Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5

[labka1]

Cieszę się,że Wam też się podoba moje mandarynkowe cudo..
Trochę nędznie wygląda..przez te stracone listki..ale mam nadzieję,że wiosna je ożywi..

Tesiulku poczekamy czy wschodzą ...dobrze słonko? Jesteś kochana i masz dobre serducho...ale szkoda wysyłać póki nie wiadomo czy nasionka sprawne???
Ja już raz wysiewałam...też dostałam nasionka..i niestety nie wschodziły...

Dorociu kupiłam normalnie w miejscu powszechnie znanym ...do kupowanie przeznaczonym...po prostu dobra odmiana, bo przecież Mandarynki jak i Cytryny maja kilka odmian...
Ja jestem strasznie ciekawa czy ona potrafi powtórzyć kwitnienie takie jak ostatnie...? Czy to był jakis ewenement
A roślinki sieję..głównie kwiatowe, niech podrosną..żeby za długo nie czekać na kwiaty wiosną...mam nadzieję,że powschodzą , bo pogoda jest piekna ostatnio..jak dla mnie mogłaby taka zostać

[crazydaisy]

No, prosze! Chwile mnie nie bylo, a tu mandarynka szaleje! Spuscic z oka nie mozna normalnie, zeby cos sie nie dzialo.
Sliczna mandaryneczka.

[elcia1974]

Kasiu mandarynka śliczna i serdecznie gratuluję Oczywiście poczęstowałam się kawałeczkiem, bo bardzo lubię cytrusy

[badzia]

Kasiu,jak się ma trawka cytrynowa? Moja wysiana 27 stycznia do dziś nie wylazła a na innym blogu pisali,żeby siać w marcu, w ciepełko i wschodzi po pięciu dniach. Dzisiaj popełniłam drugie podejście (może siew niedzielny będzie szczęśliwszy). Trzecie podejście będzie w marcu,wg przepisu.

[labka1]

Elcia. Kinga Cieszę się,że Was widzę..i że podoba Wam się mandaryneczka.. . Pyszna jest...jeszcze nie zjadłam bo wirus mnie dopadł zły i złośliwy..ale jak mi przejdzie skończę i niech nabiera sił, moje cudeńko..na następny sezon..

Badzia Moja też nie wschodzi... nie pamietam czy wysiałam całą? Ale teraz nie widac sukcesu
skiełkowała Bawełna znowu szt 1. Oraz Storczykowiec chyba?, w niedzielę widziałam rozpęknietą ziemię..potem już nie zaglądałam...przez tego wirusa - barbarzyńcę
Zioła też nie wschodzą..ani kwiatki..ale chyba jeszcze czas??? Jutro popatrze w dzień..sama jestem ciekawa..

A to moja Bawełna... wykiełkowała z moich nasionek..

[badzia]

Bawełnę wysiałam 4 lutego, po przeczytaniu, że u Ciebie już wzeszła. Prawie dobę moczyłam ją w wodzie, bo strasznie twarde te nasionka. Ile dni siedziały w glebie zanim wzeszła ta jedyna? A w ogóle to nic mi nie wschodzi,jedynie szałwia muszkatułowa 2 szt. bo tyle mi potrzeba. Wysiane są żurawki, trawa ozdobna i cytrynowa oraz pierwiosnek.

[labka1]

Fajna szałwia..szkoda,że tak mało wyszło...

[Cynthia]

Kasiu, gratuluję bawełny z własnych nasionek . To prawdziwy sukces!
No i oczywiście pysznych mandarynek ... nie ma to jak jak spróbować czegoś egzotycznego z własnego parapetu
Uściski.

[labka1]

Dziękuję...Tez się cieszę,że wyhodowane nasiona jednak kiełkują..niestety wg moich wyliczeń 1 na 3 wysiane..,a może to kwestia przypadku??

Mam jeszcze wiadomość dla Badzi...kochana, moja Trawa Cytrynowa wykiełkowała
Oczy przecierałam rano..kiedy poszłam podejrzeć..kiełkują tez przypołudniki..i chyba bazylia..nie wiem bo napis był z tyłu..a tak naupychałam że wolałam nie ruszać.. , w każdym razie zielenią się moje wysiewy...co od razu wpłynęło pozytywnie na mój humor i samopoczucie..

[Karo]

w każdym razie zielenią się moje wysiewy...co od razu wpłynęło pozytywnie na mój humor i samopoczucie..

I tak trzymać Kasiu!
Przy tym pewnie i u Ciebie pokazało się słońce? U mnie tak,ostro daje więc chyba wiosna już stoi u drzwi.
Ja jeszcze nic nie posialam poza storczykowcem ale... zabiore się lada moment.

Mandarynki już zbierasz swoje!!??? Szok dosłownie
Gratuluję serdecznie ....
Ja nie mam odwagi zdjąć z krzaka kalamondynek

[labka1]

Krysiu pomacaj je..jak maja juz "purchawkę" ze skórki to zrywaj..niech krzaczek odżyje...tak ja uważam..
Ja swoje też zerwałam , część zużyłam do marynowania piersi z kurczaka..cudowny efekt
a kilka zostało to zrobiłam fotkę..było ich 11 sztuk..w tym 3 zostały jeszcze na krzaczku bo nie sa dojrzałe..

tyle radości daja te te nasionka kiełkujące..że człowiek nawet o bólu zapomina..

Moje zbiory Kalamondynkowe..(tylko część..bo kilka zużyłam zanim pomyślałam o fotografowaniu )



I ostatnie owoce Mandarynek..wirus przeszkodził mi w konsumpcji..i muszą poczekać...

[szy---]

Wielkie te twoje zbiory.

[labka1]

Ha!!! pewnie..same "kilogramy" ...po prostu...
a jakie pachnące...

[maqa]

Mandarynka Twoja czy kupiona już jako drzewko?

[labka1]

Kupiona, jako niewielka sadzonka... bo tylko takie owocują..z pestki to wiele lat trzeba czekać.
Ale owoce całkiem moje..u mnie kwitła i u mnie zapylona..latem..zreszta Kalamondyna i Cytryna również..
A więc uznaję, że moja!!!