Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Kociambry psocą?........no cóż, one to robią nieświadomie.
Moje też muszę pilnować.
Jak dwa lata temu wykapowały szczypiorek to w dwa dni zniknął całkowicie.
Jak tam z pogoda u Ciebie, u mnie totalna odwilż.
Moje też muszę pilnować.
Jak dwa lata temu wykapowały szczypiorek to w dwa dni zniknął całkowicie.
Jak tam z pogoda u Ciebie, u mnie totalna odwilż.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko śliczne masz kocurki ! Pokazujesz zdjęcia ze śniegiem właśnie słyszę jak u mnie śnieg znika, bo leje jak z cebra 

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Przez remont ostatnio nie mam za wiele czasu na forum, staram się aby bałagan, a szczególnie piasek nie dostał się z piwnicy do domu, więc co chwilę jeżdżę na miotle i mopie.
Dzisiejszy dzień spędziłam odpoczywając, a jutro planuję wysiać ostre papryczki. A po południu przychodzi fachowiec i znowu dla mnie powrót do miotły
Moja jedna odmiana lobelii powoli zaczyna kiełkować, czekam na następne.
Grażynko wiesz nie wiem czy one w swoim rozrabianiu są nieświadome, często mam wrażenie, że pewne ich wybryki są w pełni kontrolowane ( szczególnie ta młodsza Misia wie co robi). Ale bez nich byłoby smutno. Mam posadzone do doniczek zielistki, żaden listeczek nie ma końca wszystko obgryzione.
Zobacz co moja Pusia kilka lat temu robiła z posadzoną na szczypior cebulką

U nas już praktycznie nie ma śniegu, wczoraj temperatura +8 st, to zaczęło spływać. Wieczorkiem rozlało się porządnie, deszcz padał do dzisiejszego południa. Kałuże stoją ogromne w ogrodzie.
Marysiu kotki to nasze przytulaski.
U mnie do południa też lało okropnie, dziś było szaro buro, na szczęście na jutro zapowiadają trochę słońca, oby się sprawdziło.
Dzisiejszy dzień spędziłam odpoczywając, a jutro planuję wysiać ostre papryczki. A po południu przychodzi fachowiec i znowu dla mnie powrót do miotły

Moja jedna odmiana lobelii powoli zaczyna kiełkować, czekam na następne.
Grażynko wiesz nie wiem czy one w swoim rozrabianiu są nieświadome, często mam wrażenie, że pewne ich wybryki są w pełni kontrolowane ( szczególnie ta młodsza Misia wie co robi). Ale bez nich byłoby smutno. Mam posadzone do doniczek zielistki, żaden listeczek nie ma końca wszystko obgryzione.
Zobacz co moja Pusia kilka lat temu robiła z posadzoną na szczypior cebulką

U nas już praktycznie nie ma śniegu, wczoraj temperatura +8 st, to zaczęło spływać. Wieczorkiem rozlało się porządnie, deszcz padał do dzisiejszego południa. Kałuże stoją ogromne w ogrodzie.
Marysiu kotki to nasze przytulaski.
U mnie do południa też lało okropnie, dziś było szaro buro, na szczęście na jutro zapowiadają trochę słońca, oby się sprawdziło.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Niestety Pusi i cebulki nie widzę 

Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dziękuję Dorotko za przypomnienie, faktycznie cesarska korona. Były kiedyś u mnie te kwiaty (ulubione mojego taty), ale po tej ostrej zimie wyginęły.
Mędrzec to ten, kto na drodze pełnej kolców wyhodować potrafi różę.
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Witaj Dorotko!...Pusia niesamowita.
Przypomniałaś mi o wysianiu lobelii. Wprawdzie kupuję gotowe sadzonki u miejscowego ogrodnika, a tez mam takie swojskie,które rosły w nogach fuksji...same wysiewają się...i sadzonki na wiosnę jak znalazł. Nie muszę nic przy nich robić oprócz podlewania i przesadzenia wiosną w docelowe miejsce.Pozdrawiam serdecznie i życzę cierpliwości przy remoncie... 


