Ooo, ja pracuję dzielnie nad odpowiedziami w swoim wątku, a tu dyskusje ... można by rzec, strukturalne.
Jagiś, czy Ty aby na pewno chcesz wetknąć różę w Baden-Baden?
Popatrz świeżym okiem na poprzednie zdjęcia i zobacz jaka jest proporcja. Kiedy B-B jest samotny, to można domniemywać, że jest duży. Daje złudzenie sporego, pałacowego założenia.
Natomiast kiedy w środku stoi (wznosi się, ogromnieje) róża, to widać dysproporcję między rysunkiem B-B, a wzniosłym różanym kształtem. Ta dysproporcja obnaża fakt, że B-B jest miniatures. No i staje się tylko tłem dla róży.
Gdyby rysunek B-B wypełnić drobnicą - byłby lepszy efekt. Jeśli więc koniecznie chcesz tam dać różę - to pomyśl, czy nie lepsze byłyby miniatury. Byłaby bardziej zrównoważona relacja.
Hmmm, zadziabią mnie te kobitki, ale bardziej widziałabym tam niziutkie dzwonki...
Albo coś innego, ale na tyle mini, aby B-B wydawał się słusznych rozmiarów i dominował nad wypełnieniem.
A w środku widziałabym coś ażurowego kutego... Albo kulę na małej nóżce... może ażurową z gałązek.. Absolutnie nie masywny zegar, bo zbyt dominujący. Może wtedy, gdy B-B zmężnieje...
No to teraz możecie na mnie nakrzyczeć
Buziole znad wiśnióweczki
Ula