Szczepienie drzewek, krzewów owocowych oraz warzyw cz.1
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
A co się ryzykuje? Czy wam przemarza połowa pędów grusz czy jabłoni w trakcie zimy? Nie widzę powodu żeby kombinować z przechowywaniem pędów, wcale nie jest to pewniejsze a literatura często przeczy sama sobie: poleca się przechowywać nacięte zrazy w wilgotnym piasku ale zabrania się zamoczenia w wodzie choćby na minutę. Gałązki niby mogą wessać z wodą bakterie lub wirusy, ale dziwnym trafem leżąc w wilgotnym piachu, którego nikt nie sterylizuje, ma do czegoś takiego nie dojść... Ja ścinam zawsze wprost przed szczepieniem, na przyjęcia nie narzekam.
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1527
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Czytanie ze zrozumieniem!!!
A więc
Literatura:
SZKÓŁKARSTWO ROŚLIN SADOWNICZYCH, Prof. dr. hab. Aleksander Rejman, Prof. dr. hab. Eberhard Makosz.
SZCZEPIENIE DRZEW I KRZEWÓW OWOCOWYCH I OZDOBNYCH, Jeaan-Yves Prat, Denis Retournard
Tak więc literatura fachowa.
Idepozapalki pyta się czy teraz można pobrać zrazy do szczepienia, odpowiadam: nie. Ale nie neguje tego że nie można pobierać bezpośrednio przed szczepieniem.
Idepozapalki zalecam tuz przed szczepieniem pobrać zrazy na wiosnę. Szkoda zachodu ze ścinaniem teraz w środku zimy zrazów tym bardziej jak piszesz że na starej ulęgałce została tylko jedna szlachetna gałąź.
A więc
Zrazy do szczepienia pobiera się w listopadzie-grudniuidepozapalki pisze:Czy można by teraz pobierać zrazy do szczepienia ?
Literatura:
SZKÓŁKARSTWO ROŚLIN SADOWNICZYCH, Prof. dr. hab. Aleksander Rejman, Prof. dr. hab. Eberhard Makosz.
SZCZEPIENIE DRZEW I KRZEWÓW OWOCOWYCH I OZDOBNYCH, Jeaan-Yves Prat, Denis Retournard
Tak więc literatura fachowa.
Oczywiście zrazy są w spoczynku ale zamarznięte na kość w takim stanie ich się nie pobiera. No i gdzie takie pobrane przechowywać? teraz do lodówki? Po co? Lepiej poczekać do do wiosny nie ścinać w ogóle zrazów tylko bezpośrednio przed szczepieniem pobrać świeży zraz i zaszczepić w miarę szybko na podkładce.astone pisze:Niby dlaczego za późno? Zrazy maja być w spoczynku i nie przemarznięte. Jak do tej pory nie było mrozów -20 albo większych. I do tego drzewa są w spoczynku zimowym. Spokojnie możesz pobierać teraz zrazy.
Idepozapalki pyta się czy teraz można pobrać zrazy do szczepienia, odpowiadam: nie. Ale nie neguje tego że nie można pobierać bezpośrednio przed szczepieniem.
Z tym się zgodzę też pobieram czasem zrazy bezpośrednio przed szczepieniem. O tym też jest napisane w wyżej wymienionej literaturze, ale zwracają uwagę że takie zrazy nie powinny mieć zbrązowiałych kolorów świadczących o przemarznięciu.and777 pisze:Ja zrazy tnę pod koniec zimy, przed nabrzmiewaniem pąków.
Jak ktoś na większą skalę szczepi to pewnie organizacyjnie wygodniej jest wcześniej pobrać zrazy i zadołować w zimnym miejscu ale dla kilku sztuk to można przed szczepieniem naciąć.
