Edytko, na pewno to nie Marmalade, Kupowałam Rio, Ginger Peach i Amber Waves. To chyba, któraś z nich. Niestety jedeyne nazwy i miejscówki jakie zapamiętuję to róże. Żywopłot muszę skrócić o jakiś metr, może mniej. Za mało był cięty wcześniej. Zasłonił mi całe słońce na mojej grządce warzywnej
Mati, powojnik to Duchess of Albany. Bezproblemowy powojnik, który wycina się wiosną przy samej ziemi.
Helenko, pierwsze dostałam od forumek. Kolejne juz się same wysiewały.
Aniu, chyba źle patrzyłaś
Pokazywałam go w zeszłym sezonie. Ten jest rewelacyjny, bo tnie się go przy samej ziemi. Nie trzeba się martwić, że wymarznie.
Jeszcze poczekam na cieplejsze dni. Jestem zmarzlak. Wole przecować w komforcie
Maju, może i dlatego mój padł? Ja go w dodatku przesadziłam podczas największych upałów. Mam zamiar rozłożyć linię kroplującą. Może w końcu moje roslinki będą lepiej nawodnione. Chociaż nie zamierzam przesadzać. Do tek pory jakoś sobie radziły.
Paulinko, pilnuj się, to jest straszna choroba
Aga, oj idzie. Dzisiaj rano słyszałam spiew ptaków świadczący o tym.
Asiu, rabaty na pewno bardziej efektowne od trawnika
Trawnik zdecydowanie idzie do wymiany.
Kasiu, wydaje mi się, że Eden stowrzony jest na takie słoneczne stanowisko. On jest ciepłolubny. Zdecydowanie poczekaj z kopaniem. Na razie pozostaje nam tylko sprzatanie
Iga, dla mnie za bardzo wieje
Jestem zmarzlak. Ale liczę na to, że w weekend wiatr trochę osłabnie i w końcu wyjdę do ogrodu.
Ty i różyczka?
Ale się dzieje
Aniu, powojnik to Duchess of Albany. Polecam Ci szczególnie powojniki z grupy teksańskich, włoskie i botaniczne. Te są najmniej wymagające. Wiosną tnie się je przy samej ziemi, i bardzo obficie kwitną. Wielkokwiatowe są imponujące, ale dużo trudniej je utrzymać, bo częsciej chorują na uwiąd, w dodatku często przemarzają i przeba nisko ciąć, a wtedy nie ma pierwszego kwitnienia.
Asiu, no trafił mi się taki osobnik
Ale i tak powoli zaczynam ograniczac trawnik. Wiosną znowu troche uszczknę
Porządki odkładam na cieplejsze dni. Jestem strasznym zmarzlakiem. Dlatego też nie sprzątam jesienią. Rabaty wyglądają może nieciekawie, ale ja lubię te uschnięte gałązki. Coś przynajmniej się dzieje na rabatach
Paulinko, jeśli się zdecydujesz daj znać. Ale chwali Ci się, że masz silne postanowienie uporządkowania rabat.
Ja robię to od 10 lat
