Ewcia no to kombinuj z namiotem, tylko nie wystawiaj go na deszcz bo łatki puszczą!
Marto chabry są , kąkole całkiem zniknęły a ja mam nasiona może wyjdą, a maki też rosną bokami

na szczęście te małe poletka jeszcze mają te "chwasty" które stanowią o ochronie i smaku zbóż
Aluniu pozdrawiam również!

u mnie jeszcze sporo pól, bo wójt chce zachować charakter rolniczy gminy, a przynajmniej naszej części no i są tacy co z pasją uprawiają pola.
Joasiu witam Cię

jak zostało trochę materiałów to koniecznie trzeba je wykorzystać, bo one i tak niszczeją, a do ozdób nie należą. Będzie przyjemne z pożytecznym
Justynko uprawiam

to za dużo powiedziane, ale zawsze coś mam. Na pewno pomidory, czosnek mam swoje co roku a inne są w zależności od roku. W tym miałam dynie, selery, cukinie, groszku zielonego nie kupuję od lat, ale i fasolki też. No trochę się uzbiera własnych warzyw.
Niektóre w różnych latach nie wychodzą wcale
Zuziu a próbowałaś? w genach masz coś z malarza czy rysownika więc trzeba próbować. Ja kiedyś malowałam a teraz wydaje mi się że wcale nie potrafię.....może jednak jak się nasycę FO to pójdę na ten kurs

....kolejne kosztowne hobby
