Dziewczyny kochane, jak miło, że pamiętacie o mnie, ja się po prostu pochorowałam i broniłam przed skalpelem, już jest lepiej, ale wyniki, usg muszę zrobić i zobaczymy czy skalpel mnie ominie na razie. Dla Was wszystkich wielka
A po za tym muszę Wam opisać co mi się przytrafiło, otóż zamówiłam nasiona, chwaliłam się Wam, do tej pory ich nie dostałam, a wysłane były według sprzedawcy w poniedziałek poprzedni, więc wysłałam do nich zapytanie w piątek, jak mogą mi pomóc w odzyskaniu tych nasion i tu zatkało mnie zupełnie, po kilku wymianach zdań dostałam taką odpowiedź:
JAK JA MAM POMÓC ????????
Ja nie przewożę listów - co- mam czary odprawić ??
Modlić się za Pani list? nowennę odmówić ?
Czy Pani w ogóle skończyła jakąś szkołę? Czy to za trudne żeby zrozumieć, że
firma InPost dostarcza ten list a NIE JA?
Nigdy więcej nie zrealizuję Pani zamówienia, mam dosyć Pani wygłupów.
A jeszcze wcześniejsza ich odpowiedź to:
Rozumiemy, że te wymysły i bzdurne pretensje są w ramach zwalczania
konkurencji ogrodniczej.
Nie chcemy takich zawistnych klientów z branży.
Bo napisałam im, że ja również wysyłam nasiona i rośliny i nie zdarzyło się aby nasiona szły tak długo, co o takim sprzedawcy sądzić
Zamawiałam tam tylko raz, o jeden za dużo niestety, zniechęcili mnie do wszystkiego bardzo
