Niekończąca się opowieść....cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Cześć Asiu!
Widoki z zimowego szaleństwa bardzo urokliwe! Przykro mi, ze się rozchorowałaś bidulko...wracaj szybko do zdrowia ;:168
W Twoim ogrodzie widać już pierwsze symptomy wiosny! Piękne kły na Chippendale, niesamowite! ;:oj Zdjęcia jak zwykle, bajeczne....pozdrawiam serdecznie i ściskam Cię mocno, zdrowiej! ;:196
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

:wit

Asiu jak zdrówko ? Już lepiej ?
Napisz koniecznie jakie powojniki wytypowałaś do kupienia, bo jestem bardzo ciekawa :wink: Wszystkie są piękne i wszystkie w sposób doskonały uzupełniają rabaty. Nawet jeżeli są czasem krótkowieczne, to warto je mieć, by móc nacieszyć się ich niepowtarzalnym urokiem ;:173
Pozdrawiam z wiosenną nadzieją, zdrowiej szybciutko, bo już niebawem zapuka do naszych ogrodów, najpiękniejsza pora roku ;:196
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Asiu mam nadzieję, że już lepiej się czujesz , że choróbsko mija..... Dużo zdrówka ;:196
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Asiu- ściskam przesyłając dobre fluidy ;:196 Szybkiego powrotu do zdrowia- lepiej troszkę się czujesz, czy ciągle niedomagasz..?
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Ja się pozachwycam zdjęciami.
To z lnem jest przecudowne. Niesamowite ujęcie
Natomiast to z zachodem nie wiem dlaczego skojarzyło mi się z Przeminęło z wiatrem :roll:
Bez żadnych podtekstów :roll:
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Dbaj o siebie, nie lekceważ choroby (mój M. właśnie tak zrobił i ma zapalenie płuc)...
Też jestem ciekawa na jakie powojniki się zdecydowałaś.
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Dzięki ;:180 za Pastelkę. ;:196
Mam nadzieję, że już zdrowie wróciło.
Niedługo zaczynamy chyba ciąć róże, bo u mnie forsycja lada dzień się rozwinie. :tan
Czekam na bieżącą relację z ogrodu. :wit
Grażyna.
kogro-linki
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Witajcie moi drodzy,

Tak się złożyło, że do mojego zapalenia oskrzeli doszła grypa jednego syna i zapalenie krtani drugiego ;:oj - tak, że chorowaliśmy we trójke..... a jako że do dwóch chorych młodych trzeba mieć końskie zdrowie to szybko musiałam się sama leczyć ......
Wczoraj z prawdziwą ulgą poszłam do pracy, a chłopców wysłałam do szkoły ..... zobaczymy co będzie dalej.... na razie tylko wrócił mój permanentny brak czasu.....


Dorotko keetee jak tam zakupy bodziszkowo-jarzmiankowe? Wybrałaś już coś? Bo ja cały czas się jeszcze zastanawiam....myślę....oglądam.... A jako, że wróciłam do pracy to teraz czasu jak na lekarstwo, więc decyzję będę musiała podjąć szybko.
Gdybyś tylko miała jakieś sugestie to bardzo chętnie przyjmę rady doświadczonej ogrodniczki.
Dorotko, widziałaś różyczki? Ciekawa jestem jakie Ty zamówiłaś.... A PAstelka na pewno Ci pięknie zakwitnie - to niezawodna róża. Ja ją uwielbiam.
Pozdrawiam gorąco ;:196 i pastelkowo



Obrazek



Wandziu ;:167 mam nadzieję, że na Twoje pytanie odpowiedziałam wyczerpująco u Ciebie w wątku. Znalazłam jeszcze takie zdjęcie. Widać na nim, jak te Ascoty są posadzone. Niestety, ich wysokość przekroczyła moje oczekiwania i trzy sztuki będą zmieniały miejscówkę.
Zdjęcie nie najlepszej jakości, ale mam nadzieję, że o to Ci chodziło
Serdeczności


