Proszę o pomoc w identyfikacji moich roślin.

[norbert76]

Akurat nie mam doświadczenia w uprawie tej rośliny, ale kalanchoe, jako że należy do sukulentów, prawidłowa będzie ta pierwsza opcja, czyli oszczędne podlewanie. Zimą (kiedy przechodzi okres spoczynku) podlewamy może nie raz na miesiąc, ale raz na dwa tygodnie będzie wystarczające, a w okresie wegetacji między jednym, a drugim podlaniem, gleba musi z wierzchu przeschnąć. Co do spryskiwania nie jest ono potrzebne. Stanowisko przez cały rok jasne, szczególnie zimą, niedobór światła, jak w przypadku wielu sukulentów, powoduje wyciąganie się pędów, jednak ostrożnie ze słońcem. I tyle.

[Norbi]

Zrozumiałem. Prawdę powiedziawszy to czekałem aż się odezwiesz wierząc że podzielisz się ze mną swoją wiedzą. To co czytam w necie biorę ''na pół'', pewnie sam wiesz że czasem ''tam gdzie polaków dwóch to opinie trzy''.
Kolej na następną roślinę:




I tu będę chyba musiał zaznaczyć że:
1. pokój w którym jest ta roślina ma 2.7 m. wysokości
2. roślina jest zawieszona w doniczce około 0.5 m. od sufitu

[norbert76]

He, he, myślałem że będzie coś trudnego To epipremnum pinnatum, jak widać jak rośnie, jest pnączem, po latach może osiągnąć kilka metrów i więcej. Również roślina łatwa w uprawie, rośnie praktycznie w każdych warunkach oświetleniowych, z tym że przy niedostatku światła liście robią się jednolicie zielone. No i puszczona po ścianie w postaci pojedynczego pędu, po jakimś czasie robi się częściowo nieatrakcyjna - traci dolne liście. Można ją "odmładzać", czyli ciąć na kawałki, ukorzeniać (bardzo szybko ukorzenia się w wodzie) i na nowo sadzić. Nie lubi przesuszania podłoża, a im roślina jest większa, w okresie wegetacji, potrzebuje więcej wody, ale bez przesady .

[Norbi]

He he, masz chłopie wiedzę - pozazdrościć. Jak kiedyś będziesz potrzebował porad odnośnie akwarium to zapraszam na forum - link podam w inny sposób żeby nie robić reklamy.
No dobrze, skoro tak dobrze sobie radzisz to jeszcze jedna zagadka:




Jak widać na jednym ze zdjęć jest etykieta z prawdopodobną nazwą tej rośliny ale ...... nie ma to jak opinia fachowca który potwierdzi albo i nie. Warunki jakie ma u mnie są takie same jak powyżej - pokój 2.7m. i doniczka około 0.5m. od sufitu. Dodatkowo roślina jest zamocowana nad akwarium ale akwarium jest zasłonięte więc praktycznie nie ma parowania wody.
EDIT: Przepraszam ale dopiero na zdjęciach widać że roślinka jest delikatnie zakurzona - wstyd mi.

[norbert76]

Pothos to grupa roślin, do których kiedyś było zaliczane epipremnum. Dzięki coraz nowszym metodom badań genetycznych, taksonomia roślin cały czas ewoluuje. Najwidoczniej w Stanach jest sprzedawane jeszcze pod starą nazwą.
Co do braku wilgotności nie musisz się martwić, jest dość odporna roślina, poradzi sobie praktycznie w każdych warunkach. A zakurzenie, to normalna sprawa, moje "odkurzam" dwa razy do roku.

[Norbi]

Dobrze, Ty jako fachowiec podaj mi jeśli znasz nazwę tej roślinki.

[norbert76]

No przecież podałem od razu, jak zamieściłeś zdjęcie - trzeci post wyżej (godz. 01:52 naszego czasu) - epipremnum pinnatum

[Norbi]

Skoro tak twierdzisz to widocznie tak jest. Tylko zastanawia mnie jedna rzecz - skoro jest to ten sam gatunek to dlaczego ma inne liście? Pewnie inna odmiana. Ok, zakładam ze wymagania te same. Jeszcze jedno - rozumiem że zraszanie obydwu widocznych na zdjęciach roślin nie zaszkodzi a pomóc może? Na dzisiaj wystarczy, następne jutro. Mam prośbę - napisz coś o tych roślinach które mam bo jutro jak będę wrzucał zdjęcia następnych to nie chcę żeby widniały dwa moje posty, jeden pod drugim. Wiem że nie jest to mile widziane na forach. Dziękuję

[norbert76]

Epipremnum ma to do siebie, że nie wszystkie wyglądają tak samo, 'pinnatum' jest najbardziej popularne, ale tak jak napisałem wcześniej, wszystko jest uzależnione od stanowiska, jeśli ma więcej światła liście mają nieco więcej jasnych odcieni, jak mniej, robią się bardziej zielone. Liście też mogą nieco różnić się wielkością, np. gdy są regularnie nawożone, a nieco inaczej gdy nie są w ogóle.

