Wcale się nie pomyliłam uznając
sezon 2014 za otwarty
Poszłam dzisiaj na działkę, bo nie byłam od poniedziałku. Przywitał mnie taki widok:

a miejscami było jeszcze lepiej:

Aż trudno uwierzyć w taką wiosnę w lutym.
Ewo niestety w sobotę pracowałam cały dzień, ale dzisiaj poszłam niby tylko na inspekcję, ale kilka badyli wycięłam. Będę miała wolny dzień w tygodniu to ostro ruszę z porządkami. O ile pogoda pozwoli.
Agness zakupy zawsze cieszą

Odkąd nauczyłam się pracować w rękawiczkach to mam do nich słabość. Tym bardziej, że coraz lepsze i ładniejsze można dostać. Ranników nie mam zbyt wiele. Jakoś słabo u mnie rosną, ale tym bardziej cieszą wczesną wiosną.
Grażynko wielkie dzięki za radę. Poczytałam o Promanalu i na pewno przydałby się u mnie taki oprysk. Na jabłonki również. Niestety gorzej z tym
już. Najpierw muszę go gdzieś nabyć, a potem znaleść czas na zabieg. Pracuję na zmiany i to mi mocno utrudnia "działkowanie"
Marysiu dziękuję za ciepłe myśli

Powinnaś kiedyś zrobić sobie przystanek w Elblągu zamiast tylko przejeżdżać obok. Wiesz, że zaproszenie jest cały czas aktualne. W skrzyni z powodzeniem rosły jedne i drugie pomidory. Miały być tylko koktajlówki, ale przypadek lub ignorancja sprzedawcy sprawiły że jeden krzak był normalny. Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, ale kilka stron wcześniej pokazałam kwitnącą siewkę liliowca.
Basiu nasionek mam całą kolekcję z poprzednich lat. Dlatego nawet te 2 opakowania to zbyt wiele

Miło, ze spodobały Ci moje działkowe pomysły. Nie roszczę sobie żadnych praw autorskich, więc można kopiować, powielać i modyfikować do woli.
Pozbierałam jedlinę z rabat. Wszystko się budzi do życia. Wschodzą serduszki i nawet tojad ruszył. Jedna hosta ma już "kły" na wierzchu. Mam nadzieję, że zima już nie wróci.
Kilka dzisiejszych zdjęć:
