Witaj

i dzięki za pochwały. Jak to się miło słucha...
Właśnie się zmobilizowałam i posiałam rzodkiewki w szklarni. No.... posiałam to trochę za dużo powiedziane

bo okazało się, że mam nasiona jedynie na jeden krótki rządek

Jutro będę w mieście to dokupię.
Winorośl powinna się przyjąć bez problemu, ja tylko 2 razy miałam przypadek, gdzie młoda słabiutka sadzonka nie odbiła wiosną. A mam ok 60 krzewów.
Bejko

Myślę, że część tych sadzonek sprzedam, trochę obiecałam rodzince. Są to naprawdę fajne odmiany. Specjalnie odłożyłam więcej i miałam ukorzenić koleżance z forum, której wysłałam jesienią duże 3-letnie krzewy.
Niestety okazało się, że ona zapomniała o mnie gdy tylko otrzymała przesyłkę i przyszło do zapłaty. Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego, bo przecież jak już coś sprzedaję to po cenach niemal symbolicznych, no ale cóż... życie...