Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25216
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Zapomniałam Ci napisać o żywopłocie. Ja normalnie swój tnę nozycami elektrycznymi, ale jeden rząd mój m. jakoś tak zapuścił, że trzeba go skrócic o jakiś metr. Chyba w ruch pójdzie piła. Tylko najpierw muszę tego mojego m. wygnać do ogrodu, bo jakoś się miga
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Gosiu, ja mojego M. właśnie zmotywowałam do sobotniej wertykulacji, od której trochę się migał mówiąc 'kochanie, wertykulację zrobimy na wiosnę' ;-))
Otóż moja miła, zanim wyjdziemy w sobotę na ogród, przygotuję kociołek, który wstawimy nad ogniskiem... potem zjemy na tarasie, popijając czerwonym winem... zgodził się od razu! Przez żołądek do serca
Otóż moja miła, zanim wyjdziemy w sobotę na ogród, przygotuję kociołek, który wstawimy nad ogniskiem... potem zjemy na tarasie, popijając czerwonym winem... zgodził się od razu! Przez żołądek do serca

- merymg
- 200p
- Posty: 401
- Od: 4 mar 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Ja do siostry jadę przez Górę Kalwarię, ale nie wiem czy 40 kwitnących hortensji kiedyś mnie nie skusi żeby skręcić zwłaszcza, że okolica piękna. 

Małgoś
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Małgoś, z Góry Kalwarii do Piaseczna, potem na Magdalenkę i już do mnie niedaleko
Daj znać latem - zapraszam!

- merymg
- 200p
- Posty: 401
- Od: 4 mar 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22

Nawiązując do Twojej wypowiedzi o pracy w kołnierzykach i w ogrodzie. Myślę, że kochamy pracę w ogrodzie gdy po dniu pracy czekamy tylko na możliwość odprężenia się babrając się w ziemi. Jednak gdyby nasza praca miała polegać tylko na tym, szukałybyśmy być może odprężenia w innej formie. Ja w sumie jestem zadowolona z mojej pracy mimo, iż czasami chciałabym mieć więcej czasu na ogród


Małgoś
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aguś, sorry za przydługawy cytat, ale to trzeba powtórzyć! Podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym ogrodowym mementoaguniada pisze: (...) Myślę, że nasza miłość do ogrodów, to najpiękniejsze hobby. Zastanawiam się też często, jak to by było łączyć pasję z pracą zawodową - czy równie wspaniale by smakowało. Czasem myślę, że zamiast siedzieć za biurkiem, chętnie pracowałabym od świtu do nocy w szkółce roślin - bez przysłowiowych białych kołnierzyków i pędu donikąd, z osmagloną od słońca skórą, lekko umorusanym t-shirt i przede wszystkim wolną od problemów głową.
Póki co, mam czas i robię to, co kocham, czyli spełniam się w ogrodzie. Bardzo wymagającym na każdym kroku mojej pielęgnacji. Wciąż jestem lekko przerażona tym, co przede mną, ale wiem, że dam radę. Z pomocą łopatowego-taczkowego-darniowego, oczywiście, ale to w okrojonym wymiarze czasu i zaangażowania. Wiele rzeczy, nawet jeśli są ponad siły, wolę zrobić sama. Nie dlatego, że nie wierzę w czyjeś możliwości, ale z powodu własnej niecierpliwości i chęci posiadania tego, co zaplanowałam, tu i teraz. Pędzę więc z robotą, co jest może trochę zawadiackie, bo odczuwam ogromnie włożony wysiłek w kręgosłupie i każdym mięśniu, ale ileż szczęścia takie urobienie daje człowiekowi. Wiem, że doskonale mnie rozumiecie

To co, zakładamy firmę ogrodniczą? Ja będę projektować różanki i architekturę ogrodową, a Ty wielke rzeczy


Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Weźcie mnie do spółki- obiecuje, że nauczę się pikować 

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aguś nie piszę teraz, zaglądam w przelocie, mam trochę problemów zdrowotnych z córką...ostry dyżur, olanie przez lekarzy, następnego dnia znowu to samo i w końcu wylądowała w szpitalu, teraz się trochę zaczyna prostować, więc pewnie zaraz zacznę się odzywać.
Muszę jednak napisać.....no kofam cię maleńka i też chcę taka przybrudzona i rozczochrana latać z wami między roślinami. To co spółka? Coś z crazy w tytule i działamy.
Muszę jednak napisać.....no kofam cię maleńka i też chcę taka przybrudzona i rozczochrana latać z wami między roślinami. To co spółka? Coś z crazy w tytule i działamy.

- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Ja też widziałam dzikie gęsi i 2 stadka żurawi
Pięknie masz nawet zimą, porządeczek... cóż od marca faktycznie tylko koc i na leżaczek
U mnie trawa zielona jakby wcale zimy nie było, a kopce krecie rosną na potęgę. Niestety nie dawały się rozgarnąć, bo są zamarzniętą bryłką. Nocami jeszcze mrozy.
Posiałam rzodkiewkę

Pięknie masz nawet zimą, porządeczek... cóż od marca faktycznie tylko koc i na leżaczek

U mnie trawa zielona jakby wcale zimy nie było, a kopce krecie rosną na potęgę. Niestety nie dawały się rozgarnąć, bo są zamarzniętą bryłką. Nocami jeszcze mrozy.
Posiałam rzodkiewkę

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Dziewczyneczki, taka spółka miałaby ogromną szansę powodzenia! Przecież każda z nas ma w czymś wyjątkowe kompetencje 
Tyle, że ja bym musiała na roczne podyplomowe pójść, bo amatorsko to ja bym nie chciała ;-)
A że łacinę znam, to szybko mi pójdzie ;-)
Ktoś ze mną? A potem zakładamy spółkę ;-) Crazy Gardeners - pasuje jak ulał
Aguśka, dzięki za miłe słowa! Kurczę, chyba i ja powinnam posiać... czy na pomidorki koktajlowe jest już czas?
Z krecimi kopcami się rozprawiłam... dżizas, jakie ciężkie były te taczki... oby się nie pojawił więcej, drań!
Beti, zmartwiłam się zdrowiem Twojej córki... mam nadzieję, że wszystko jest już pod kontrolą. Dasz znać jakoś jutro, czy jest lepiej?
Prawda, że do takiej roboty od razu chciałoby się chodzić?
Roses&Clematis Manager - akceptujesz? 
Moniko, pikowanie to najmniejszy kłopot - załapiesz w pięć minut ;-) Ty będziesz specjalistą od przesadzania i kamiennej architektury;-) Co Ty na to?
Kasiu, wiem, że rozumiemy się bez słów w kwestiach ogrodowych i pewnie nie tylko ;-) Kochana, mnie czasami bierze na takie monologi, bo uważam, że pasja jaką jest ogrodnictwo, jest warta mówienia o niej
Spółka z Tobą byłaby czystą przyjemnością - widzisz, że od razu dziewczyny do nas dołączają?
Podział obowiązków już mi się podoba ;-)
Małgoś, na pewno dużo jest racji w tym, co napisałaś... obserwuję jednak dziewczynę w ogrodniczym u mnie, lokalnie, która z pełnym poświęceniem oddaje się swojej pracy... zazdroszczę jej tego!

Tyle, że ja bym musiała na roczne podyplomowe pójść, bo amatorsko to ja bym nie chciała ;-)
A że łacinę znam, to szybko mi pójdzie ;-)
Ktoś ze mną? A potem zakładamy spółkę ;-) Crazy Gardeners - pasuje jak ulał

Aguśka, dzięki za miłe słowa! Kurczę, chyba i ja powinnam posiać... czy na pomidorki koktajlowe jest już czas?
Z krecimi kopcami się rozprawiłam... dżizas, jakie ciężkie były te taczki... oby się nie pojawił więcej, drań!
Beti, zmartwiłam się zdrowiem Twojej córki... mam nadzieję, że wszystko jest już pod kontrolą. Dasz znać jakoś jutro, czy jest lepiej?
Prawda, że do takiej roboty od razu chciałoby się chodzić?


Moniko, pikowanie to najmniejszy kłopot - załapiesz w pięć minut ;-) Ty będziesz specjalistą od przesadzania i kamiennej architektury;-) Co Ty na to?

Kasiu, wiem, że rozumiemy się bez słów w kwestiach ogrodowych i pewnie nie tylko ;-) Kochana, mnie czasami bierze na takie monologi, bo uważam, że pasja jaką jest ogrodnictwo, jest warta mówienia o niej

Spółka z Tobą byłaby czystą przyjemnością - widzisz, że od razu dziewczyny do nas dołączają?

Małgoś, na pewno dużo jest racji w tym, co napisałaś... obserwuję jednak dziewczynę w ogrodniczym u mnie, lokalnie, która z pełnym poświęceniem oddaje się swojej pracy... zazdroszczę jej tego!
-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Dopieszczony to będzie na razie na rabatach pełno suchych liści których nie uprzątnęłam jesienią
Ale wiesz , że jak człowiek w gorącej wodzie kompany to by chciał wszystko w jeden weekend zrobić.
W sobotę rozbawił mnie nasz sąsiad, który widząc że się krzątam po ogrodzie przyszedł pogadać. Stwierdził że już fajnie mamy a ja na to ze tak tylko, że taki ogród sporo pracy kosztuje a on do mnie nie przesadzaj dwa dni i ogarniesz.
No tak pomyślałam dwa dni to mi się zejdzie z samymi różami ale już nie komentowałam, co będę sobie strzępiła język.
Jak sobie założy chociaż trawnik to będziemy mogli pogadać
Ja się do spółki dopisuję Dobra w przeróbkach jestem , usuwaniu darni i coś jeszcze byście mi wymyśliły Trawy kosić nie umiem przyznaje się bez bicia
a na podyplomowe chętnie, tylko czasu i odwagi brak
Ale wiesz , że jak człowiek w gorącej wodzie kompany to by chciał wszystko w jeden weekend zrobić.
W sobotę rozbawił mnie nasz sąsiad, który widząc że się krzątam po ogrodzie przyszedł pogadać. Stwierdził że już fajnie mamy a ja na to ze tak tylko, że taki ogród sporo pracy kosztuje a on do mnie nie przesadzaj dwa dni i ogarniesz.
No tak pomyślałam dwa dni to mi się zejdzie z samymi różami ale już nie komentowałam, co będę sobie strzępiła język.
Jak sobie założy chociaż trawnik to będziemy mogli pogadać