Panie Tomku polecam ta literaturę którą wymieniłem jaką pierwszą napisali ją doktorzy z habilitacją. Jest w niej opisane (przed chwilą czytałem) że zrazy można moczyć w wodzie jeżeli zbytnio podeschły, a i jest napisane że można przechowywać w wilgotnym piasku, w tej książce nie ma bzdur wyssanych z palca lecz zalecenia oparte na wieloletnich doświadczeniach.Tomek_MM pisze:literatura często przeczy sama sobie: poleca się przechowywać nacięte zrazy w wilgotnym piasku ale zabrania się zamoczenia w wodzie choćby na minutę. Gałązki niby mogą wessać z wodą bakterie lub wirusy, ale dziwnym trafem leżąc w wilgotnym piachu, którego nikt nie sterylizuje, ma do czegoś takiego nie dojść...
Idepozapalki zalecam tuz przed szczepieniem pobrać zrazy na wiosnę. Szkoda zachodu ze ścinaniem teraz w środku zimy zrazów tym bardziej jak piszesz że na starej ulęgałce została tylko jedna szlachetna gałąź.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
- vinetou80
- 200p
- Posty: 395
- Od: 7 lut 2013, o 16:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tenczynek 20km od Krakowa USDA 6b
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
"No i gdzie takie pobrane przechowywać? teraz do lodówki? "...do lekko wilgotnego piasku.żwirku i do chłodnej piwnicy Panie 
Ja też jestem za szczepieniem na świeżo jeśli się da...chlastam z jednego i wrzucam na drugie w odpowiednim momencie...a moment trzeba wyczuć

Ja też jestem za szczepieniem na świeżo jeśli się da...chlastam z jednego i wrzucam na drugie w odpowiednim momencie...a moment trzeba wyczuć

LEGENDS NEVER DIE
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Marconi_exe
Tak nieśmiało chciałem tylko zauważyć, że literatura odnosi się do zwykłej statystycznej zimy.
Ja chciałem zapytać jak postąpić w tym konkretnym przypadku. Do tej pory była przecież jesień. Prognozy na które patrze od początku lutego przewidują ocieplenie i powrót pogody takiej jak do tej pory - czyli dalej jesień. Jak postąpić z tą konkretną zimo/jesienią?
Co do szlachetnej gruszy to jak już wyżej napisałem mam kilka jej oczek założonych na dziczkach na przełomie sierpień/wrzesień zeszłego roku. Oczka wyglądały całkiem ładnie, miejsce szczepienia zostało okopane na zimę, ale jak wiadomo gwarancji nie ma. Dlatego żeby nie marnować roku chcę jeszcze, ze dwa, trzy dziczki zaszczepić - najwyżej komuś podaruję. Tych gruszy w mojej okolicy było kilka drzew i dziadki chętnie je szczepili właśnie ze względu na smak. Jednak z czasem kolejne pokolenie właścicieli stwierdziło że to są już za stare drzewa i poszły pod piłę. Uchowała się jedna gałąź i to z czystego lenistwa właściciela działki na której rośnie między niejadalnymi ulęgałkami.
Z czereśniami jest podobnie. W mojej miejscowości zostały 2 stare sztuki. W zeszłym roku były jeszcze 3 ale jak zwykle piła.
Wygląda na to że będzie trzeba trzymać rękę na pulsie i brać patyki bezpośrednio do szczepienia.
Z tym że jeżeli powtórzy się sytuacja z zeszłego roku to może się szczepienie nie udać, bo przed świętami w zeszłym roku było kilka dni bardzo ładnej pogody i sadziłem wtedy winorośl, a później przyszły mrozy i śnieg i taka była Wielkanoc. Taka anomalia pewnie zniszczyłaby całe szczepienie.
Tak nieśmiało chciałem tylko zauważyć, że literatura odnosi się do zwykłej statystycznej zimy.
Ja chciałem zapytać jak postąpić w tym konkretnym przypadku. Do tej pory była przecież jesień. Prognozy na które patrze od początku lutego przewidują ocieplenie i powrót pogody takiej jak do tej pory - czyli dalej jesień. Jak postąpić z tą konkretną zimo/jesienią?
