Takie sobie Prymulki..ale nieodzownie kojarzą się z nadchodzącą wiosną...a mnie dodatkowo z Kasią -Morango..

, pamiętam jej prymulkowe wystawy z poprzedniego sezonu...
U mnie zaśnieżyło...mróz już nie jest zbyt wielki -12.....białe płatki ciągle spadają z nieba...świat wygląda ładniej i wszędzie tak czysto..
I chociaż nie lubię zimy..to wolę ją taką, w Futerku śniegowym.... niż z szarą, burą..ponurą, deszczową i błotnistą
Nawet słoninkę dla Sikorek wywiesiliśmy...jutro rano mam nadzieję ujrzeć miłych gości "przy stole" na śniadanku
Nic chwilowo nie kwitnie prócz ostatnich fiołeczków..za to
Oleander od ponad dwóch miesięcy ma pąki...oszalał chyba?
Rozpędził się..i zatrzymał..bo jakoś dalej się nie rozwija..
No..skłamałam..bo
Cytrynka tez kwitnie..