"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko tak się nie robi, specjalnie posadziłaś szczypiorek w takiej malutkiej doniczusi i jak ta biedna Pusia ma się tam zmieścić
, u mnie Ursus uwielbia spać w doniczkach, gonię go bo z parapetowych kwiatów zostały już nędzne szczątki, teraz robi to już rzadziej, a biedne kwiatki zaczynają pomału odbijać i się regenerować. No cóż mam w domu pięć kotów, trzy psy i królika, nie da się takiej bandy upilnować, straty być muszą, byle do wiosny, wyżyją się może w ogrodzie to w domu mniej szkód będzie. Miłego dnia, u nas ciepło i wreszcie słonecznie 


- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Marysiu nie wiem dlaczego nie zobaczyłaś, Twoje następczynie zobaczyły. Może dziś się uda, nieraz fotosik szwankuje.
Aurelio i u mnie dwa lata temu wszystkie korony wymarzły, te są nowymi nabytkami, kupiłam od jednej forumowiczki.
Bogusiu Ty widzisz Pusię, a Marysia nie, nie wiem od czego to zależy. Lobelię próbowałam wysiewać kilkakrotnie z różnym skutkiem, zeszły rok była klapa na całej linii, ale dwa lata temu miałam przepiękną. Wysiewaj zawsze to jakieś oszczędności dla budżetu
U mnie dziś widoczna inna odmiana. Natomiast pelargonia jak na razie tylko 1 szt ( ja miałam nasionka z akcji forumowej )
Remont na pewno będzie trwał i trwał...... na razie idzie powoli bo ściany muszą obeschnąć, a jeszcze będzie lana wylewka na ziemię, ta to będzie na pewno schła z miesiąc. Także w remoncie będzie dłuższa przerwa.
Iwonko nie mogę znaleźć zdjęcia oczywiście z Puśką jak leży w dużej donicy, posiałam wtedy dla nich specjalną trawę. Zamiast ją jeść ona wolała w misie leżeć. To teraz wiem jaką masz dużą bandę, mój zwierzyniec w mniejszej ilości, ale też czasami wysiadam. Dziś moja druga Miśka podniosła mi znacznie ciśnienie, łazi jak głupia po ulicy, tak jakby miała za mały ogród. Nie wiem co w nią wstąpiło, do tej pory siedziała na d..., a teraz potrafi jej nie być ponad godzinę. Weterynarz mówił, że po sterylizacji koty będą trzymały się domu, moje są tego całkowity zaprzeczeniem. Dzisiaj i u nas ciepło, słonecznie więc całe przedpołudnie były na powietrzu, teraz obydwie grzecznie śpią.
Ponieważ pogoda bardzo zachęcająca pospacerowałam wśród rabatek, niektóre krokusy pokazały listeczki, nieprzerwanie kwitnie ciemiernik, żonkile którym robiłam ziemne kopczyki wyrosły nad nie. Na razie w ogrodzie stoją duże kałuże, ale jak tylko obeschnie ruszę do pracy. Mam do rozsypania ziemię na warzywniku.
Aurelio i u mnie dwa lata temu wszystkie korony wymarzły, te są nowymi nabytkami, kupiłam od jednej forumowiczki.
Bogusiu Ty widzisz Pusię, a Marysia nie, nie wiem od czego to zależy. Lobelię próbowałam wysiewać kilkakrotnie z różnym skutkiem, zeszły rok była klapa na całej linii, ale dwa lata temu miałam przepiękną. Wysiewaj zawsze to jakieś oszczędności dla budżetu

Remont na pewno będzie trwał i trwał...... na razie idzie powoli bo ściany muszą obeschnąć, a jeszcze będzie lana wylewka na ziemię, ta to będzie na pewno schła z miesiąc. Także w remoncie będzie dłuższa przerwa.
Iwonko nie mogę znaleźć zdjęcia oczywiście z Puśką jak leży w dużej donicy, posiałam wtedy dla nich specjalną trawę. Zamiast ją jeść ona wolała w misie leżeć. To teraz wiem jaką masz dużą bandę, mój zwierzyniec w mniejszej ilości, ale też czasami wysiadam. Dziś moja druga Miśka podniosła mi znacznie ciśnienie, łazi jak głupia po ulicy, tak jakby miała za mały ogród. Nie wiem co w nią wstąpiło, do tej pory siedziała na d..., a teraz potrafi jej nie być ponad godzinę. Weterynarz mówił, że po sterylizacji koty będą trzymały się domu, moje są tego całkowity zaprzeczeniem. Dzisiaj i u nas ciepło, słonecznie więc całe przedpołudnie były na powietrzu, teraz obydwie grzecznie śpią.
Ponieważ pogoda bardzo zachęcająca pospacerowałam wśród rabatek, niektóre krokusy pokazały listeczki, nieprzerwanie kwitnie ciemiernik, żonkile którym robiłam ziemne kopczyki wyrosły nad nie. Na razie w ogrodzie stoją duże kałuże, ale jak tylko obeschnie ruszę do pracy. Mam do rozsypania ziemię na warzywniku.
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Witaj Dorotko z nowym tygodniem.Coraz bliżej do upragnionej wiosny.Jak dla mnie niech już przyjdzie,bo jeszcze troche to będę kulała sie po działce,a nie chodziła.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Małgosiu Ty o siebie dbaj, ładuj akumulatory, bo nie wiemy kiedy wiosna rozpocznie swój czas, aby nas nie zaskoczyła. A wtedy my szybciutko do ogrodu na terapię pracą. Ja bym już coś pograbiła. Dziś zastanawiałam się czy nie chwycić za miotłę i nie pozamiatać kałuż w stronę odpływu. Po namyśle dałam spokój ( zamiatałam tak dwa lata temu) bo znowu ciekawska sąsiadka byłaby w szoku 

