Witam wszystkich cieplutko po przerwie
W moim ogrodzie wiele zmian w tym sezonie ale chyba się już przyzwyczailiście
Niestety nie zdążyłam ująć tego w kadrze więc fotki typowo zimowe zostają na pocieszenie-choć u mnie zima taka jak u Was Prace w ogrodzie trwały do pierwszych przymrozków ... a może i dłużej choć można byłoby rzec że trwają do dnia dzisiejszego -gromadzę kamyk na wiosenne rabaty
Planuję zmienić kamyk w głównej rabacie przed domem a w sumie na połowie rabaty , połączenie kremowego z grafitem-plany! Mogą się do wiosny zmienić Dodatkowo ten delikatny w kolorze kamyk chcę wykorzystać na wysypanie trzech rabat w kształcie koła.
Zdecydowanie z ogrodu ubyło liściastych i bylin na konto iglastych.Nie to że wiele znikło ale uważałam że późna jesień i wczesna wiosna w moim ogrodzie jest zbyt mało ciekawa.
Do ogrodu przywędrowało ponad 40 Pinus mugo 'Varella' a co za tym idzie spory kawałek trawnika znikł i mniej koszenia
Najważniejsze, Kasiu, że wiesz, czego chcesz i do tego dążysz.
Nie jest istotne, czy komuś się to podoba, bo to ma się podobać Tobie.
Oby Ci się tylko nie odwidziało, bo sporo tych kamyków przez swoje ręce przerzuciłaś .
Nie zapominaj, że trzeba mieć też czas na cieszenie się efektami,
podnieś czasem w głowę, rozejrzyj się i posiedź ciesząc się ogrodem .
Kasiu iglaki w białych czapeczkach cudownie się prezentują Masz rację kamyki podkreślą rośliny, będą lepiej wyeksponowane...też mi się takie rozwiązanie podoba. Kamyk nie zniknie z rabat tak jak kora...sezon i prawie jej nie widać
Kasiu
Wreszcie pogoda odgoniła Cię od prac ogrodowych, a ja już nie mogę się doczekać by zobaczyć te wielkie zmiany. Podziwiam Cię za to samozaparcie do pracy bo ja nawet nie do końca uprzątnęłam ogród jesienią póki było ciepło, nie pamiętam już kiedy w nim coś robiłam, choć ja najbardziej lubię prace w ogrodzie wiosną później już nie bardzo w upały chce mi się coś robić. Pięknie wyglądają te wszystkie iglaczki w zimowej szacie, a i "talerze" w końcu pokazałaś
Kasiu przeczytałam twój watek i pisałaś w nim o tym że straciłaś część żurawek przez robaki napisz proszę jaki oprysk stosowałaś na te robale bo planuje na ten rok kilka żurawek u siebie i tak myślę profilaktycznie również o pryskaniu gleby przed ich posadzeniem
To mi się podoba! Nie zważać na śnieg i już gromadzić materiał na wiosenne prace. To jak najbardziej słuszny kierunek. Później jest taki nawał pracy i zakupów, że jak coś się da zrobić zimą, to pewnie że trzeba. Skąd bierzesz te kamyki, w markecie kupujesz?
Jakie pracowite lubelskie dziewczyny Zima nie powstrzyma , dopiero zawierucha zdołała.
Kamyki trwałe , praktycznie wieczne , gdyby jeszcze tańsze były. Dość często w zimnej porze , jeżeli warunki pozwalają , ''bawię się '' w zbieracza. Są okolice , gdzie większe ilości na polach można znaleźć . Na skalniak już mam.
Tadziu to Ty jeszcze o tym nie wiedziałeś że Twoje koleżanki z Lubelszczyzny takie pracowite?
A Kasia machnęła jednego posta i znowu zamilkła.
Kasiu pozdrowienia dla Reni-jestem ciekawa kiedy pokaże nam swój ogródek.
Agnieszko-aage-kamyki to dział M więc jeśli zbytnio się jeszcze nie buntuje to zwozi bym do wiosny miała odpowiednią ilość.
Teraz sezon martwy na zakup roślinek więc mogę nadrobić kamykami.
Zgadzam się chyba jestem uparta Elu- przyznam szczerze że jak osobiście przeszłam się po ogrodzie w Nokłach to właśnie tam zrodził się już delikatny zarys na moją działkę. Oczywiście trzeba czasu by rośliny poszły w górę i dały efekt taki jak bym chciała
Liczę że zbliżający się sezon będzie ostatnim tak pracowitym...a może nawet już mniej Aniu-kora faktycznie szybko znika chyba że się ją co sezon uzupełnia -choć jak są zwierzaki lubiące grzebać tam gdzie zabronione to i dosypywanie kory się znudzi. Iglaczki już niestety w ciut innej szacie Iwonko- ja też wiele prac nie dałam rady skończyć przed zimą.Miałam nadzieję że uda mi się jeszcze dwa cisy przesadzić ale przymrozek zbyt wcześnie dotarł więc wiosna pracowicie się zanosi.Iwonko po piątkowym wietrze to nie mam ochoty spoglądać za okno-które też woła o przetarcie z okolicznych pól nadarło ziemi i zmienił się krajobraz na mało przyjemny Ula- oprysk kupiłam typowy do pędrali-opulchniaków czy jakoś tak,mam butelkę w garażu ale jest dojście zawiane więc może lada dzień sie dokopiemy więc napiszę nazwę. Klara- kamyki w marketach są drogie, no chyba że się trafi na mega wyprzedaż ale z kamykiem to raczej kiepsko.Najlepiej na składzie kupować bo w ogrodniczych też ten pakowany drożej wychodzi. Tadziu-witaj oj jakbym chciała by kamyki były tańsze-choć o połowę
Zawierucha tak całkiem nie powstrzymała od roboty wręcz odwrotnie-nakazała! Odśnieżanie konieczne i to o 2 w nocy by M mógł dojechać do głównej szosy, zeszło się z tym dobry kawałek czasu i widok jak odjeżdża wzbudzał zwycięstwo jednak jak się okazało na krótko bo moja droga powrotna już zawiana.
Tadziu chyba jeszcze nie otworzyłeś wątku ? Jolu- pozdrowienia przekażę koleżance a ogród to albo musisz przyjechać i obejrzeć albo coś będzie trzeba pstryknąć i opublikować! Czekając na Renię to może to trwać
Jolu zerkam w miarę regularnie ale tylko chwilkę bo u nas dopiero dziś spokój ze śniegiem.Myślę że jakbyś zobaczyła co mam to byś współczuła.Zastanawiam się czy śniegu powierzchownie nie zamieść Agniesiu-AGNESS- ja pracowita?! ojej jakie przeciwieństwo do rzeczywistości! Raczej jestem uparta i jak coś zaplanuję to nie ma odwrotu-muszę wykonać. Przy zakładaniu ogrodu popełniłam sporo błędów a że trochę ''mądrości'' zdobyłam to muszę to w miarę możliwości naprawić. Agniesiu jeszcze raz w tym miejscu dziękuję za Twoje przepisy dzięki którym mogę zaserwować domownikom takie pyszności
Są miejsca gdzie jest ciut czyściej ale w większości śnieg pokryty ''pudrem''