Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1406
- Od: 1 lut 2011, o 15:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Prawie z zaświatów, ale zajrzałam do Ciebie, trochę nadrobiłam zaległości, nacieszyłam oko przychówkiem! Podziwiam zapał i wytrwałość! Ja przechodzę mega-kryzys odnośnie moich podopiecznych - dramatyczny brak czasu...choć naiwnie myślałam, że już zapracowałam na spokój...a co gorsza kilka łamiących hard ducha zejść wśród doniczkowców - nie dziwię ci się, że eszewerie zeszły u Ciebie na dalszy plan - u mnie na razie wszystkie żyją, ale są tak brzydkie, że szkoda patrzyć! Haworcje i gasterie dobrze się niemal wszystkie trzymają...ale ręce opadają mi przy aloesach - w ostatnim sezonie szczególnie do nich zapałałam lubością, sporo ich przybyło...miałam nadzieję, że po kilku latach doświadczeń już dam sobie radę z każdym, dlatego ryzykowałam nierozsądnie drogie zakupy...ale nie mam nadal recepty - wszystkie stoją w takich samych warunkach - w najchłodniejszym pomieszczeniu w mieszkaniu - czasem skropię podłoże, bo to jednak temp. 13-15 st. - większość radzi sobie dobrze, niektóre się tak pokurczyły, że nie wiem czy przetrzymają do wiosny...a dwa najpiękniejsze, stojące doniczka w doniczkę padły w tak absurdalnie odmienny sposób, że mi się odechciało tej zabawy - przepięknie wybarwiony, dorodny Aloe mitriformis 'Variegata' miał być klejnotem w kolekcji...zasechł a śmierć, a tak samo traktowany Aloe 'Pink Blush' niemal w tym samym czasie zamienił się w galaretę! Pewnie to nie koniec strat...mam nadzieję że na wiosnę otrę "łzy" i na nowo zacznę się cieszyć moją małą kolekcją...
A co do ukochanych zwierzaków-szkodników, przypomnę Ci że to nie tylko sierściuchy - moja ptaszyna ma już dyplom ze specjalizacji wyrywania bezcennych odrostów czy szatkowania końcówek liści co ładniejszych haworcji; ostatnio dorwała się do Ceropegia sandersonii i tak ściamała spory kawałek, że po zapachu rozcieranej zieleniny doszłam, co się dzieje! Dziabnęła też kawałek liścia Euphorbia mili - i żyje!
Trzymam kciuki za Twoje wysiewy! Kiedy się trochę ogarnę, mam nadzieję, że bardziej regularnie będę śledziła ich losy, bo to przecież arcyciekawe!
A co do ukochanych zwierzaków-szkodników, przypomnę Ci że to nie tylko sierściuchy - moja ptaszyna ma już dyplom ze specjalizacji wyrywania bezcennych odrostów czy szatkowania końcówek liści co ładniejszych haworcji; ostatnio dorwała się do Ceropegia sandersonii i tak ściamała spory kawałek, że po zapachu rozcieranej zieleniny doszłam, co się dzieje! Dziabnęła też kawałek liścia Euphorbia mili - i żyje!
Trzymam kciuki za Twoje wysiewy! Kiedy się trochę ogarnę, mam nadzieję, że bardziej regularnie będę śledziła ich losy, bo to przecież arcyciekawe!
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Wreszcie, Kochana, bo już myślałam o Tobie zbyt często ostatnio!
Dobrze, że już jesteś
O stratach też nie myśl - naprawdę już wiosna niedługo. Każdy (a przynajmniej większość) jakieś zimą straty ma. Ja i tak jeszcze nie przejrzałam swoich wszystkich - a dziś już niestety ostatecznie pożegnałam swoją "Białą Damę" - zaciągnęła wilgoć gdzieś, jakimś cudem, i niestety, mimo reanimacji, całkiem odeszła w niebyt. Żal straszny, ale jeszcze się zastanowię, czy nabyć nową na wiosnę. Jakoś też przewartościowałam swoje roślinki - wiem, które będę nabywać, które nie.
Twoich roślinek też bardzo szkoda, ale - widocznie trzeba podejść do nich inaczej.
Zaglądaj częściej - masz ich tyle cudownych i szlachetnych, że częściej chciałabym je - i Ciebie - widywać
Dobrze, że już jesteś