Ja się do spółki dopisuję Dobra w przeróbkach jestem , usuwaniu darni i coś jeszcze byście mi wymyśliły Trawy kosić nie umiem przyznaje się bez bicia
a na podyplomowe chętnie, tylko czasu i odwagi brak
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22


Co do córki w zasadzie nic nie wiadomo pomimo zrobionej tomografii, czekamy na kolonoskopię i w zasadzie poza straszeniem lekarzy nic jeszcze nie wiadomo na pewno. Niestety gdy poszłam zapisać na to badanie miałam wrażenie, że cofnęłam się w czasie, zapisy są w poniedziałki między 10 a 12 .


- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22

Ale fajne macie plany...

To jeszcze przy okazji pamiętajcie i o mnie.

Pozdrawiam
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Nazwa firmy bardzo mi się podoba.. rewelacyjna!- wchodzę w to
Poprzeczkę dla mnie ustawiłaś wysoko, ale dam radę- szybko się uczę, a mięśnie same się wyrobią na stanowisku "kamieniarza". Jako wkład na początek wnoszę piaskowca leżącego na działce
Możemy też mieć czynne na nocną zmianę- ja się podejmuję dyżurować
Kurczę..- to byłaby praca marzeń. Czasem z lekką zazdrością zerkałam na właścicieli szkółek- całymi dniami obcować z roślinami, a w przerwach ględzić z klientami o roślinach
Kiedyś nawet zagadałam taką osobę- że super ma pracę.. ale jakoś nie pałała entuzjazmem.. Hmm- może wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma..?
W zasadzie od zawsze chciałam być lekarzem- tzn moją doktor pediatrą chciałam być.. ale też uważałam, że najlepsza praca to ta w kwiaciarni- układanie bukietów i wszechobecny zapach kwiatów
Agnieszko- przypomniało mi się, że w szkółce niedaleko mnie właścicielka ma Cavalierkę- niby chodziłam między doniczkami, a tak na serio to bawiłam się z psiakiem, nie mogąc skupić na roślinach.. To mamy jeszcze 2 psie maskotki firmowe
W sezonie ogórkowym oferowałybyśmy Twoje piękne ozdoby świąteczne- wianki, kompozycje w paterach..
Byłam kiedyś w księgarni, w której był kącik kawiarniany- mogłybyśmy mieć malutką kawiarenkę, gdzie można by było przysiąść w trakcie zakupów i poprzeglądać katalogi roślin, poradniki o projektowaniu.. Nie możemy tez zapomnieć o Autoświatach i innych Motorach- żeby można było zając czas marudnym Mężom, do tego jakiś Eurosport na plaźmie- wiecie, ile byśmy miały klientek
Ale popłynęłam..

Poprzeczkę dla mnie ustawiłaś wysoko, ale dam radę- szybko się uczę, a mięśnie same się wyrobią na stanowisku "kamieniarza". Jako wkład na początek wnoszę piaskowca leżącego na działce


Kurczę..- to byłaby praca marzeń. Czasem z lekką zazdrością zerkałam na właścicieli szkółek- całymi dniami obcować z roślinami, a w przerwach ględzić z klientami o roślinach

Kiedyś nawet zagadałam taką osobę- że super ma pracę.. ale jakoś nie pałała entuzjazmem.. Hmm- może wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma..?
W zasadzie od zawsze chciałam być lekarzem- tzn moją doktor pediatrą chciałam być.. ale też uważałam, że najlepsza praca to ta w kwiaciarni- układanie bukietów i wszechobecny zapach kwiatów

Agnieszko- przypomniało mi się, że w szkółce niedaleko mnie właścicielka ma Cavalierkę- niby chodziłam między doniczkami, a tak na serio to bawiłam się z psiakiem, nie mogąc skupić na roślinach.. To mamy jeszcze 2 psie maskotki firmowe

W sezonie ogórkowym oferowałybyśmy Twoje piękne ozdoby świąteczne- wianki, kompozycje w paterach..
Byłam kiedyś w księgarni, w której był kącik kawiarniany- mogłybyśmy mieć malutką kawiarenkę, gdzie można by było przysiąść w trakcie zakupów i poprzeglądać katalogi roślin, poradniki o projektowaniu.. Nie możemy tez zapomnieć o Autoświatach i innych Motorach- żeby można było zając czas marudnym Mężom, do tego jakiś Eurosport na plaźmie- wiecie, ile byśmy miały klientek

Ale popłynęłam..

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Dużo ciężkiej pracy wykonałaś. Brawo Aguniu. Ogród wygląda przepięknie, w szacie bezlisnej wydaje się jeszcze większy. Czytam o planach biznesowych, nie wątpię, że odniosłybyście sukces.
Udanej środy!
Udanej środy!
