Aneczko, miniaturka to moja Sogo. Ma jeden pączek na pędzie
A to Dendrobium poniżej kupiła mi właśnie Kasia. Ja się specjalnie na dendrobiach nie znam, i nie wiem czy to przyrosty. One jakoś tak za wysoko moim zdaniem wyrastają.
Phal, rzeczywiście uzbierało się sporo, ale jak wiesz, to przez to podrzucanie przez moje koleżanki. Ku mojemu zadowoleniu zresztą
Stoją w pobliżu okna, w pokoju, którego nie zamieszkuję i mają tu chłodniej. Mimo, że i tak tu jest najwięcej światła, to myślę, że im nie wystarcza. Nie mam też teraz głowy do tego, żeby zająć się doświetlaniem. Może jakoś wspólnie przeżyjemy...
Kasiu, pędzik na Sogo póki co ma się dobrze, to chyba sprawka lampy błyskowej. Za to nie utrzymały się pędy na tych maluszkach od Ciebie. Wiem zdecydowanie, że to moja wina. Zaniedbałam, zasuszyłam

Ale kiedy wpadam w dołek, to też nie jem i nie piję. A skoro żyjemy pod jednym dachem, ja i storczyki znaczy się, to chyba jakaś solidarność musi być, nie?
Kochana, wybaczysz mi? Wiem jak im kibicowałaś.
Na kwiatki Dendrobium, to chyba jeszcze długo trzeba czekać. No chyba, że jakiś dołek po drodze i znów nie będzie kwiatków...