Obrazek


Reniu dziękuję kochana za życzenia zdrowia - na pewno pomogły. Leżałam grzecznie w łóżeczku ...... mam nadzieję, że się wyleczyłam, bo już mam dość chorowania.
Tak ... tamta impreza była mego snobistyczna, ale jakoś nam to specjalnie nie przeszkadzało, a wrażenia rzeczywiście pozostaną na długo. Trafiliśmy tam przypadkiem i na chwilkę, a zostaliśmy cały dzień...
Łyżwy fajna rzecz, teraz pewno na topie będzie łyżwiarstwo szybkie, więc może spróbujesz? Podstawy już masz, a dla rozrywki zawsze można czegoś nowego spróbować...
U mnie śnieg zszedł, ale nie wiem co na ogródku, bo jeszcze nie byłam
Uściski ;:196



Agnieszko Aage ;:167 witaj kochana. Jeździsz na łyżwach? Nie wiedziałam.... może kiedyś gdzieś razem pojedziemy? Ja co prawda wolę narty, ale łyżwami też nie pogardzę.
Mam nadzieję, że ta choroba to coś nowego, a nie żadne powikłania po poprzedniej. Zresztą po tamtym razie zdążyłam pojechać na narty, wrócić, być zdrowa jeszcze jakiś czas i dopiero potem mnie złapało.
U mnie śniegu niet, za oknem bardzo ładne słoneczko, ciągnie mnie do ogródka.....
A u Ciebie jak? Wyciągnęłaś odkurzacz? Zrobiłaś porządki? A zresztą... u Ciebie i tak i tak zawsze idealnie posprzątane i wszystko jest wzorcowe.....nie to co u mnie
Przesyłam gorące pozdrowienia


Moniko Monika-sz dziękuję za życzenia zdrowia - już chyba jest dobrze. Wiesz, myślę że dużo racji jest w tym co piszesz - czasami organizm sam wybiera co dla niego lepsze ...może i tak było w tym przypadku...
Piszesz, że nie planujesz u siebie róż. Hmm... ciekawe jak długo wytrwasz w tym postanowieniu? Ja jeszcze 3/4 lata temu zarzekałam się na wszystkie świętości, że żadnych róż nie będę miała ... a teraz co? Kilkadziesiąt krzaczków.... O rany, co to forum robi z człowiekiem.....
Wszyscy zapadamy tu na różne zielone choroby - i to jest piękne.
Moniko, życzę tylko zielonych chorób - niech Twój organizm od teraz właśnie w ten sposób odreagowuje ....
Serdeczności ;:196


Lisiczko Kochana ;:167 Tobie również dziękuję za życzenia zdrowia. Na pewno się przydały.
A wracając do tematu Winter Polo/ Polo on Snow, to ta akurat impreza miała miejsce w Misurinie, niedaleko Cortiny. Przepiękne, niesamowite miejsce, zarówno w lecie jak i zimą. Wiesz, nasze zdziwienie było naprawdę ogromne (byliśmy tam wcześniej w lecie i wiedzieliśmy, że jest tam cudowne, niemałe jezioro Lago di Misurina) gdy odkryliśmy, że Winter Polo jest tam rozgrywane właśnie na tym bajkowym jeziorze. Mało tego, na jeziorze oprócz rozgrywanego meczu lądowały helikoptery (bo elita w ten sposób dostawała się do/z Cortiny), stało kilkadziesiąt naj-naj-naj Audi (główny sponsor imprezy ), po zakończonym meczu (był to finał), był pokaz jady Audi na lodzie - i to wszystko na tym pięknym jeziorze otoczonym zewsząd majestatycznymi masywami górskimi. Policja też byla na koniach.....i też oczywiście na jeziorze.... Tylko nie bardzo mieli kogo pilnować, bo gapiów nie było zbyt wielu. Sporo fotoreporterów, obsługi, itp....


Obrazek



Lisiczko, zaintrygowałaś mnie bardzo swoim zawodem.... hm.... może coś z dziennikarstwa? Ale żeby odpowiedzieć na Twoje kolejne pytanie, to napiszę że byliśmy bardzo, bardzo blisko trybun i śmietanki.... W sumie to nawet mogę powiedzieć, że przechadzaliśmy się wśród dam w lisich ;:oj (i nie tylko) futrach z kieliszkami szampana w dłoni.... Wiesz, tak myślę że ta mega snobistyczna impreza była bardzo "zamknieta" (głównie ze względu na położenie Misuriny) i stąd było mało gapiów....
Oj.... dużo jeszcze mogłabym napisać, ale to nie tematyka tego Forum....
Lisico, uściski narciarskie i ..... już wkrótce ujeżdżenia się jak pies


