Dalsza część wiosny w moim ogrodzie. Wrzośce już cieszą oczy.
Białe

Różowe
I moi pomocnicy-kociaki z sąsiedztwa. A że ogrodzenie jest nieszczelne, zawsze towarzyszą mi w pracach ogrodowych, wymuszając wszelkiego rodzaju pieszczoty. Są niezwykle sympatyczne i uwielbiają psoty.
Moja faworytka. Czyż nie wygląda jak modelka? Zgrabne nóżki, odpowiednia poza... Na zdjęciu tego nie widać, ale ma błękitne oczy. Jest urocza.
A to nasza ukochana Niunia. 3 lata temu córcia przyprowadziła to małe czarne nieszczęście ze sobą do domu. Ktoś ją wyrzucił pod koniec listopada. Była głodna, wystraszona i miała złamany ogonek, w który wdało się zakażenie. Od początku była dobrze ułożona i taka kochana. Przez kilka miesięcy byliśmy stałymi bywalcami u weterynarza. Groziła jej amputacja ogonka, ale na szczęście obyło się bez tego.
Tak wyglądała kiedy z nami zamieszkała:
A tak wygląda teraz:

Jest niezawodnym psem obronnym i zazdrośnicą jakich mało. Ma też niezwykły dar podkradania jedzenia Rafiemu i Stefanowi (to nasz kot). Ale każdy to wie, że z cudzej miski wszystko smakuje lepiej

.