Aniu pierwsza przyjechała do mnie w zbiorowych zakupach w Szwecji i cenę jak na polskie realia miała bardzo atrakcyjną! Tylko że oczywiście dostałam fisia i musiałam dokupić jeszcze następne. Druga jest od Forumki, miała rozsądną cenę i ukorzeniła się ładnie. Potem jeszcze jedna, ale ta zaczęła padać, została jedna sadzoneczka, która już już zaczynała rosnąć, a dzisiaj zobaczyłam, że raczej nic z tego nie będzie.
(Agapantusa dostaję już po podziałach, sprawdzę, czy mama komuś obiecała?) Moniko obie meredithki przez zeszły rok puściły po jednym liściu...Ale klują wyraźnie i liczę, że w tym roku będzie lepiej. Ja też się trochę oswoiłam z tematem i rozumiem, co znaczy "rośnie nie dotykam", a przynajmniej się staram...
Pokazałam te, które urosły, ale w przewadze jest ilość tych, u których czekam na przyrosty. Część, z którą się nie dogaduję, będę chciała umieścić w odpowiednim wątku sprzedażowo-wymiankowym.
Nie zamierzam się gryźć, okien też nie przestawię na jaśniejszą stronę.
Tereso
Wszystkie hoje mam w hydro, keramzyt ogrodniczy plus woda z nawozem do upraw hydroponicznych. Byłoby mi bardzo trudno zrobić odpowiednią mieszankę ziemi, mam bardzo dużą wilgotność w mieszkaniu i słabą wentylację. Zachwyciła mnie informacja, że keramzyt nie pleśnieje. Może i nie pleśnieje, ale pleśnie mogą się na nim rozwinąć, a jakże.
Próbowałam z kokosem i też mnie rozczarował. Trzeba byłoby mieć naprawdę dobrze skomponowane nie wiem co i w jakich proporcjach. Hydro jest prostsze, można je przepłukać i łatwo oczyścić.
Pierwsze czym się zachwyciłam- to oczywiście hoje- ładne damy skrętnik z Chorwacji - one sobie tak tam po prostu rosną niebywałe... świetnie wyglądał z taaaaaakim dużym liściem i pędem kwiatowym biedne koty- mają konkurencje ale z drugiej strony- wiem, że są to stworzenia niezwykle zaradne... więc nic im nie ubędzie- mam przykład w domu rodzinnym- jak się na kota nie zwraca uwagi- a on CHCE być zauważonym- to zaczyna się wspinać po nodze upatrzonego człowieka- mina na pyszczku- bezcenne
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
Witaj Moniko
Jestem u Ciebie z rewizytą i podziwiam Twoje pięknie i zdrowo rosnące hoje-h.fungii to moja faworytka
Zwierzyńca to Ci szczerze zazdroszczę-wspaniały widok
Pozdrawiam.
Dziękuję za odwiedzinki miłym Koleżankom i Kolegom. Powoli roślinki zaczynają ruszać, niektóre dość zdecydowanie odtrąbiły wiosnę:
chirita Tamiana
Każde drgnięcie w hojach daje mi straszną radochę, ale zdjęcia makro czubków pędzików Wam oszczędzę, poczekam na liście!
A a, i może coś jeszcze oprócz liści, ha ha. Ale to teraz milimetrowej niewielkości.
Maluszki, które przyszły, jak zaczną wygladać na roślinki to je ponazywam i przedstawię:
hojkowe maluszki
Wiosna za pasem więc maluszki hojowe niebawem szybciutko ruszą ze wzrostem i ani sie obejrzymy jak nam będziesz ich kwitnienia pokazywać
Chirita Tamiana cudowna