Md2006 Madziu witaj serdecznie w moim ogrodzie i w moim wątku. Zawsze jest mi niesamowicie miło, gdy przychodzi nowy gość i do tego dobrze się u mnie czuje. I wcale, a wcale się nie wpraszasz - tutaj każdy jest mile widziany, chociaż nie powiem, czasami mam poślizgi w odpowiedziach....sorry....ale za mało czasu, a za dużo rzeczy na głowie.....
Ale obiecuję, że wkrótce wpadnę z rewizytą do Ciebie.
Dla Ciebie, tradycyjnie już, na przywitanie oczywiście fotka - rosnąca u mnie w donicy Lavender Dream


Obrazek


Ewo ewazawady witaj kochana . Ze zdrowiem lepiej, dziękuję.
Podoba Ci się moja bergenia - to super. To jest chyba najbardziej żelazna roślina w moim ogrodzie. Rośnie w każdych warunkach, w różnych miejscach i naprawdę potrafi zachwycić. Naprawdę bardzo, bardzo ją lubię.

Co do drzewa z sowami i tamtego schroniska w okolicach Corvary to wiesz, nasze narciarskie towarzystwo jest naprawdę crazy . Gdy jedziemy w nowe miejsce to chłopaki siedzą wieczorami z mapkami i sprawdzają wszystkie trasy. Potem w realu wszystko musimy "zaliczyć." I to jeśli np. do jednego wyciągu są trzy trasy zjazdowe (np. czarna, czerwona, niebieska) to każdą musimy zjechać. Jeśli gdzieś w lesie jest jakieś stare krzesło lub zapomniany orczyk to oczywiście też...., Nie ma zmiłuj się.... ... Ale dzięki temu naprawdę zwiedzamy wszystko i poznajemy różne dziwne, nieznane, urokliwe miejsca .....

Ewo, kiedy otworzysz swój wątek? Myślę, ze wiele osób tutaj na Forum z chęcią by do Ciebie zajrzało... :heja

Asiu asia 2 jakie plotki? Ja rozsiewam plotki? No skąd, gdzieżbym śmiała..... Nigdy, przenigdy.... Ja tylko piszę szczerą prawdę.
Ale tak poza tym to z chęcią przytulę się do Ciebie i przyjmę życzenia zdrowia.
A zapaleniu płuc mówię stanowczo NIE, takiego scenariusza absolutnie nie chcę
Buziaki ;:168


Kasiu Robaczku Kochany u mnie faktycznie widać jakieś symptomy wiosny, ale u Ciebie to wiosna rozgościła się na dobre. I do tego zimą.... ;:306
A Ty, dzielny pracusiu, już kawał roboty wykonałaś. Brawo. Naprawdę imponująca praca.... wyobrażam sobie to zbieranie listeczków i obrywanie starych..... mnie tez to czeka, ale ja aż tylu róż to nie mam....
Uściski ;:196


A tutaj Czesiek na tle Pastelek


Obrazek



Marysiu Mufeczko ;:168 dziękuję bardzo za życzenia zdrowia. To na pewno też dzięki Waszym szczerym życzeniom szybciej się pozbierałam.
Marysiu, powojników wybrałam zdecydowanie .... zdecydowanie za dużo.... To chyba dlatego, że tak dobrze mi szło leczenie się nimi ;:306 ... teraz muszę ten wybór troszkę przerzedzić, a to będzie trudne...
Napiszę w osobnym poście, które wybrałam bo teraz chciałbym w końcu Wam odpowiedzieć, a pisania o klemkach mam sporo, oj sporo.....
Buziaczki klemkowe


Agnieszko Agness dzikękuję, już czuję się zdecydowanie lepiej. Zresztą od wczoraj wróciłam do pracy, więc nie mogę już sobie pozwolić na chorowanie..... Ale jeszcze jestem bardzo osłabiona, jak przysłowiowa mucha, i muszę się bardzo pilnować
Serdeczności ;:196

