Linetko, taras to i nasze ulubione miejsce. Już teraz myślę, jak go obsadzić jednorocznymi i pachnącymi kwiatkami, żeby było przyjemniej siedzieć i rozmawiać w letnie wieczory.
Dodad, fajnie Dorotko, że mnie znów odwiedziłaś. Ja także bardzo cenię twój ogród za jego klimat i wspaniały dobór kolorów oraz za zdjęcia i piękne ujęcia roślin i ogrodowych zakątków. Ciekawe jest, co piszesz o ślimakach i powojnikach. Do moich klematisków jakoś jeszcze te paskudy nie dotarły. Nawet do tych w gruncie. Zresztą na szczęście mam ich coraz mniej, bo kiedyś były u mnie całe plagi.
Krysiu, powiem tylko, że ten mój ogród wyglądał na pewno lepiej niż rok wcześniej, a to jest chyba ważne, żeby się nie cofać, tylko doskonalić. Pozdrawiam cię serdecznie i niezmiernie mi przyjemnie, że odwiedzasz mnie czasem z tak daleka
Usa, To prawda, tu można sobie pogadać do woli i nikt się nie dziwi ani nie nudzi.
Reni, no wyobrażam sobie te wasze rozmowy i dzielenie się doświadczeniami. Cudna sprawa
Majeczka, firletka to już u mnie stały chwaścik. Strasznie to plenne. Miałam gdzieś też białą, ale zaginęła. A lwie paszcze to ja też bardzo lubię. Tobie świetnie wychodzą jednoroczne, będziesz więc miała ładnie z
paszczami.
DTJ, Kapuję w czym rzecz

Ale wiesz, na razie nie chcę się pozbywać, tylko rozsadzić tak, żeby było luźniej, bo na przykład róża to już weszła w miskanta, a raczej odwrotnie.
patkaza, kochana jesteś, ale letnie zdjęcia do pokazywania już się kończą, bo jesieni nie warto wspominać. Wszyscy czekamy na nowe widoki i z zapałem rzucimy się znów w rabaty.
Bogulenka, ja myślę, że gdy wrócisz po feriach, to już naprawdę będzie wiosna. Po prostu niebywałe w tym roku to wszystko. Mój eM ciągnie mnie na narty, ale ja nie mam najmniejszej ochoty nigdzie wyjeżdżać. Chcę widzieć, jak wszystko znów budzi się do życia. Trawy już bym też pościnała, tak samo jak ty, ale ednak wstrzymuję się do końca miesiąca.
April, no co ty Jolu, u niego wszystko pozamykane. Plac pusty. Najczęściej otwierają w kwietniu, ale może w tym roku będzie to wcześniej.
