Bartoszu bordową lilie kupiłam w sklepie w kropki
Gosiu ta bordowa też jest u mnie od zeszłego roku, gdy zobaczyłam ją Biedr...nie mogłam sobie odmówić...piękny kolorek
Beatko dawno Cię nie było kochana tym bardziej się cieszę z Twojej wizyty.
Spokojnie zdążysz jeszcze wysiać ja też za jakieś dwa tygodnie podziałam z resztą jednorocznych.
Dla dzieciaczków wszystkiego dobrego, dużo zdrówka i buziaczki
Alu dziękuję

również życzę dużo zdrówka
Grażynko ja za specjalnie to nie dbam o epifilum, zimuje w nieogrzewanym pokoju i podlewam go bardzo oszczędnie, a po 15 maja idzie do ogrodu. Latem co jakiś czas dostanie dawkę nawozu do roślin kwitnących i to wszystko. Jeśli chodzi o skracanie pędów to nie mam pojęcia, mojemu raczej obsychają końcówki bo jak pisałam wcześniej nie dbam o niego za szczególnie.
Martuś ja już jestem zupełnie skołowana

dziewczyny piszą, że orientalne zimują bez problemu, Ulka pisze, że wykopuje na zimę. Ups
U Aśki jak wszystkie zakwitną to będzie widok

jak ja lubię ogląda takie obrazki
Sylwuś ja też mam takiego kaktusa

to stapelia potocznie gwiazda szeryfa i rzeczywiście zapaszek ma nie za specjalny ale kwiaty ma cudowne. Pozdrowionka przesyłam
Aguś trochę jestem skołowana

Ulka pisze, że wykopuje na zimę orientalne Ty, że są bezproblemowe

Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie jak posadzę i sama się przekonam
Gosiaczku to bardzo dobra wiadomość ale ciągle nie mam pewności czy to wystarczy
Ulka piszę, że wykopuje, na razie chyba poprzestanę na azjatyckich
Gosiu-Margosiu ja nie wyrwałam szałwii i wczoraj zauważyłam, że ma zielone listki...fajnie by było gdyby przetrwała zimę. W krajach gdzie klimat jest łagodniejszy jest byliną tylko u nas jest uprawiana jako jednoroczna. Werbena od Ciebie powoli wschodzi, dziękuję
Uleczko dziękuję

w tym roku poprzestanę na azjatyckich chyba, że trafi się okazja na orientalne to posadzę je donicy tak jak radzisz. To będzie najlepsze rozwiązanie
Pozdrowienia przesyłam
Paulinko 
dziękuję
