Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko,kanny już sadzisz?
- Kriss1515
- 1000p
- Posty: 2203
- Od: 15 cze 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
No brak mi słów.
Z tego co widzę masz piękną pogodę. U mnie ledwo krokusiki się wychylają. Niestety też słyszałem o tych mrozach, ale staram się nie myśleć i nie wierzyć żeby broń Boże ich nie przyciągnąć.
Niby masz powyciągane te fuksje, ale u mnie to po jednym takim białasku i to ja się chyba powinienem martwić... Już siewy widzę poczyniłaś.
Ja jeszcze nie zacząłem. Nawet takie piękne pelargonie masz.
U mnie się powyciągały i na tym się skończył ich koncert. 





- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Straszą nas tymi mrozami od jesieni i mam nadzieję, że na strachach się skończy 

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Przepraszam, że długo nie odpowiadałam, ale nawał obowiązków w zeszłym tygodniu dominował. Forum poszło na bok.
Aniu sama jestem zaskoczona ich wyglądem, takie ładne tego roku sadzonki mi wyszły
Robiłam pod dyktando naszej Jagódki, co roku miałam sadzonki od niej, a te jesienią pozyskałam z moich pelargonii.
Pytasz co wysiałam, jest tego trochę, pokazałam na razie lobelię i bratki miniaturowe, a już kiełkują gazanie, petunie, papryka ostra.
Ewo i ja byłam takimi informacjami zaskoczona, nie mogą się sprawdzić. Ogród parapetowy i podłogowy rośnie na sile, niedługo będę musiała uprawiać slalom doniczkowy
Agnieszko ja każdego sezonu tak hurtowo działam, wiele donic, skrzynek do obsadzenia, a jak przyjdzie mi podlewać w lecie to sama na siebie się złoszczę i zadaję sobie co rok o samo pytanie - na co ci tyle?
Również liczę, że wiosna jest blisko.
Aurelio to teraz przeprowadzisz lekką korektę winogronową, słyszałam że są dwie szkoły cięcia jesienna i wiosenna. Ja od kilku lat tnę na wiosnę , jedynie w lecie przycinam dłuższe gałązki aby owoce miały więcej światła i lepiej dojrzewały.
Nie martw się będzie dobrze
Pamiętam o Twoim wątku, widziałam pięknego psa, tylko brak czasu uniemożliwił mi wpisy.
Małgosiu już posadziłam, moje kanny zaczęły wypuszczać kiełki, więc je oczyściłam, podzieliłam i dałam do donic. Ja mam takie wysokie pospolite odmiany o małych czerwonych kwiatach, nie za ciekawych szału nie ma. Za to liście duże i te liście mi najbardziej pasują, bo właśnie kanny sadzę w miejscach, które chcę zasłonić. Odmiana ta rozrasta się jak chwast, nie wiem po co mi tyle donic, tak żal cokolwiek wyrzucić, muszę przeliczyć jutro z ciekawości ile natworzyłam
Krystianie przez kilka dni była piękna słoneczna pogoda, dziś jest pochmurnie, wiatr wieje. Wykorzystując sprzyjającą aurę wyruszyliśmy do ogrodu wczoraj z sekatorami. Jabłonki poprzycinane, niektóre krzewy również, trochę trawnika wygrabiłam. Dziś narzekam bo coś nie coś we mnie szwankuje, ale ruch był jak najbardziej wskazany, a efekty naszych działań widoczne. Takie to sa początki prac ogrodowych, zanim człowiek się rozrusza na dobre to musi postękać
Nie chcę już żadnych przymrozków, nie chcę już zimy! mam nadzieję że tego roku nic złośliwego nasze ogrody nie spotka.
Przyznam się ,że fuksji jeszcze nie przycięłam, zrobię to jutro, zauważyłam że po kilku dniach pobytu w ciepłym jasnym pomieszczeniu pokazują się na gałązkach piękne, grube listeczki, ja i tak się z nimi rozprawię
Marysiu i ja się łudzę , przecież co dwa lata nie możemy liczyć takich ogromnych strat roślinnych.
Czy przycinałaś już hortensje drzewiaste, wczoraj tak mnie łapki swędziały, ale odpuściłam. Zastanawiam się też czy ciąć już perovskie. Co roku mam ten sam problem, zastanawiam się czy już ciąć nie ciąć.
Aniu sama jestem zaskoczona ich wyglądem, takie ładne tego roku sadzonki mi wyszły

