Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

[Mzimu]

No to może rzeczywiście problem był z ilością, bo ja pryskałam "na grubo". Mleko miałam od krowy, rozcieńczane w takich proporcjach jak piszesz.
Z mleka przerzuciłam się na EMy i mikroby, chociaż droższe niż mleko, jestem bardzo zadowolona.

[PaulaPola]

Zamieszczam na prośbę forumków

Gnojówka z łusek cebuli- przygotowuje się z 20-50g łusek i zielonego szczypiorku, które zalewa się 1 litrem wody na 4-7 dni. Gnojówką opryskuje się przeciw roztoczom i chorobom grzybowym np. zarazie na ziemniakach i pomidorach.


Napar z cebuli i czosnku- sporządza się z 75g rozgniecionych cebul lub ząbków czosnku sparzonych 10 litrami wrzątku i pozostawionych pod przykryciem na co najmniej 5 godzin. Nie rozcienczonym opryskuje się rośliny i polewa glebę. Działa na roztocza truskawkowego i inne roztocza i grzyby chorobotwórcze. Wszystkie preparaty z cebuli i czosnku zawdzięczają swoje działanie głównie dużej zawartości związków siarki i substancjom antybiotycznym.


Odwar z kory Kwasji właściwej- kupujemy w aptece 150 g kwasji i 2 litrów wody. Po 24 godzinach moczenia dodajemy 2 litry odwaru ze skrzypu i 10 litrów wody w której rozpuszczone zostało 250 g szarego mydła. Uzywać bez rozcieńczenia na mszyce i inne szkodniki. Używać tylko w pilnej potrzebie gdyż działa też na owady pożyteczne.

Gnojówka z czosnku i cebuli- 500 g rozgniecionych cebul i ząbków, 10 litrów wody. Rozcieńczoną 10-krotnie. Polewa się zagony i krąg pod koroną drzew. Zwiększa siły obronne roślin zwłaszcza ziemniaka i truskawki, przed grzybami chorobotwórczymi.

Zimny wyciąg z pomidora- 2 garści rozgniecionych liści i wyłamanych pędów bocznych które zalewa się na 3 godziny 2-3 litrami wody. W okresie lotu bielinka kapustnika polewa się rośliny wyciągiem co 2 dni za pomocą konewki. Intensywny zapach wyciągu odstrasza motyle.

[Rozaria]

to trzeba mieć spooooro wolnego czasu na te recepty
ciekawe jaki termin wazności

[limonkaa]

Spisane przepisy i w tym roku walka ekologiczna w warzywniaku będzie się toczyć

[BozenkaA]

to trzeba mieć spooooro wolnego czasu na te recepty
ciekawe jaki termin wazności

Preparaty z ziół staram się zużywać na bieżąco. Jeśli mi coś zostaje, podlewam ziemię.

Cóż, rzeczywiście trzeba mieć trochę czasu, często nie tylko na przygotowanie preparatu, ale na wcześniejsze zebranie ziół. Dobrze jest zrobić listę potrzebnych roślin, potem sukcesywnie zbierać je i suszyć. Wtedy wiosną nie ma problemy z surowcem.
Można za to przyoszczędzić czasu na przygotowywaniu się do oprysku. Nie trzeba zakładać strojów ochronnych, dokładnie myć się po użyciu środków i prać użytej odzieży ochronnej. Zawsze jest coś za coś.
A spokój sumienia, wprost bezcenny.

[ania1590]

Tylko rezultat nie taki sam

[BozenkaA]

Niektórzy są miłośnikami antybiotyków na wszystko. Bo niby łykną kilka tabletek i po problemie. Niektórzy są miłośnikami mocnej chemii, bo prysną raz i szkodniki potrute. Każdy musi wybrać to, co uważa za najlepsze.