Dla was róża .... która ma być Charles de Mills


Obrazek


Gosiu Margo witam Cie kochana i bardzo się cieszę, że podobają Ci się zdjęcia. Ja też lubię to zdjęcie z lnem, w ogóle bardzo lubię ten len...
A Ty Gosiu, masz len u siebie? Na pewno ....... Ty masz tyle różnych roślin...
Gosiu, skoro spodobał Ci się len w promieniach słońca, to może irysy też?
Serdeczności ;:196

Obrazek


Asiu JLG jak miło Cię znowu gościć.... mam nadzieję, że u Ciebie wszystko Ok i teraz pozostaje tylko spokojnie czekać... Kochana, powojniki wybrałam, ale napiszę osobnego posta bo to trochę czasu mi zajmie....
A tymczasem bardzo, bardzo serdecznie Cię ściskam.... i trzymam mocno kciuki..... ;:167



Grażynko Kogra ;:196 Ty naprawdę JUŻ chcesz ciąć róże? No tak, skoro u Ciebie już forsycje przygotowują się do kwitnienia, to rozumiem...... Ale u mnie chyba jeszcze nie..... ale tak do końca to nie wiem, bo nie byłam w ogrodzie już bardzo, bardzo dawno....
Tak, że na aktualne fotki przyjdzie jeszcze trochę poczekać, ale jak tylko znajdę chwilę czasu to zaraz pobiegnę do ogródka....


I na koniec dla Was jeszcze raz Lavender Dream...



Obrazek




Dobranoc wszystkim ;:168 ....... a może dzień dobry ;:306 ?
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Dobry wieczór lub dzień dobry, Daffo ;:196.
Zaczytałam się w Twojej opowieści dla Lisicy i wiesz co?
Najbardziej chciałabym poszaleć w tym naj-naj-naj Audi na tym zamarzniętym jeziorze ;:oj.
A tak naprawdę, to wolałabym posiedzieć wśród Twoich róż przepięknie pokazanych ;:333.

Buzaki przedwiosenne - Jagoda
PS. Wykaraskania z choroby gratuluję. Tak trzymać ;:215.
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8552
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Asiu....widziałam,widziałam różyczki i nóżkami już przebieram i łapki mnie swędzą ;:306
Trochę ich zamówiłam bo i dla siebie i do mamy...jakie wybieram niezawodne i długo kwitnace typu:Laguna , Knirps, Artemis, Yesterday ,Red Yesterday,Larissa,,,i te co mi sie tak kołatały po główce Bouquet Partfait,Cornelia , Felicja,Wild Rover. Pink Grotendorst ..i druga Acropolis bo to cudo różyczka ;:167 A wiesz chyba pod Twoim wpływem zamówiłam Lavender Dream na nóżce,bo tak pieknie ja pokazujesz i ma świetne rekomendacje :wink: czy ona rzeczywiście tak ładnie pachnie ;:173
Jeśli chodzi o jarzmianki to jeszcze nie wybrałam...małe mi się rozchorowało ( jelitówka ;:222 )i sama wiesz...świat się kręci koło niej oczywiście ,ale dzisiaj już jest lepiej , to może w wolnej chwili coś zaplanuję :uszy
Miłego dnia ;:3
ps.Czesiu ....cuuuudny....pozdrowienia przesyłają mu moje trzy kociczki: Puma , Toffie i Molly :uszy
ewazawady
500p
500p
Posty: 815
Od: 7 kwie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Warszawy

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Daffo, cieszę się, że choróbska pokonane i życie domowe wskoczyło z powrotem w utarte koleiny. Może by tak teraz coś na odporność. ;:134
Wracając do bergenii, to Twoja kompozycja z tego zdjęcia cały czas siedzi mi w głowie:

Obrazek

Czy za bergeniami rośnie zawilec i czy to jest w pełnym słońcu ?
Męczę Cię, ale po zobaczeniu tego obrazka olśniło mnie, jak pomysłowego Dobromira ;:115 , i chyba mam gotowy plan na jedno takie miejsce, z zagospodarowaniem którego wożę się od roku. ;:24

Teraz moja kolej na białe szaleństwo. Wyjeżdżam w sobotę. Ziuuu... ;:138
Pozdrawiam
Ewa
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Dziękuję za tak miłe powitanie:) Kociaczka masz słodkiego. Dobrze że wróciłaś już do zdrowia. Z jednej strony dobrze że chorowaliście w jednym czasie a nie jeden po drugim. No ale rozumiem jak musiało być ciężko zdobyć Ci siły aby pomóc dzieciom.
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Jagi witaj kochana ;:196
Widzę, ze Ty też biegasz po forum w późnych godzinach nocnych....ale u Ciebie to normalne, prawda?
Popatrz, popatrz .... poszalałoby się szybkimi samochodami, oj poszalało... A wiesz jakie helikoptery były tam wypasione ... ;:224
A co do posiedzenia wśród moich róż to zapraszam - furtka jest zawsze otwarta. I dosłownie i wirtualnie ;:168
A wiesz, zamówiłam jeszcze następne królewny ... ta choroba jest naprawdę nieuleczalna...

Buzaki różane - Morgengruss



Obrazek



Dorotko Keetee ;:196 no to zaszalałaś z tymi różami, sporo ich zamówiłaś ;:138 Ja też zamówiłam Acropolis - już od dawna na nią polowałam.... w sumie to mogłam wziąć dwie, skoro piszesz, że jest taka super ;:333
Z tych wymienionych przez Ciebie nie znam Felicja,Wild Rover, Yesterday ,Red Yesterday - musze je sobie wygooglać i obejrzeć....ciekawe co to za królewny...
Laveder Dream pachnie, ale nie wiem czy aż tak cudnie - po prostu nie mam jeszcze skali porównania czy odniesienia ;:224

Dziękuje za kocie pozdrowienia - bardzo, bardzo chętnie przyjmuje. Masz aż trzy koty? ;:138 Nieźle.



Ewo ewazawady właściwie rozpoznałaś rośliny na zdjęciu ;:333 Za bergenią rośnie spora kępa zawilca japońskiego. Kompozycja raz, że ładna (tzn. mnie się podoba), a po drugie zupełnie, ale to zupełnie bezproblemowa - i za to chyba lubię ja najbardziej :;230
Ewo, obie kępy rośną w pełnym słońcu, tylko bergenia jest trochę osłonięta przez duży głaz, który jest między roślinami.
I wcale mnie nie męczysz, bardzo się cieszę, że mogłam Cię czymś zainspirować ;:215 Pytaj o co tylko zechcesz
Zobacz, na tym zdjęciu widać te kępy z innej perspektywy.

Już jedziesz? Ale super ;:215 - to wyszalej się i pozdrów Alpy ode mnie ;:306
A co z tym Twoim wątkiem, bo jakoś wymigujesz się od odpowiedzi.....



Obrazek



Magdziu MID2006 zawsze miło wita się nowego, sympatycznego gościa.
No zapalenie oskrzeli pokonane, ale organizm jeszcze bardzo osłabiony.... Normalnie wbiegam po schodach na drugie, trzecie piętro a dzisiaj dostałam zadyszki - aż sama się przestraszyłam.... Chciałam już wrócić do moich regularnych aerobików itp. ale chyba się jeszcze wstrzymam, bo po prostu się obawiam ponownego załatwienia się
Pozdrawiam Cię serdecznie ;:196
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

No i w końcu dotarłam do Ciebie Asiu, schorowanej ale już uleczonej ;:131 ja mam podobny szpital w domu, wnukom też przyplątała się jakaś komplikacja pogrypowa i już drugi tydzień w domu słychać tylko kaszel i smarkanie. :evil:

Widoki pokazujesz jak zawsze wspaniałe, zbliżenia równie śliczne i nic tylko czekać cierpliwie na wiosenne roboty ogrodowe ;:65 bo do zaśnieżonych gór to mnie nie ciągnie ;:185 nawet wypasione Audi czy helikoptery :wink:
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Niekończąca się opowieść....cz.2

Post »

Asiu- na chorobę różaną na razie jestem odporna. Co prawda oglądając zdjęcia rabat, tak pięknie skomponowanych, to czasem sobie myślę- a może róża.. jednak wystarczy pomyśleć o opisywanych często plamistościach, opryskach, mszycach, kopczykowaniu -działa jak kubeł zimnej wody :wink:
Za to, dzięki forum, odkryłam dużo innych roślin, na które wcześniej nie zwracałam uwagi, nie doceniałam ich (bergenie), albo, mimo chęci, nie miałam pomysłu (trawy) lub odwagi(lilie) na ich kupno. Tak więc kilka chorób z forum wyniosłam :uszy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”