
Martusiu...ja mieszkałam na wsi od 3,5 roku mieszkam w miescie, a działke mam od jesieni 2012. Wcześniej też miałam ogródek z kawałkiem młodego sadu, trawke, piaskownicę, miejsce na basen dla dzieci. Mnóstwo kwiatów, w tym najpiękniejsze i najliczniejsze dalie w okolicy.
Teraz nie mam gdize ich zimować, ale chciałam zamówic na FO u pana Stanisława i później pytac rodziny, kto da kawałek piwnicy...choc ostatecznie chciałam popakowac w worki jutowe z odrobina piachu i zawiesic na scianie mojej piwniczki. Mam strasznie małą, na moze 1.5 metra, no góra 2 metry na 4 długa. Rowery, wegiel, narzędzia eMa i moje słoiki.
Działka cudna, ale mamy zbyt kwaśną glebę, wszędzie rośnie skrzyp. Drzewka owocowe są chore - czytałam, że od pH gleby, jabłka i brzoskwinie miały plamki. Mieliśmy z eMem jesienia wapnować, ale on nie miał checi, a mi po prostu brakło czasu. I tak zaniedbałam forum, bo szkoła, dzieci, dom, studia, praktyki, dzieci, dom...
Wszystko co posadzone było na moim kopcu urosło ogromne. To co sadziłam na warzywniaku tam gdzie poprzedni właściciel miał przekopane było takie sobie. Warzywa korzeniowe siałam 3 razy i juz miałam się poddać, ale cos tam urosło.
Co mogłam wsadziłam do słoików, bo warzywa gniją w mojej piwnicy - nie sprawdzałam, ale wszyscy sasiedzi z bloku tak mówili. Mozliwe, bo na 2 pietrze mam wilgoć, choc nade mna i pode mną ktos mieszka i ogrzewa mieszkanie. Ja mam 23-25 stopni, wietrzę i tak jest wilgoc. W piwnicy jeszcze wieksza.