To tak dla odmiany z racji tego że pogoda za oknem byle jaka a w krzyżu łupie od tej roboty no ale przetwory na zimę są ogóreczki konserwowe i sałatka
no i oczywiście coś na deser serniczek lekki jak pianka
niestety nic na mączniaka nie kupiłam bo byłam za rano na zakupach,a ogrodnicze otwierają później pocieszam się tylko że i tak oprysku bym nie zrobiła bo co chwile pada
Agnieszko witaj i kawunia się też znajdzie ,może być nawet z dodatkiem zbieraj kamienie jak masz taką możliwość i szybciutko jeszcze przed zimą stwórz coś pięknego
Dziewczyny serniczek pychota pierwszy raz go robiłam i po prostu rozpływa się w ustach no i niestety szybko -bardzo szybko zniknął.... to dzisiaj mogę poczęstować zebrą
Różyczka ta- fiolecik jest śliczna ale ja się spodziewałam troszeczkę o bardziej intensywnym kolorku no cóż aby tylko ładnie rosła i za rok była okazalsza to będzie ok :P
Ależ masz miejsca do nasadzeń Już sobie wyobrażam jak będzie cudnie wiosną.
Buźkę Twoją widziałam (ślicznota), serniczka spróbowałam(pychota) a teraz spacerkiem pochodzę po trawce.
Izo mam taką nadzieje że ten fiolecik wśród różu będzie się za rok ładniej prezentować ,chociaż żółta jest urocza a zapach ( powtarzam się ) ale ją polecam jak ktoś uwielbia różany aromat Empuza Agnieszko jak na razie ten obszar mnie przeraża nie mam koncepcji jakie drzewa i krzaczki zasadzić żeby osłoniły ogród a zarazem nie pomarzły ....jaka trawka to taka łączka przycinana ja nawet nie myślę o odchwaszczaniu musiała bym chyba baniaki preparatów kupować o trawie już nie wspomnę
Dziękuje Danusiu , na razie jest to taki jeden element na tak wielkim obszarze działki ale z czasem wtopi sie w otoczenie
nie mogłam się oprzeć żeby wam nie pokazać nowych nabytków , porozsadzałam jak się dało oj a ja lubię kombinować chciałam coś posadzić w pieńkach ale za nic mi nie wychodziło ( nasypałam ziemi to przy podlewaniu gdzieś mi wyciekała , dałam folie to jakoś to nie ładnie wyglądało więc wszystko posadziłam między kamienie ...... buziaczki dla Dorotki
a to mój kwitnący
agnieszko na początku parę lat temu przywieźli mi żwir no i się co nieco zostało - zarosło M chciał rozgarnąć ale ja odchwaściłam, trochę powyrywałam chwaścików , nagarnęłam ziemi dosypałam kupnej , wyłożyłam włókninę no i kamienie najpierw te większe żeby całość trzymały a potem drobnica no i tak powstał a najbardziej podoba mi się ten kształt są to dwie górki tak schodzące się z jednej strony na zdjęciach troszeczkę to widać w realu jest lepiej
moje miskanty już pierwsze pióropusze