Moja działka - Moje miejsce na ziemi:)

[monberka]

Mariolu, co do płyt napisałam Ci na PW. U mnie to nic ciekawego, bo ze mnie taki ogrodnik, że Tak naprawdę z wszelakimi wysiewami to w tym roku ruszam, bo w zeszłym to były same poziomki i kilka truskawek, które w efekcie okazały się klapą
Pierwszy raz w życiu sieję pomidorki i papryczki. Posiałam kobeę, ale coś opornie się do mnie uśmiecha. Grzeję ją cały czas na ciepłym kaloryferku, a ona ni w ząb. Wysiałam poziomki, ale jakoś w tym roku takie niewyraźne, chyba nasiona jakieś stare . Wczoraj podjechałam do Casto i zakupiłam nasionka pelargonii zwisającej....bagatela 12 zł.

Zakupiłam też wilca...pierwszy raz będę go siała

To część moich wysiewów:

To mój pierwszy posiany pomidorek...nie wiem, czy go coś nie zżera na listku

Na razie wszystko leży w ziemi, nie ma co pokazywać.

[Ruda2011]

Moniu dzięki za info na temat płytek
Poziomka też mi tak wyłaziła jak by chciała a nie mogła . Chyba ze dwa - trzy tygodnie czekałam.
Przysypywałaś nasionka czy tylko przyklepałaś ? A może te nasionka już "nie tego"
Wilca też będę siała - w grunt . Doświadczeni twierdzą, że ten z gruntu błyskawicznie dogania wcześniej do pojemników wysiewany.

[monberka]

Te nasionka poziomki to chyba są "nie tego" Tak je tylko delikatnie "przypruszyłam" ziemią. A kiedy tego wilca sieje się do gruntu?

[Pashmina2006]

Jak tylko zobaczyłam u siebie Twój avatar, od razu musiałam tutaj przybiec. Dosłownie jakbym oglądała swój wątek. Goła ziemia i cała zabawa od nowa. Z tą różnicą że ja miałam do wyrównania od razu. Bo było tylko pole z wiśniami. Jestem pod wrażeniem pracy i serca jakiego włożyliście w swoją działczkę. Efekty są imponujące! Po prostu rewelacja. Bardzo chętnie będę tutaj zaglądać.

[monberka]

Dzięki Madziu!
Takie słowa potrafią zdziałać cuda Od razu chce się grzebać w ziemi Ja już przebieram nogami - dosłownie i w przenośni Dziś zakupiłam pergole - 6 sztuk, do tego jadę w weekend dokupić kotwy do montażu, drewnochron, na balkonie stoi zakupiona beka 220 litrów na deszczówkę, pierwsza lista roślin już zakupiona - 16 sztuk i czeka na wiosnę do wysyłki. Druga lista roślin jest obecna komponowana, jednym słowem wariactwo przedwiosenne

[Pashmina2006]

Oj tak.. znam to My właśnie zamierzamy kopać studnię i też myślimy o grillu takim betonowym. Widziałam że też takie masz. Zadowolona jesteś z niego?

[Pashmina2006]

A jakie pergole zamówiłaś? Masz jakieś zdjęcia?

[monberka]

Madziu zdjęć pergoli nie mam, ale to takie standardowe pergolki drewniane na pnącza. Mój M jak zobaczył ile do zapłaty to powiedział, że zwariowałam
Co do grila betonowego, to póki co jestem zadowolona. Okaże się w tym sezonie, jak zachowywać się będzie po zimie itp. Ale myślę, że będzie
Za tydzień jadę na działeczkę zawieźć wszystkie nowe zakupki, może za jakieś 2-3 tygodnie pojadę kupić płyty betonowe do zrobienia ścieżki, aż w końcu zastanie mnie wiosna ....a wtedy składanie trampoliny dla małej, składanie pergoli metalowej, kupionej na jesieni, składanie pergoli kupionych dzisiaj i wiele wiele innych prac, które czekają na mojego M.

[Monika-Sz]

Mąz na pewno się nie może doczekać wiosny Jak ja, jakiś czas temu, zapytałam Męża czy chce wiedzieć jaki mam plan na wiosnę, to stwierdził, że ciarek dostaje jak widzi moje zawzięte klikanie po klawiaturze a z przekąsem dodał, że woli żyć w nieświadomości i "mieć niespodziankę"

Z tego, co pamiętam to jesteśmy prawie sąsiadkami- za tydz możesz już mieć okazje podziwiać gołą ziemię- na razie u nas, w porównaniu z ogródkiem w mieście, leży sporo śniegu.. Widać wyraxnie, że między domami cieplej, a że my na skraju osiedla, to jakos zimniej chyba..

Ciekawa jestem wrażeń z pozimowego obchodu ogródka!

[Pashmina2006]

Bardzo dobrze rozumiem Twoje zniecierpliwienie. Dosłownie rok temu było u mnie to samo. O tej porze już sadolin był, pergole, donice i wszystkie inne niezbędności. W tym roku na razie mam zamówione rośliny i pokupowane kilka pierdółek. Był też już u nas pan od kopania studni. Czekamy aż warunki pozwolą i ruszamy z wierceniem. No a dzisiaj zamówiłam altanę i dwie ławki. Jedna ogniskowa a druga taka z oparciem, nad staw do łowienia rybek. To na razie tyle zakupów. Marzy mi się jeszcze ten grill, ale muszę poczekać ile zapłacę za wykopanie tej studni. Denerwuję się bo chciałabym żeby wszystko poszło sprawnie. I żeby woda dobra była na jakiś 10-15 metrach. Wtedy kaska na grila zostanie. Ah te plany, plany i jeszcze raz plany. Dużo by się chciało tylko wiadomo. Też już tuptam nogami. Żeby jak najszybciej się ciepło zrobiło. O tych pergolach takich na rośliny też myślałam. Mamy długi basen i planuje wzdłuż jednego boku takie zrobić. Żeby z drogi nie było tak widać. No ale to już chyba nie w tym roku. Pergolę tą metalową fajną zamówiłaś. A czym te wszystkie cudeńka planujesz obsadzić?

