Zaczynam - rogalm1 cz.1

[Karo]

Witaj Moniko!
Szybko minęły wakacje i znowu będziemy cieszyc się Twoim codziennym towarzystwem .Ciekawość zżera wielu z nas.
Pokazałaś "wiatę" - a ja jestem ciekawa wszystkiego z bliska ,bo powstała arcyciekawa budowla użytkowa.
Skąd taki pomysł na zagospodarowanie przyczepy ...bajeczny,niewyobrażalny dla mnie,piękny.
Bardzo pracowitą ekipę tworzyliście przez to lato.Uważam,że zrobione jest ogromnie dużo.
Najważniejsze,że jest sie gdzie zatrzymać,schronić ...
Jestem pod wrażeniem Waszej pracowitości i Waszych pomocników.
Był czas na wszystko ,jak odbieram Twoje wiadomości,
na poranki z kawą na tarasie,gości,rosliny,pielenie i relaks ...
to sie nazywa aktywny wypoczynek...
Czy grzyby rosną na Twojej działce?
Będziesz tam jeździć w każdy weekend?
Zazdroszczę Ci tego olbrzymiego tarasu ...
Matkooo mam tyle pytań ,ciekawska jestem ale pewnie z czasem sama sie nam wszystkim pochwalisz,
po kolei...
Aaaa,a jak stosunki z sąsiadem ,złośliwcem i zazdrośnikiem o wodę?
Może codzienna Wasza obecność rozwiązała problemy z wiosny?Bardzo bym Ci tego życzyła ...
Pisz Kochana dużo o nowościach z Twojej działki ..pięknej.
Będę Cię czytać z wielka ciekawością.
papapapa

[kogra]

Witaj Moniu.
Wspaniałe wakacje w czasie których jak widać wszyscy mieli zajęcie i relaks.
Kawa na tarasie przy blasku wschodzącego słońca, to jest to
Piękne zbiory grzybów a więc i jajecznica z grzybami pewno była na śniadanie.
Jeśli dacie radę zabudować taras i osłonić od wiatru ścianką z e szkła lub innego materiału, to powstanie coś w rodzaju werandy i tam dopiero będzie wspaniale się siedzieć. Różyczka pewno pięknie zakwitnie i to nie jedna.
Wrzosy są przepiękne i szkoda byłoby tam coś zmieniać oprócz wypielenia trawy i nasadzeń kwaśnolubnych. Powstanie wtedy piękna kwaśna rabata, na której być może będą rosły grzyby. :P
Zdjęcia bardzo udane i nic im nie brakuje.
Wklejaj następne kochanie, bo już nie mogę się doczekać.
Buziaki dla Was wszystkich i

[KDanuta]

Moniko wakacje miałaś bardzo pracowite
ale efekty rewelacyjne, taras duży,piękny
zaprasza do odpoczynku

_______________________
pozdrawiam cieplutko Danuta

[amba19]

Moniczko! Piękny domeczek wam wyszedł! Protestuję przeciwko nazywaniu go >wiatą<!!!!!
A taras .... słów mi brakuje, te widoki, te wrzosy......
Tylko podziwiać, a na dodatek wszystko zrobione własnymi rękami. Wasze dzieci na pewno na zawsze zapamiętają te wakacje. Pozdrawiam Maria

[rogalm1]

Kochani, bardzo Wam dziękuję za wszystkie pochwały! Krysiu, stosunki z sąsiadem grzeczne i z daleka - to nam odpowiada!
W czasie wakacji wymieniliśmy pompę na taka już profesjonalną z hydroforem, zabezpieczeniami i dość mocną, mam nadzieję, że to już na długie lata!






robiliśmy też przetwory: kompoty, soki, ogórki, przeciery pomidorowe i oczywiście grzyby, które w tym roku obrodziły niesamowicie - nie musieliśmy nawet wychodzić z domku, bo można je było zobaczyć przez okno!



dzieci latały do sąsiadów po mleko i ser, a przede wszystkim oglądać młodego źrebaczka



i oczywiście czas nam mijała na oprowadzaniu gości po najbliższej okolicy



Szkoda, że to już tylko wspomnienia!

[hanka55]

Piękne siedlisko na łonie natury, Moni.
Zdjęcia , aż oddają tchnienia wiatru, zapach falujących traw i dyszącą upałem ziemię.
I popatrz, jak bardzo się zmieniło Twoje miejsce na ziemi,
w porównaniu do pierwszych zdjęć zaoranego pola
Teraz to już domostwo, pełną gębą.
Scieżka jest całkiem naturalna, więc nie siliłabym się na jej wykańczanie.
Skoro przyjęłas koncepcje naturalnego wykończenia obejścia,
to może tylko same krawędzie stopnic z zaimpregnowanych , okrągłych stempli ?

