Moje plumerie nie bardzo pasują do tego wątku ponieważ nie są z nasion.
Bardzo lubię oglądać cudze ogrody i od dawna słyszałem o pięknych ogrodach Madery . W końcu w 2011 roku moje marzenie ziściło się i poleciałem na Maderę. Fakt niezaprzeczalny, większość domów nawet wysoko w górach ma ogródki, nawet takie w doniczkach, pięknie wyglądają nie wspomnę już o ogrodach Monte.
Tam plumerie rosną nawet w zaniedbanych, porzuconych ogrodach, znalazłem takie miejsce, gdzie mogłem z dużego drzewa zerwać kilka górnych wierzchołków i przywiozłem je do Polski.
Posadziłem te kawałki pędów i udało mi się wszystkie ukorzenić.
Kawałek nieukorzenionego pędu.

To już jedna z ukorzenionych roślin. Wszystkich mam pięć sztuk.

Dzisiaj wyglądają ładnie i co dziwne o tej porze ich czubki zazieleniły się i wytwarzają liście, jakby chciały niedługo zakwitnąć. Drzewko miało żółte kwiaty.
1

2

3

4

5

Zbliżenie jednej z nich.
