółtodzioba

Post »

Przebiśniegi to nie wiem, nigdy nie miałem niestety :(. Krokusy, tulipany i inne można wykopać. Jeśli masz miejsce, to możesz sadzić w donice na jesieni, po przekwitnięciu wiosną od razu wykopać z donicami, przenieść w mniej widoczne miejsce(widok bynajmniej nie dekoracyjny ;) ). Po uschnięciu górnej części wykopać z donic cebule, a odpadki z ziemią z donic na kompost. Ładnie się wszystko rozłoży. :D Dzięki temu nie ma brzydkich zasychających liści na rabatach. Warto wykopywać, bo inaczej cebule mogą złapać grzyby.
Awatar użytkownika
Milosz M
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 23 lut 2014, o 17:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Moje początki - temat zbiorczy żółtodzioba

Post »

No przejaśnia mi się w głowie, przejaśnia :)

Dzięki !
Awatar użytkownika
BozenkaA
1000p
1000p
Posty: 1136
Od: 26 cze 2011, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Moje początki - temat zbiorczy żółtodzioba

Post »

Milosz M, można wykopywać, można zostawiać, zależy jak wolisz. :wink:

Stare odmiany są bardziej wytrzymałe i nie ma potrzeby ich corocznego wykopywania. Nie oszukujmy się, to dużo pracy, bo trzeba wykopać, wysuszyć, przetrzymać do jesieni, doglądając by nie zeschły bądź złapały chorób, a potem jesienią wsadzić. Najlepiej jest wydzielić sobie kąciki, w których nasadzi się cebulowe i byliny. Wtedy nie ma potrzeby tam kopać, wystarczy wyrwać chwasty i jeśli ktoś lubi wyściółkować.

Wszelkie "nowinki" są czasami dość kapryśne i wymagają więcej troski, w tym corocznego wykopywania i ponownego wsadzania.

Oczywiście inaczej jest z cebulami, bulwami i kłączami sadzonymi wiosną. Większość z nich nie przetrzymuje naszych zim, więc trzeba je wykopywać jesienią.
x-c-9
---
Posty: 576
Od: 9 paź 2011, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje początki - temat zbiorczy żółtodzioba

Post »

Stare odmiany mogą bardzo długo siedzieć w ziemi. A nowe już właściwie nie powinny być zostawiane. Hiacynty są najbardziej wrażliwe - tu najlepiej wykopywać wszystkie. A co do łączenia cebulowych z bylinami: z doświadczenia wiem, że potem ciężko jest wykopać cebule tulipanów z pod bylin. Albo posadzić nowe, bo często można trafić na "zbłąkane" cebule. No i robią się straty. :(
Bożenko, może zajmuje trochę czasu, ale pozwala zaoszczędzić widoków suchych badyli. Dwa lata temu posadziłem tak około 100 nowych cebul, w ubiegłym powyżej 300. I to nie jest jakaś szczególnie uciążliwa praca. ;) A efekt wizualny znacznie lepszy. :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”