A róża - koniecznie do ziemi.
Jej nie szkodzi wiatr ile brak wilgotności - i w podłożu , i w koronie.
A korzenie mają oststni dzwonej, na przyjęcie się przed zima w nowym miejscu.
W razie czego, przesadzisz ją później w docelowe miejsce.

Fajnie , nastrojowa u Ciebie.
I ta, taka, aż odczuwalna sprzed kompa- przestrzeń....

[kogra]

A już dodam tylko tyle - poproszę o jeszcze więcej zdjęć z wakacji bo są fantastyczne.
Wcale nie muszą być robione ekstra aparatem - liczy się klimat a ten jest wspaniały.
Pozdrawiam Cieplutko, pa.

[Wisienka]

Ale mieliście cudowne wakacje Moniko!
A taki taras to skarb!

[Miiriam]

Moniko - wczoraj obejrzałam twój wątek , napisałam śążnistego posta .. i przy wysyłaniu zabrakło netu - ( mam teraz radiowy ) - i zjadło go .

Pokrótce więc dziś - jestem pod wrażeniem - niesamowitym wrażeniem ... waszej aktywności, pomysłowości i .... wszystkiego.

Z niecierpliwością czekam na dalsze fotki

A może jakieś spotkanie w realu np na Rynku Krakowskim?

Pozdrawiam was wszystkich i kibicuję wiernie

[tulipanka]

Monisiu, mnie też ostatnio nie ma na forum z powodu awarii kompa, ale dziś siedzę u męża w pracy i mam troszkę czasu na forum.
Oczywiście pierwsze kroki skierowałam do Ciebie.
Cóż mogę napisać ... wszystko już poprzednicy napisali. Podpisuję się pod wszystkimi postami.
Miałaś super wakacje, ale cieszę się, że już jesteś z nami

[rogalm1]

Jak sie cieszę, że Wam się u mnie podoba! Tak bym chciała, żeby ktoś z ogrodniczej braci mnie tam odwiedził coś doradził.. to takie śmieszne, że im więcej wiem tym mniej wiem, bo zaczynam rozumieć jakiej wiedzy mi jeszcze brakuje... trochę to głupio napisałam ale może zrozumiecie o co mi chodzi.

Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje róże, które mimo gradów, wichur, susz i burz pięknie kwitły cały czas, ale tak pięknie to one wyglądają tylko z daleka a jak podejdziesz bliżej (dobrze, że żadnemu z moich licznych gości sie tego nie chciało zrobić) to koszmar - robale i czarne liście! I oczywiście od razu sobie pomyślałam, że jak bym była na forum to pewnie już bym je wyleczyła, a tak to nie wiem czy mi się uda...

[Karo]

Moniko uważam,że powinnaś zaopatrzyć się w chemię na najbliższy wyjazd na działkę i w odstępie kilku godzin ,może doby , opryskać róże najpierw środkiem na szkodniki czyli Decis a następnie na plamistość liści i tutaj nie polecam tych środków ,które dotychczas z miernym skutkiem ja stosowałam lecz proponuję kupić
Score .
Odszukam jeszcze coś na te liście,cos co proponował kiedys na forum wronek,bo sama muszę również zmienić środek.
Przy plamistości liści ważne jest wyzbieranie możliwie wszystkich porażonych liści i ich spalenie.
Nie wolno odkładać ich na kompost,grzyb wywołujący te chorobę świetnie zimuje i wiosną odradza się ze zwiększona siłą rażenia. Tak więc pamiętaj,nie magazynuj porażonych liści... ale również nie pozostaw krzewów bez działania,moim zdaniem to konieczne,to ogranicza rozwój choroby.

[liska]

O tego robaka to ja miałam... zbierałam kilka dni aż się w końcu pozbyłam

a czarna plamistość nie miałam ale wiem, że każą wszystko zerwać i spalić tak jak Karo Ci radzi.

[rogalm1]

Krysiu, bardzo Ci dziękuję! te liście może juz po prostu oberwę wszystkie i spalę, żeby mi się to dziadostwo nie przeniosło na te róże, które mam dalej posadzone i jeszcze są zdrowiutkie.

[Comcia]

Mimo choroby ta róza pięknie kwitnie.....