

Muszę się skusić na Futackera i Himmelssturmer.Zapisuję ku pamięci.
To taki róż wymieszany z czerwienią dla mnie z przewagą tego pierwszego.April pisze:Ta różyczka 'Himmelsstürmer' jest różowa czy czerwona? bo na fotkach to tak różnie wygląda...
I jak Rozanko oceniasz te róże teraz, po dłuższym czasie?Rozanka pisze: Najlepiej sprawują się historyczne o wysokim wzroście czyli niezawodna Louise Odier !!!! Kompletnie jej nic nie rusza, przestalam ją nawet kopcować. To samo jest z Madame Plantier ,gigant, aż szkoda że raz kwitnie.
Polecam również Collette , ta sama historia i nowość Variegata di Bolonia, typowa pnaca i w dodatku gigant.
Zapomnialabym o Lykkefund, ma już ze 4m i tej to nawet globalne zlodowacenie nie ruszy.Testuję teraz stare, historyczne odmiany i dam znać jakie jeszcze róże wytrzymują poniżej -30st bez szkody.