Dorotko, jak czytam o foliakach, szklarenkach to mnie zazdrość (pozytywna)bierze,bo to jest wielka wygoda na starcie uprawy (marzec-kwiecień). Ja sobie robię taki niziutki tunelik na trawniku i tam nocują lub nie, zależy od temp. nocą. Ale to dopiero w kwietniu,podrośnięte i zahartowane roślinki.
Zarażona pilnością Dorotki i labki ruszyłam i ja ku wiośnie. Właśnie ukończyłam wykładanie na ligninę nasion pomidorów i papryk, razem 40 gniazd po 3 szt.
Tereniu, teraz powojnik

,potem będą róże
Kasiu,ten ryż to przypadkiem nie jest "Black Madras", ozdobny? Taki bym chciała mieć.
Powojnik? Wiem,wiem ...
Dzisiaj zauważyłam (wczoraj nic nie było) jedno żdżbło trawki cytrynowej i kilka żdżbełek pierwiosnka kandelabrowego

,wszystko zaczyna ożywać. Lubię tę porę roku.