Zięć pani Porządnickiej, porządny chłop, mimo że ogród na nudny, odśnieżył cały chodnik przed moim domem
.
Jagódko Małopolska, ech Ty w życiu, jesteś po prostu niemożliwa

.
Tak uparcie mnie kusisz tymi czerwonymi różami, że jeszcze trochę... a ulegnę...
Nie, nie obchodzę urodzin zimą, to tylko mój syn jest Wodnikiem. Moją porą jest wiosna. Ale świętować, jak piszesz, nie ma czego, upływ lat - żaden powód do dumy...
A imieniny mamy tego samego dnia, czyż nie
Lisie ogonki nie mają żadnych ograniczeń. Jest to (po lnie i dzwonkach) kolejna roślina, która może robić, co chce. Ale wcale się tak bardzo nie rozłazi, przynajmniej u mnie.
PS. Różyczkę zostaw, bo obiektywnie piękna jest, natomiast to błękitne cudo sen mi z powiek spędza już od dawna. Jeśli znajdę -
kupię.
A dla Ciebie róża
Big Purple, też ładna, prawda?
Aage 
, witaj

. Na zimę można przez chwilkę popatrzeć przez okno, natomiast w wiosnę chciałoby się zanurzyć po szyję

.
W surowe zimy bywało w mojej stołówce ponad 20 gatunków ptaków. W tym roku na razie tylko kilka: sikorki, wróble, mazurki, kosy, kwiczoły, krukowate, mewy i dzięciołek.
Pozdrowienia z drugiej strony Polski, czyli skąd?
Dla Ciebie
Avalon 
.
Lisico
Puchar Prezesa za umiejętność docenienia wartości ponadczasowych, w tym Mozarta i Haendla, no i kota da Vinci. Jakie barwy nadać Baden - Baden? Tobie po głowie chodzi Haendel, więc może śnieżna biel, żeby się nie pogryzła z
Queen Elisabeth, czy może królową won, bo nie pasuje do niemieckiego baroku. A może bengalski róż

.
A propos ramot. Ciekawe, że w wersji książkowej większość z nich się nie starzeje, za to filmy

, z nielicznymi wyjątkami typu "Przeminęło z wiatrem"...
PS. Likierku nie ma, a bzowa naleweczka?
I
Kronenburg. Pasuje do niemieckiego baroku?
Keetee
Jagódka jest niemożliwa, a to niebieskie

. Muszę to zdobyć, bo piękne niesamowicie.
Dzwoneczki

, wiesz, to moja wielka miłość, choć nie wszystkie chcą u mnie rosnąć.
Szuwarek mimo gabarytów i ośmiu (

) kilogramów wagi jest wyjątkowo sprawny.
A teraz rośliny. Ta z trzmielem to trojeść krwista
Asclepias Incarnata. Wysoka piękna roślina. Dobrze, że w morderczym zapędzie rozdawnictwa zostawiłam sobie kawałek

.
No i prawie nigdy jej nie widziałam bez jakiegoś pasażera, głównie właśnie trzmiela.
Kozłka lekarskiego też mam i jestem nim zachwycona. Podejrzewam, że zeszłego lata rozrósł się, więc Co go "kopnę". Chcesz?
Edulkotku różany, w Mordenki Cię ciągnie...

.
Racja, do pustaczków jeszcze nie dojrzałam i nie wiem, czy dojrzeję...

, choć mam
Nevadę i
Tommelise, ale to raczej wyjątki potwierdzające regułę. A regułą są pełne, nabite, kapustopodobne kwiaty.
Dzwoneczki są fantastyczną ozdobą ogrodu. Takie, jak
Elisabeth Oliver, pełne, mam także w wersji białej. A w ogóle, to powinnam zrobić wykaz swoich dzwonków.
Justynko, bo Ty w "Kaszubskich" czynnie uczestniczysz, a ja tylko podglądam

.
A czy do Was dołączę? No, nie wiem... Pewnie tak... (droczę się), jak tylko dowiem się z podglądu, gdzie to spotkanie w końcu będzie...

.
Jaki kot? Genialny 
. A dla Ciebie
Heidi Klum
Duuuża buźka - Jagoda