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Też mam sąsiadów którm wszystko jedno jaka pora roku,oni to najmniejszy problem.
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko!...nie przejmuj się takimi sąsiadkami/ to najczęściej ludzie o dwóch lewych rękach. Od dawna przestałam na takie reagować
Miałam 4 paczuszki pelargonii...najczęściej jest po 10 nasionek...w jednej paczuszce było 12 szt.....wszystkie
skiełkowały...zabrałam już je z parapetu / pod nim grzejnik/ ponieważ za bardzo wyciągnęły się. Pozdrawiam serdecznie

skiełkowały...zabrałam już je z parapetu / pod nim grzejnik/ ponieważ za bardzo wyciągnęły się. Pozdrawiam serdecznie

"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dzisiaj już widzę Dorotko, a moje koty nie mają zwyczaju wchodzić do doniczek
, no Maciek to musiałby mieć skrzynke balkonową
, a Monisia wszystkie pudełka zasiedli a często i siatki 



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko,ale Twoje kotki figlarne,a co ty moja droga remontujesz?
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Małgosiu nowy tydzień się zaczął, pogoda dopisuje więc ruszyliśmy z mężem do jabłonek, dwie mają już obcięte wilki, a ja przycięłam winogrona.
Na temat ciekawskich sąsiadek mogłabym wiele napisać, szkoda że trafiły na zły grunt, mnie nie wciągną w ploty, a jak coś mi się nie podoba to od razu mówię swoje zdanie.
Bogusiu masz rację z ich pracowitością jest krucho, jedna z ciekawości co się dzieje bierze miotłę udaje, że zamiata a wszystko wokół obserwuje
Szkoda gadać....
U mnie nadal tylko jedna pelargonia, trudno, ale za to kiełkuje łubin, bratki miniaturki, petunie ( chyba i tego roku nie doczekam się własnych akantów
w doniczkach cały czas cisza).
Marysiu to masz koty wyuczone, moim muszę zostawić zawsze lukę na parapecie, wśród doniczek leżą, najgorzej jest jak równocześnie chcą to samo miejsce zająć.
Marto koty figlarne bardzo, teraz wychodzą do ogrodu to troszkę wyszaleją się, dzięki temu w domu są spokojniejsze.
Pytasz co remontuję, robimy remont pomieszczenia w suterenach- piwnicach, tam będę miała letnią kuchnię. Miałam tam kuchenkę na butlę, ale ściany brudne, wylewka krzywa. Właśnie dzisiaj wylewali nową wylewkę, już to dużo ładniej wygląda. Latem tam robiłam wszystkie przetwory.
Na temat ciekawskich sąsiadek mogłabym wiele napisać, szkoda że trafiły na zły grunt, mnie nie wciągną w ploty, a jak coś mi się nie podoba to od razu mówię swoje zdanie.
Bogusiu masz rację z ich pracowitością jest krucho, jedna z ciekawości co się dzieje bierze miotłę udaje, że zamiata a wszystko wokół obserwuje

U mnie nadal tylko jedna pelargonia, trudno, ale za to kiełkuje łubin, bratki miniaturki, petunie ( chyba i tego roku nie doczekam się własnych akantów

Marysiu to masz koty wyuczone, moim muszę zostawić zawsze lukę na parapecie, wśród doniczek leżą, najgorzej jest jak równocześnie chcą to samo miejsce zająć.
Marto koty figlarne bardzo, teraz wychodzą do ogrodu to troszkę wyszaleją się, dzięki temu w domu są spokojniejsze.
Pytasz co remontuję, robimy remont pomieszczenia w suterenach- piwnicach, tam będę miała letnią kuchnię. Miałam tam kuchenkę na butlę, ale ściany brudne, wylewka krzywa. Właśnie dzisiaj wylewali nową wylewkę, już to dużo ładniej wygląda. Latem tam robiłam wszystkie przetwory.