[ania1590]

Stosuję chemię, miedzian, siarkol, ale przed kwitnieniem, ewentualnie po kwitnieniu, jak wskazuje program ochrony. Truskawek bez właściwej chemii by było kilka procent, bo resztę zniszczyłaby szara pleśń, taki klimat, jak powiada jedna ministra. Brunatna zgnilizna również nie więcej jak 10% zostawiłaby dla mnie śliwek czy brzoskwiń. Nie mówię o kędzierzawce, bo z tą radzę sobie za pomocą mleka. Nie niszczę żadnych owadów, bo nawet mszyce są widać potrzebne jak są, przylecą i polecą. A ja młode skręcone pędy obcinam,( tak kiedyś robiono), mimo że na tym forum ktoś kiedyś wyśmiał mnie niemiłosiernie, porównując do obcinania zapchlonego ogona kotu. Niech się śmieje na zdrowie. A to nic innego jak letnie cięcie, które jest zalecane na owoc dla lepszego wybarwienia i słodyczy, a także kształtowanie drzewa.Pozdrawiam Ekologów.

[hanka55]

Na ślimaki wszelkiej maści, w tym na luzytańskie i pomory, doskonale działa odwar lub wywar z czosnku.
Kilka ząbków przeciskamy przez wyciskarkę, zalewamy wrzątkiem i zostawiamy do wystygnięcia.
Można w rozcieńczeniu 1:10 podlewać rośliny np. hosty (zmniejsza porażenia wirusowe i..likwiduje głodożery)
lub po przecedzeniu, spryskiwać liście, owoce.
Zapach - strrrraszny! Ale inhalacje dobre dla gardła i zatok.
Skuteczność antyślimakowa i antynornicowa - genialna!

Tu, coś pro eko, dla podtrzymania cierpień w stosowaniu naturalnych środków ochrony:
http://tylkomedycyna.pl/wiadomosc/pesty ... zewleklych

P.S.
Gnojówki nie śmierdzą, jeśli dodaje się garść mączki skalnej, np. fosforytowej (bywa w Makro) lub popiołu drzewnego, na beczkę lub...colę (zawiera kwas fosforowy). Uzyskujemy wtedy cały panel NPK i pożywkę dla mikroflory.

[renzal]

Ja nie bronię się całkiem przed chemią, ale doceniam zioła i wszelkie domowe sposoby. Moje pomidory smakują tak wyśmienicie właśnie dlatego, że nie zalewam ich w miarę możliwości chemią. Wiem, że właściwie stosowany oprysk jest mniej szkodliwy niż pleśń szara, ale jeśli mogę pomóc roślinie i sobie w naturalny sposób, to tak właśnie zrobię.
Dlatego robię gnojówki itp ze wszystkiego co się da.
W tym roku nastawiłam się na zdobycie dużej ilości wrotyczu, bo mam sporo szkodników, a wiem, że on działa świetnie.

[whitedame]

A ja czytałam, że wrotycz działa silnie grzybobójczo.
Ponieważ w mojej okolicy jest go mało, nazbierałam nasion i będę próbowała go wysiać.

[renzal]

Ja w zeszłym roku spóźniłam się ze zbiorami o dwa dni... Został skoszony i zebrany w czwartek, gdy wybierałam się po niego w sobotę
Nie stosowałam od kilku lat nic na robale i niewiele na grzyby i chcę to nadrobić w tym roku, również dla zdrowia naszego i zwierząt!

[BozenkaA]

Wiosną trzeba wziąć łopatkę (albo nóż), koszyczek i wybrać się na spacer w miejsce, gdzie obok torów kolejowych jest pasek ziemi należący do PKP. Najczęściej rośnie na nim dużo wrotyczu i krwawnika. Wybieramy małe sadzoneczki, wykrawamy i do koszyczka. Jest tam ich tyle, że nie zrobimy żadnej krzywdy. Ale późnym latem kolej kosi wysokie chwasty, by nie doszło do pożaru, Więc nie zbierzemy tam kwitnących roślin.

[ania1590]

A czy wrotycz sam w sobie jest taki zdrowy, na nic nie szkodzi? Podobno nawet wszy zabija jak mało który środek, a na ludzi nie działa szkodliwie?

[BozenkaA]

Aniu uważam wrotycz za trujący. Jednak znalazłam gdzieś informację, że można jeść jego kwiatki. Tego jednak nie sprawdzę. Zamierzam sadzić wrotycz w pobliżu drzewek owocowych. W ubiegłym roku trochę go ususzyłam, więc wczesną wiosną planuję obłożyć nim dokładnie pnie kasztanowców. Mam nadzieję, że znacznie utrudnią drogę poczwarkom szrotówka kasztanowcowiaczka.