Wisienko - mam zamiar spełnić tą bajkę. Zobaczymy czy się uda.
Oj często zerkam za płot i podglądam co tam się dzieje. A sąsiadkę mam ekstra.
Mój zebrinus ma już 5 lat i był już raz okrojony. Potrzeba mu zostawić gdzieś około metra kwadratowego. Dość szybko rośnie kiedy się przyjmie. Nie za bardzo lubi być przesadzany, długo potem dochodzi do siebie.Ma niesłychanie zbite korzenie, długie i ciężko wyjąć rozrośniętą kępę.
Dobrze pomyśł zanim coś koło niego posadzisz bo jak splątają się korzenie to mogiła - nie rozplączesz.
Izuniu - nie mam na tym tle zahamowań. Taka siła i kolej rzeczy. A jak to nazywamy, to już całkiem inna melodia.
A ja proponuję może wiosną - jest wtedy cudownie, ciepło bardzo kolorowo i zielono. Pomyśl.
Coma, Fleur - a może to skrzyżujemy i wyjdzie "dorosła inaczej"
Bo, że każda z nas w tym wieku ma za sobą mnóstwo doświadczeń i przeżyć to chyba nie będziecie kwestionować.
Już nie jesteśmy skłonne tak eksperymentować, dać się zniewalać, ale pragniemy szacunku, spokoju i odrobiny bezwarunkowej miłości bez oczekiwań i warunków.
Czy zgadzacie się ze mną ?