Pytasz co wysiałam, jest tego trochę, pokazałam na razie lobelię i bratki miniaturowe, a już kiełkują gazanie, petunie, papryka ostra.
Ewo i ja byłam takimi informacjami zaskoczona, nie mogą się sprawdzić. Ogród parapetowy i podłogowy rośnie na sile, niedługo będę musiała uprawiać slalom doniczkowy

Agnieszko ja każdego sezonu tak hurtowo działam, wiele donic, skrzynek do obsadzenia, a jak przyjdzie mi podlewać w lecie to sama na siebie się złoszczę i zadaję sobie co rok o samo pytanie - na co ci tyle?
Również liczę, że wiosna jest blisko.
Aurelio to teraz przeprowadzisz lekką korektę winogronową, słyszałam że są dwie szkoły cięcia jesienna i wiosenna. Ja od kilku lat tnę na wiosnę , jedynie w lecie przycinam dłuższe gałązki aby owoce miały więcej światła i lepiej dojrzewały.
Nie martw się będzie dobrze

Pamiętam o Twoim wątku, widziałam pięknego psa, tylko brak czasu uniemożliwił mi wpisy.
Małgosiu już posadziłam, moje kanny zaczęły wypuszczać kiełki, więc je oczyściłam, podzieliłam i dałam do donic. Ja mam takie wysokie pospolite odmiany o małych czerwonych kwiatach, nie za ciekawych szału nie ma. Za to liście duże i te liście mi najbardziej pasują, bo właśnie kanny sadzę w miejscach, które chcę zasłonić. Odmiana ta rozrasta się jak chwast, nie wiem po co mi tyle donic, tak żal cokolwiek wyrzucić, muszę przeliczyć jutro z ciekawości ile natworzyłam

Krystianie przez kilka dni była piękna słoneczna pogoda, dziś jest pochmurnie, wiatr wieje. Wykorzystując sprzyjającą aurę wyruszyliśmy do ogrodu wczoraj z sekatorami. Jabłonki poprzycinane, niektóre krzewy również, trochę trawnika wygrabiłam. Dziś narzekam bo coś nie coś we mnie szwankuje, ale ruch był jak najbardziej wskazany, a efekty naszych działań widoczne. Takie to sa początki prac ogrodowych, zanim człowiek się rozrusza na dobre to musi postękać

Nie chcę już żadnych przymrozków, nie chcę już zimy! mam nadzieję że tego roku nic złośliwego nasze ogrody nie spotka.
Przyznam się ,że fuksji jeszcze nie przycięłam, zrobię to jutro, zauważyłam że po kilku dniach pobytu w ciepłym jasnym pomieszczeniu pokazują się na gałązkach piękne, grube listeczki, ja i tak się z nimi rozprawię

Marysiu i ja się łudzę , przecież co dwa lata nie możemy liczyć takich ogromnych strat roślinnych.
Czy przycinałaś już hortensje drzewiaste, wczoraj tak mnie łapki swędziały, ale odpuściłam. Zastanawiam się też czy ciąć już perovskie. Co roku mam ten sam problem, zastanawiam się czy już ciąć nie ciąć.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko niczego nie przycinam (prócz patyków do wysyłki) , nawet nie odkrywam .....trwam w oczekiwaniu....a perovskii nie mam wię i problemu nie mam
Mam nadzieję, że obowiązki odrobione pozytywnie

Mam nadzieję, że obowiązki odrobione pozytywnie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Witaj Dorotko,czytam ,że masz perowskie jak Ci zimuje, ja nie mogę się dorobić co roku zamawiam i co roku żadna nie wypuściła ani listka ,zamówiłam z uporem maniaka 2 szt w tym roku,może w końcu się jej dorobię,ja jeszcze nic nie sprzątam w ogrodzie bo boję się jakichś niespodzianek przymrozkowych,patyki tnę tylko do rozmnożenia dla siebie albo do wysyłki,pozdrawiam miłej nocki życzę 

- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko widzę, ze i Ty nie wyrabiasz czasowo.
Przyszłam CIę uściskać
Przyszłam CIę uściskać

- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Witaj Dorotko, sporo już porobiłaś w ogrodzie. Ja jeszcze czekam, ale aż się prosi drzewa owocowe przyciąć, trawnik wygrabić. A mnie ciągle nie ma w domu, więc chyba dopiero w sobotę coś porobię.
Dobrego tygodnia...
Dobrego tygodnia...