[Norbi]

Dobrze, następne zdjęcia ale tym razem po dwa każdej z roślin:




Z tego co widzę to rozumiem że obie rośliny można potraktować jako Epipremnum? Czyli podobne wymagania, podlewanie, nawożenie itd.?
Czy przy roślinach z tego rodzaju można zastosować w doniczce na dnie drenaż z małych kamyków? Na dzień dzisiejszy są posadzone w samej ziemi bez żadnych dodatków co być może utrudnia przepływ a raczej spływ wody z doniczki.

[norbert76]

Tak, ta na ostatnim zdjeciu może być odmiana 'aurerum'. Wymagania tych co masz są takie same. Co do odpływu, to w zasadzie każda roślina powinna mieć, inaczej będą gniły korzenie, gdy jest nadmiernie podlewana. Jednak Twoje całkiem nieźle wyglądają, bez tego odpływu. Ale na wszelki wypadek, jak będziesz przesadzał, wrzuć na dno trochę większego żwirku.

[Norbi]

Jak zwykle jestem wdzięczny za Twoją podpowiedź. Co do ''aurerum'' - jak widać na ostatnim zdjęciu w doniczce jest bardzo mała. Jeszcze kilka tygodni temu miała kilkanaście łodyg a niektóre miały prawie 2 m. długości. Pewnego dnia roślina zaczęła tracić liście które robiły się żółte i żółto-brązowe. To co widać na zdjęciu to praktycznie ''wspomnienie'' tamtej rośliny. I chyba wiem dlaczego tak się działo. Mam wrażenie że roślina miała za mokro. Brak drenażu i moja niewiedza doprowadziły ją do takiego stanu. To co mogłem zrobić to pociąłem na kawałki łodygi które jeszcze miały po 2-3 zielone liście i włożyłem do pojemnika z wodą. Sporo zaczęło puszczać nowe korzenie więc na wiosnę wrócą na swoje miejsce.
Dobrze, ciąg dalszy:

[Meir]

Na Epipremum aureum widać po końcówkach liści, że za dużo wody. Przy tej odmianie dobrym wskaźnikiem kondycji jest ilość przebarwień na liściach. Wydaje mi się, że to w białej doniczce (w ostatnim poście z epipremum),

to także odmiana "aureum" tylko w skrajnie złych warunkach świetlnych - wnioskuje to po tym, że na jednym z liści widzę jaśniejsze plamki. Mają stanowczo za ciemno. Powinny mieć jasne, rozproszone światło. U mnie wisi pod sufitem, za firanką południowo-zachodniego okna oraz przy wschodnim oknie.
Drenaż, regularne podlewanie, nawożenie sezonie i dużo światła. Zobaczysz jak się zmienią.
Można je łatwo odmłodzić robiąc nawet jednowęzełkowe szczepki. Bardzo łatwo się ukorzeniają w wodzie, a potem w ziemi.

Roślina z ostatniego postu wygląda na Euphorbię (wilczomlecz), ale nie jestem pewna gatunku. Być może E. milii, ale możesz spytać w wątku o sukulentach.

[Norbi]

Dziękuję za podpowiedź. Co do Epipremum Aureum to dziwne że mają za dużo wody. Ziemia w doniczce jest sucha, powiedziałbym raczej że za sucho a nie za mokra ale skoro tak twierdzisz to tak widocznie jest. Pewnie dlatego że jak już pisałem nie ma w żadnej doniczce drenażu, we wszystkich doniczkach jest tylko sama ziemia. Już rozmawiałem z żoną, na wiosnę wszystkie rośliny zostaną wyjęte z doniczek, ziemia zostanie zmieszana z piaskiem a na dno zostaną wsypane kamyki czyli popularny żwirek aby poprawić odpływ wody. Ta Epipremum Aureum o której mówisz że jest w złych warunkach oświetleniowych jutro zmienia miejsce parkowania - będzie miała okno południowo-zachodnie za firanką, około 60-70 cm. od okna i w odległości około 0.5 m. od sufitu. Wszystkie doniczki mają taką samą długość ramion więc będą wisiały w tej samej odległości od sufitu.
Co do ostatniej rośliny to poszukałem w necie i to chyba Wilczomlecz Lśniący. Jeśli się mylę to proszę wyprowadzić mnie z błędu. Jeśli potrzeba więcej zdjęć - nie ma sprawy, mogę zrobić i wrzucić.
EDIT: Okazało się że wilczomlecze mam w domu dwa - drugi to popularna Gwiazda Betlejemska. Hmm, mały ten świat ;)

[Meir]

Jak ma za mało wody to roślina jest oklapnięta, listki nie stoją sztywno na ogonkach. U Ciebie są jędrne dość, brązowieją końce liści, więc wnioskuję, że ma za mokro.
To, że ziemia na powierzchni doniczki jest sucha, nie znaczy, że w głębi także. Jeżeli donica nie ma odpływu, to woda może zalegać na dnie, a na powierzchni będzie sucho. Trzeba włożyć czasem palucha i zobaczyć ;) Odpływ być musi i praktycznie wszystko się tak sadzi.
Scindapsusy to nie są wymagające roślinki. Na pewno dasz radę.
Nawóz wysoko potasowy powinien też poprawić wybarwienie, ale musiałbyś poszukać dokładnych danych co do dawek.

A wilczomleczy jest jak mrówków ;] I mnóstwo gatunków o tak skrajnie różnych formach życiowych, że ciągle mnie to dziwi.