O stratach też nie myśl - naprawdę już wiosna niedługo. Każdy (a przynajmniej większość) jakieś zimą straty ma. Ja i tak jeszcze nie przejrzałam swoich wszystkich - a dziś już niestety ostatecznie pożegnałam swoją "Białą Damę" - zaciągnęła wilgoć gdzieś, jakimś cudem, i niestety, mimo reanimacji, całkiem odeszła w niebyt. Żal straszny, ale jeszcze się zastanowię, czy nabyć nową na wiosnę. Jakoś też przewartościowałam swoje roślinki - wiem, które będę nabywać, które nie.
Twoich roślinek też bardzo szkoda, ale - widocznie trzeba podejść do nich inaczej.
Zaglądaj częściej - masz ich tyle cudownych i szlachetnych, że częściej chciałabym je - i Ciebie - widywać

- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Oj ,zmartwiłaś mnie wiadomością o Białej Damie
śliczna była .
Sama zastanawiam się czy nabyć tą piękność
Zmartwiła mnie moja Trichodiadema densum nie dała rady i trzy kwiatki nie rozwinęły się,nie było słońca zupełnie
,a już miałam taką ochotę na te fioletowe małe kwiatuszki.Może w przyszłym sezonie jak trochę podrośnie ...
A co do strat to u mnie zielone na parapetach jakoś się trzymają ,zobaczymy jak przezimują te w piwnicy .
Jestem jednak dobrej myśli ,wyglądają dobrze...

Sama zastanawiam się czy nabyć tą piękność

Zmartwiła mnie moja Trichodiadema densum nie dała rady i trzy kwiatki nie rozwinęły się,nie było słońca zupełnie

A co do strat to u mnie zielone na parapetach jakoś się trzymają ,zobaczymy jak przezimują te w piwnicy .
Jestem jednak dobrej myśli ,wyglądają dobrze...
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Małgosiu, dziękuję. Po prostu okazała się być zbyt delikatna, może za trudna w uprawie, a może po prostu zbyt napompowana, bo nie bardzo miała gdzie tę wilgoć zaciągnąć. Wysuszona kompletnie poszła na zimowisko razem z innymi. Szczepieńce się trzymają, a ona - cóż...Szkoda. Osobiście nie polecam, ale może potrzebuje po prostu innego zimowania. Jeszcze tego nie przeanalizowałam. Na szczęście gdyby co, jest raczej dostępna, więc ewentualnie jest to strata do nadrobienia.
A co co Trichidiademy, to trzymam kciuki. Ma śliczne kwiatuszki i zobaczymy je u Ciebie na pewno
A co co Trichidiademy, to trzymam kciuki. Ma śliczne kwiatuszki i zobaczymy je u Ciebie na pewno

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Muszę Wam powiedzieć, że dziś mieliśmy przepiękną, niemal wiosenną pogodę. Tak jakoś od rana zupełnie inne powietrze, inne "coś" w powietrzu.
Ale nie tylko ja poczułam to "coś". Odrywając się od tego żłobka, czas popatrzeć na dorosłe sztuki.
Moje dorosłe sztuki zaczęły się wybudzać. Kompletnie nie wiem, dlaczego - ani nie podlewane, ani nic - nagle postanowiły, że się wyspały.
Jako pierwszy: Pachypodium bispinosum

Drugi się obudził Pachypodium NN (jeszcze NN, bo dostałam bezlistnego, a teraz po liściach już się domyślam, co to za jegomość)

I trzeci - Pachypodium saundersii:

Dziś zobaczyłam jeszcze kolejne zielone przyrosty u Pachypodium succulentum - nie wiem, dlaczego tak nagle się ruszyły. Niektóre nie zrzuciły nawet wszystkich liści jak w ubiegłym roku.
Wniosek z tego był prosty: idzie wiosna. A skoro idzie, to poczyniłam do niej pewne przygotowania:

To część moich ścinków wierzchołkowych u gruboszków, które należało przyciąć, by z rozpoczęciem wegetacji rosły kompaktowo. Ukorzeniam na razie na sucho.
A ponieważ powoli coś się dzieje też u innych moich roślinek, to chyba coś "wisi" w powietrzu.
I teraz może wiosna sobie przyjść...
Ale nie tylko ja poczułam to "coś". Odrywając się od tego żłobka, czas popatrzeć na dorosłe sztuki.
Moje dorosłe sztuki zaczęły się wybudzać. Kompletnie nie wiem, dlaczego - ani nie podlewane, ani nic - nagle postanowiły, że się wyspały.
Jako pierwszy: Pachypodium bispinosum

Drugi się obudził Pachypodium NN (jeszcze NN, bo dostałam bezlistnego, a teraz po liściach już się domyślam, co to za jegomość)

I trzeci - Pachypodium saundersii:

Dziś zobaczyłam jeszcze kolejne zielone przyrosty u Pachypodium succulentum - nie wiem, dlaczego tak nagle się ruszyły. Niektóre nie zrzuciły nawet wszystkich liści jak w ubiegłym roku.
Wniosek z tego był prosty: idzie wiosna. A skoro idzie, to poczyniłam do niej pewne przygotowania:

To część moich ścinków wierzchołkowych u gruboszków, które należało przyciąć, by z rozpoczęciem wegetacji rosły kompaktowo. Ukorzeniam na razie na sucho.
A ponieważ powoli coś się dzieje też u innych moich roślinek, to chyba coś "wisi" w powietrzu.
I teraz może wiosna sobie przyjść...

- chromat
- 1000p
- Posty: 1317
- Od: 29 gru 2010, o 15:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Żaneta a nie myślałaś może o Adromischusach skoro gruboszowate? 

Pozdrawiam Krzysiek
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
A mam jednego: A. maculatus. Maleństwo, ale dzielnie na sucho od końca września i śpi jeszcze spokojnie. Pewnie się zaprzyjaźnimy szerzej z tym rodzajem, bo jeśli nie jest kapryśny, to rozejrzę się za innymi
A czemu pytasz, jeśli mogę...? Masz może u siebie jakieś?

- chromat
- 1000p
- Posty: 1317
- Od: 29 gru 2010, o 15:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Mam kilka nie opisanych, wbrew pozorom to całkiem fajne rośliny. Już dwa, trzy lata sprawdzam jak rosną. A wolno rosną, dają radę w bloku, ale na nich się nie skupiałem do tej pory. Na pewno to na tyle rzadkie rośliny u nas i po prostu mogę je śmiało polecić jako świetną alternatywę na parapet w porównaniu do crassulek 

Pozdrawiam Krzysiek
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
O widzisz, cenna uwaga. Widzę właśnie, jak to moje maleństwo sobie radzi dzielnie przez tę zimę i z pewnością dlatego, że jest tak jak mówisz. Inne musiałam zakraplać (łącznie z niektórymi krasulkami),a ten choć najmniejszy radzi sobie na sucho. Z pewnością wiosną zapoluję na jakieś ezgemplarze 

- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
- Krzysztof - jak masz fotki to wstaw lub porób, bardzo chętnie zobaczę jak u Ciebie rosną, bo to faktycznie bardzo ciekawe rośliny.Mam kilka nie opisanych, wbrew pozorom to całkiem fajne rośliny. Już dwa, trzy lata sprawdzam jak rosną.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Mieczysławie - właśnie to samo chciałam dopisać! 

- chromat
- 1000p
- Posty: 1317
- Od: 29 gru 2010, o 15:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
nie mam co pokazywać, no nawet nie wiem jak się nazywają 

Pozdrawiam Krzysiek
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Zdjęcia zrób, ładnie tu wrzuć, a nazwiemy co się da. I czego się nie da również nazwiemy 

- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
- Krzysztof - pozwól nam pooglądać, nie muszą mieć nazwówek. Jeżeli Ty je masz w swoim zbiorku, to muszą być ciekawe, bo stały się przedmiotem Twojego zainteresowanianie mam co pokazywać, no nawet nie wiem jak się nazywają

Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- chromat
- 1000p
- Posty: 1317
- Od: 29 gru 2010, o 15:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
zobaczę za dnia, są z sadzonek liściowych i je mam głównie od jednego listeczka 

Pozdrawiam Krzysiek