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Zabrałam się ostro za prace ogrodowe no i nie wyrabiam. Mam trawniki już pograbione, krzewy poobcinane. I co mnie cieszy najbardziej pierwsze zwiastuny wiosny już widoczne kwitną
rannik z dużej kępki został mi tylko 1 szt

pierwiosnek

ciemiernik z każdym dniem ma więcej kwiatów

niestrudzone bratki szykują się do kwitnienia

zdjęcia mogą się nie otwierać coś foto szwankuje
Marysiu to ja z cięciem poszłam na całość, dziś większość krzewów poprzycinałam, niech się dzieje co chce.
Wszystko się udało, dziś miła wiadomość wygraliśmy ofertę, teraz tylko podpisać umowę, nabór i do pracy.
Marto dla mnie jest to krzew ( niektórzy mówią bylina ) bezproblemowy. Na zimę kopczykuję, a wiosna i tak ją się krótko przycina. Warto mieć ten krzaczek ma taki piękny srebrno- fioletowy kolor. Jednego roku miałam dużo siewek, ale od kilku lat nie mogę pod krzewem nic znaleźć, ukorzeniałam też z sukcesem gałązki, tylko teraz myślę w jakim terminie to zrobiłam. Jak chcesz to podeślę Ci gałązeczki, albo spróbuję przysypać, bo ta metoda pewniejsza.
Ja roślin jeszcze nie odkrywam, bo może coś nieciekawego przyjść, ale to co mogę sprzątam.
Agnieszko tak to jest za dużo na głowie zwaliło mi się jednocześnie. Jak wpadnę w odpowiedni rytm pracy to na pewno lepiej zagospodaruję czas i wszystko wykonam.
Ja Ciebie też
Doroto w sobotę ruszyliśmy do ogrodu całą rodzinką, więc efekty prac od razu widoczne. U mnie ziemia praktycznie już sucha, rankiem są jeszcze przymrozki, ale w południe można ostro machać grabiami.
rannik z dużej kępki został mi tylko 1 szt
pierwiosnek
ciemiernik z każdym dniem ma więcej kwiatów
niestrudzone bratki szykują się do kwitnienia
zdjęcia mogą się nie otwierać coś foto szwankuje
Marysiu to ja z cięciem poszłam na całość, dziś większość krzewów poprzycinałam, niech się dzieje co chce.
Wszystko się udało, dziś miła wiadomość wygraliśmy ofertę, teraz tylko podpisać umowę, nabór i do pracy.
Marto dla mnie jest to krzew ( niektórzy mówią bylina ) bezproblemowy. Na zimę kopczykuję, a wiosna i tak ją się krótko przycina. Warto mieć ten krzaczek ma taki piękny srebrno- fioletowy kolor. Jednego roku miałam dużo siewek, ale od kilku lat nie mogę pod krzewem nic znaleźć, ukorzeniałam też z sukcesem gałązki, tylko teraz myślę w jakim terminie to zrobiłam. Jak chcesz to podeślę Ci gałązeczki, albo spróbuję przysypać, bo ta metoda pewniejsza.
Ja roślin jeszcze nie odkrywam, bo może coś nieciekawego przyjść, ale to co mogę sprzątam.
Agnieszko tak to jest za dużo na głowie zwaliło mi się jednocześnie. Jak wpadnę w odpowiedni rytm pracy to na pewno lepiej zagospodaruję czas i wszystko wykonam.
Ja Ciebie też

Doroto w sobotę ruszyliśmy do ogrodu całą rodzinką, więc efekty prac od razu widoczne. U mnie ziemia praktycznie już sucha, rankiem są jeszcze przymrozki, ale w południe można ostro machać grabiami.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko to gratuluję wygranego projektu, jeżeli będziesz w tym zaangażowana to czasu na ogród dużo nie będzie, ale satysfakcję masz
Ja na razie robiłam co innego, ale jak jutro nie będzie padać to też obcinam
Zdjęć nie widać moje ranniki też niewidoczne
Perovskię posiałam, ale jak nie wyjdzie to też się uśmiechnę do Ciebie. a właśnie że już widać


