Mój jest Ten kawałek podłogi...

[BOGULENKA]

Marta, i mój M nie bierze udziału w zakupach ogrodowych, tzn. bierze, ale pośrednio, bo je finansuje . Nie daje się namówić na żadne targi czy wystawy, ale za to Maję w ogrodzie ze mną ogląda. Natomiast mam pełną dowolność w doborze, ale są rośliny, które mu się podobają i takie, które mu są obojętne. Cieszę się natomiast, że nie wypomina mi tych zakupów, a wiem, że miałby czasami podstawy, kiedy po raz kolejny usiłuję mu wmówić, że to już rosło. W każdym razie proszony o wykopanie dołka robi to, choć teraz coraz częściej proszę już syna. Wyobrażam sobie minę Twojego M jak Ci to wszystko przyślą, zapewne będzie bezcenna.

[Marginetka]

Bogusiu, nasze połówki mają ze sobą dużo wspólnego
Za to Mariusz chciałby abyśmy kupowali tylko iglaki i najlepiej abym nic zielonego nie przewoziła w samochodzie
Zwykle nie ma nas w domu, kiedy przyjeżdżają przesyłki, odbiera je Mama, także nie wiem, czy cokolwiek zauważy. Nawet jeśli się zorientuje, że przysłane doniczki zagrażają Jego wolnemu czasowi to mam super tajnego asa w rękawie. Wymyśliłam małą przebudowę ogrodzenia oraz miejsca na grill. M. się zgodził i wie, że będzie musiał na tę okoliczność pożegnać się z pewną kwotą, a ja te pieniądze już sama odłożyłam ale na razie siedzę cicho

[BOGULENKA]

szczwana lisica z Ciebie, jak mówi moja mama dobra gospodyni zawsze ma coś w zanadrzu. Ot co. Mój M też najlepiej widziałby wszędzie iglaki, bardzo je lubi, ale w dniu w którym posadziłam świerka inversę mówi, że nie wie już czy je lubi tak do końca, bo skoro rosną do góry nogami... Natomiast mi się marzy jeszcze nutkaj, ale nijak nie mogę miejsca znaleźć dla niego.

[renzal]

Marta! Rozłożyłaś mnie! Czy my nie jesteśmy przypadkiem po rodzinie?

[tomaszkowa]

Gdzie Tomasz zamierzał dojechać z przystanku? Chyba nie do roboty?

No do roboty tylko że wcześniej zadzwonił do koleżanki i fruuuuu na Włocławek. Teraz jest już też poinformowany żeby koleżanka pod dom go nie odwoziła tylko na przystanku zostawiła bo pan pługowy swoją pracę wykonał nienależycie i auta na drodze się grzebią jedno za drugim. Wiem bo osobiście dzisiaj leciałam w kierunku przystanku ponieważ Pan który mi przywiózł drewno kominkowe stał za takim autem i nie mógł przejechać. Poprowadziłam go inną drogą nieco lepiej odśnieżoną ale też z duszą na ramieniu jechaliśmy 60/h piątką nad rowem . Rozładowaliśmy ręcznie 4 metry drewna a dopiero tamci się z zaspy wygrzebali. A najśmieszniejsze jest to że na polach nie ma prawie wcale śniegu za to w moim ogrodzie po kokardę

[wielkakulka]

Oj jeszcze kilka dni i przyjdę z własną kawą panoszyc się w wątku, po niedzieli

[Marginetka]

Jeszcze ciepłe



Prawa strona:



Lewa strona:



Wjazd:



Droga główna:



Miszcz łopaty

[wielkakulka]

Która to część Polski - u mnie widać trwę, dosłownie mam tylko szron na zielonej trawie. A na parapecie za oknem wrzos kwitnie...jutro wrzuce fotkę, bo ciemno.

[survivor26]

Kurczę....pamiętam jedną zimę, gdy pod Kutnem zasypało tory i żeśmy z pociągu piechotą przez zaspy do drogi szli, ale generalnie okolice Płocka nie kojarzą mi się z tak ekstremalną pogodą - ktoś u Was bawił się w wywoływanie zimy i przesadził?

[jode22]

Bo w tym roku jest na odwrót - w górach śniegu bardzo mało, w Warszawie w miarę a na północy i owszem .

[Marzenka79]

We Włocławku zaczynają się ferie ale otakim śniegu jak u Ciebie Martuś to dzieci mogą pomarzyć...

[tomaszkowa]

Miszcz łopaty . Zasłużył na ptasie mleczko

[Darmokot]

Marta Gdzie na zdjęciu podpisanym droga główna jest droga główna?? Widzę znak ale drogi za pierona nie mogę odnaleźć...

[Maska]

Marta no chyba zima Cię w tym roku wyjątkowo pokochała Zamówienie masz ogromne, praca rozdzielona, a nasadzenia też już rozplanowałaś?
A ta wiedza pomidorowa to jakaś tajemna, że tylko na pw rozsyłasz?

[renzal]

Wszystkich chętnych, spragnionych śniegu, zapraszamy na ferie w okolice Płocka. W ramach atrakcji odśnieżanie dróg gminnych i powiatowych.
Martunia przedstawiła tylko mniej brutalne zdjęcia. Po trasie, którą pokonuje miewa gorsze miejsca!
Dziś gdy jechałam na zabiegi mijała mnie karetka..., a ja tylko pomyślała ,,Boże! jak oni przejadą "