[monberka]

Moniu,
z tą gołą ziemią na działce, to i może się sprawdzi. Mam jedną kamerkę na działce i podglądam sobie codziennie jak tam sytuacja wygląda. No i faktycznie topnieje śnieg z dnia na dzień. Jest więc szansa, że jak pojadę w przyszłą niedzielę to już może będą szczątki.
Madziu,
w zeszłym roku kupiłam taki pawilon ogrodowy ekspresowy i chcę go po dwóch stronach otoczyć tymi pergolkami. Jestem z niego póki co bardzo zadowolona, bo nie muszę się prosić mojego eMa o rozłożenie - 5 minut i gotowe. Już nie mogę się doczekać efektu Pergole chcę obsadzić jakimiś powojnikami, może winogronkiem jakimś...dookoła jeszcze będą rabatki. Na wjeździe po obu stronach zrobię krótkie szpalerki z róży dzikiej - długości ok. 2 metrów z jednej i drugiej strony. Takie oto plany na pierwsze cieplejsze weekendy...może marcowo-kwietniowe.
Kochane, miłego weekendu Ja dziś zaczęłam ferie, więc 2 tygodnie laby przede mną

[Pashmina2006]

Nasze działki mają więcej wspólnego niż myślałam. Ja też w tym roku chcę posadzić wzdłuż wjazdu pnącze. Wymyśliłam sobie że muszę kupić takich 10 podpórek i posadzić przy nich pnące róże. Na próbę zacznę od 4 szt. bo wiadomo, nie ma mnie na co dzień a to słoneczne miejsce i może być różnie. Jakby się udało, i róże zarosną to do tych podpórek chciałabym dospawać łuki które będą się łączyły ze słupkami od ogrodzenia. Liczę że tak mi właśnie wjazd zarośnie. Po drugiej stronie na siatce chcę powojniki. Z trzy już rosną ale wkopywane były późnym latem. Nie wiem czy coś z nich będzie bo mimo że bardzo mi się podobają to trudno jest nam się razem dogadać. Pergole wkoło pawilonu będą wyglądać fantastycznie. Piszesz ze przed Tobą 2 tyg laby. To dopiero będziesz miała czasu na działkowe myślenie

[monberka]

Madziu, najgorsze jest to, że tylko działkowe myślenie, a nie czynne działkowanie. Takie ferie to powinny być na wiosnę, a nie w zimę. Wtedy to bym była przeszczęśliwa...no ale i tak nie ukrywam - fajna to sprawa.
Madziu, Twoja działka przypadła mi do gustu ze względu na te drewniane akcenty. Teraz już wiem, że będę na pewno częstym u Ciebie gościem. No niech tylko zacznie się troszkę bardziej ocieplać, to będziem szaleć ile wlezie A Ty ile jedziesz na swoją działeczkę? Ja godzinkę. Mam też pociąg, który mi dojeżdża pod działkę (10 minut wolnym tempem), ale i tak najczęściej jeździmy samochodem, bo ja to przecież z ogromem gadżetów zawsze na działkę jeżdżę Ach, kiedy będzie ta przyszła niedziela...

[Pashmina2006]

Ja jadę półtorej godziny autem. Mam pks do pobliskiego miasteczka ale 2km bym musiała iść z buta. Czasami jadę wcześniej a mąż dojeżdża pksem. No ale wtedy to już go odbieram autkiem więc spacer 2km sobie odpuszcza. To nawet nie chodzi o te dwa km tylko wiadomo, jak się człowiekowi na tą działkę spieszy. Aż się serce wyrywa. Właśnie mnie to myślenie już męczy. Już bym chciała jechać, działać. I żeby było ciepluuuutko. Dzisiaj niby ładna pogoda, ale jak przysiadłam na ławeczce w parku to wiatr tak wiał że zrobiło się nieprzyjemnie. Ale mimo wszystko 8 stopni na termometrze.

[monberka]

No ty kochana, masz o tyle lepiej, że razem z mężem pędzisz co sił w nogach na działkę. U mnie jest nieco inaczej. Ja pędzę i co dzień coś tam planuję i myślę, natomiast mój M tak już bez szaleństwa. Po prostu to nie jego pasja. Lubi coś tam zrobić, pomajsterkować, ale żeby sikać po nogach (tak jak ja ) to raczej nie. Na przykład, jak tylko słyszy, że ja coś chcę kupić w zimę na działkę, to stuka się w głowę i mi mówi, że po co mi takie rzeczy w zimę, przecież mi nie wykupią No i weź teraz człowiekowi wytłumacz Więc ja mówię, a no że później może promocji nie będzie, a może się produkcja skończy itd itd, no ale i tak nic nie działa No nic, niech sobie on tam mówi, a ja i tak swoje robię
Co do pogody, to u mnie też wieje, że miałam wyjść z małą na jakiś spacerek, ale się rozmyśliłam.