Ja na razie robiłam co innego, ale jak jutro nie będzie padać to też obcinam

Zdjęć nie widać moje ranniki też niewidoczne



- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Marysiu zdaję sobie sprawę, że ogród trochę na początku będzie zaniedbany. Ale to tylko na początku, później jak wpadnę w rytm obowiązków wszystkiemu podołam. Najbardziej obawiam się o zwierzyniec, szczególnie o koty, czy wrócą w odpowiednim czasie przed moim wyjściem do domu. Ja będę zajęta 3 razy w tygodniu po 4 godziny dziennie, wiec nie jest źle.
To dziś nic nie zrobiłaś bo pada, a ja się cieszę z deszczyku, niech zasili wodą roślinki.
Coś wczoraj serwer zdjęciowy szwankował, ale dziś jest wszystko ok.
To dziś nic nie zrobiłaś bo pada, a ja się cieszę z deszczyku, niech zasili wodą roślinki.
Coś wczoraj serwer zdjęciowy szwankował, ale dziś jest wszystko ok.
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
A ja dzisiaj nie mogę zobaczyć twoich zdjęc,może u mnie coś?Nie wiem czy wszyscy widzą?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Padać zaczęło po południu, było szaro ale ciepło więc poobcinała winorośl, kiwi przesadziłam różę pnącą i krzew z miejsca gdzie mają robić nową bramę. Nie zdążyłam jedynie podbierać gałęzi, ale mogą poleżeć bo chyba za dwa dni znowu ma być ładnie. Koty przyzwyczaja się do nowej pory powrotu nie martw się
a kasa się przyda 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Na razie kupiłam mnóstwo kolorowych torebek z nasionami i czekam...
Właściwie nie wiem na co, ale nie chcę wysiać zawczasu, bo potem mam problem z wyciągającymi się roślinami.
Poza tym, gdzie ja to wszystko postawię...chyba też czeka mnie slalom między doniczkami
Właściwie nie wiem na co, ale nie chcę wysiać zawczasu, bo potem mam problem z wyciągającymi się roślinami.
Poza tym, gdzie ja to wszystko postawię...chyba też czeka mnie slalom między doniczkami

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Małgosiu mnie bez problemu dziś się wyświetlają, nie wiem od czego to zależne.
Marysiu u mnie też po południu się rozlało, wcześniej z nieba spadały pojedyncze kropelki. Na jutro zapowiadają poprawę pogody, a w piątek, sobotę powrót opadów.
Też mam nadzieję, że koty najszybciej wrócą do michy, to ja wtedy je pozamykam.
Co do kasy to szału nie ma, ja bardziej tak charytatywnie działam. Oby tylko było na dojazdy. Na razie nie planuję, wolę nie zapeszać.
Iwonko a ja oprócz tych nasion co już wysiałam nie kupiłam nic, miałam plany aby jechać do Polanu, ale z czasem krucho. Moja mama zadeklarowała się mnie wyręczyć, tylko muszę przygotować listę.
Z tymi wysiewami jest naprawdę problem u mnie największy zaczyna się po przepikowaniu pomidorów i papryki. Na szczęście jeszcze to przede mną
może tego roku uda się wcześniej rozłożyć foliak, to problem się szybciej rozwiąże.
Marysiu u mnie też po południu się rozlało, wcześniej z nieba spadały pojedyncze kropelki. Na jutro zapowiadają poprawę pogody, a w piątek, sobotę powrót opadów.
Też mam nadzieję, że koty najszybciej wrócą do michy, to ja wtedy je pozamykam.
Co do kasy to szału nie ma, ja bardziej tak charytatywnie działam. Oby tylko było na dojazdy. Na razie nie planuję, wolę nie zapeszać.
Iwonko a ja oprócz tych nasion co już wysiałam nie kupiłam nic, miałam plany aby jechać do Polanu, ale z czasem krucho. Moja mama zadeklarowała się mnie wyręczyć, tylko muszę przygotować listę.
Z tymi wysiewami jest naprawdę problem u mnie największy zaczyna się po przepikowaniu pomidorów i papryki. Na szczęście jeszcze to przede mną