Co do szlachetnej gruszy to jak już wyżej napisałem mam kilka jej oczek założonych na dziczkach na przełomie sierpień/wrzesień zeszłego roku. Oczka wyglądały całkiem ładnie, miejsce szczepienia zostało okopane na zimę, ale jak wiadomo gwarancji nie ma. Dlatego żeby nie marnować roku chcę jeszcze, ze dwa, trzy dziczki zaszczepić - najwyżej komuś podaruję. Tych gruszy w mojej okolicy było kilka drzew i dziadki chętnie je szczepili właśnie ze względu na smak. Jednak z czasem kolejne pokolenie właścicieli stwierdziło że to są już za stare drzewa i poszły pod piłę. Uchowała się jedna gałąź i to z czystego lenistwa właściciela działki na której rośnie między niejadalnymi ulęgałkami.
Z czereśniami jest podobnie. W mojej miejscowości zostały 2 stare sztuki. W zeszłym roku były jeszcze 3 ale jak zwykle piła.
Wygląda na to że będzie trzeba trzymać rękę na pulsie i brać patyki bezpośrednio do szczepienia.
Z tym że jeżeli powtórzy się sytuacja z zeszłego roku to może się szczepienie nie udać, bo przed świętami w zeszłym roku było kilka dni bardzo ładnej pogody i sadziłem wtedy winorośl, a później przyszły mrozy i śnieg i taka była Wielkanoc. Taka anomalia pewnie zniszczyłaby całe szczepienie.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Panie Marconi, mnie również uczyli doktorzy a nawet profesorowie i dopiero po latach widzę, że prawdopodobnie oni w życiu zaszczepili może po kilka sztuk roślin i nie jest to bynajmniej mój żart. Nie ma wg mnie najmniejszych problemów ze ścinaniem zrazów bezpośrednio przed szczepieniem, robiłem tak w każdym miesiącu zimy, jak szczepienia szły od grudnia do początku kwietnia. Były nieraz mrozy po - 20 i więcej utrzymujące się kilka dni i nie zauważyłem najmniejszych spadków udatności na szczepach z tego okresu. A ilości szły w tysiące więc statystyka już jakaś by z tego była konkretna.Panie Tomku polecam ta literaturę którą wymieniłem jaką pierwszą napisali ją doktorzy z habilitacją. Jest w niej opisane (przed chwilą czytałem) że zrazy można moczyć w wodzie jeżeli zbytnio podeschły, a i jest napisane że można przechowywać w wilgotnym piasku, w tej książce nie ma bzdur wyssanych z palca lecz zalecenia oparte na wieloletnich doświadczeniach.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Czyli na obecny czas, kiedy najlepiej zaszczepić? Pobrać teraz zrazy, zadołować, czy pobrać teraz zrazy i już szczepić? Czy jeszcze inaczej?Tomek_MM pisze:Panie Marconi, mnie również uczyli doktorzy a nawet profesorowie i dopiero po latach widzę, że prawdopodobnie oni w życiu zaszczepili może po kilka sztuk roślin i nie jest to bynajmniej mój żart. Nie ma wg mnie najmniejszych problemów ze ścinaniem zrazów bezpośrednio przed szczepieniem, robiłem tak w każdym miesiącu zimy, jak szczepienia szły od grudnia do początku kwietnia. Były nieraz mrozy po - 20 i więcej utrzymujące się kilka dni i nie zauważyłem najmniejszych spadków udatności na szczepach z tego okresu. A ilości szły w tysiące więc statystyka już jakaś by z tego była konkretna.Panie Tomku polecam ta literaturę którą wymieniłem jaką pierwszą napisali ją doktorzy z habilitacją. Jest w niej opisane (przed chwilą czytałem) że zrazy można moczyć w wodzie jeżeli zbytnio podeschły, a i jest napisane że można przechowywać w wilgotnym piasku, w tej książce nie ma bzdur wyssanych z palca lecz zalecenia oparte na wieloletnich doświadczeniach.
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1527
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
W takim razie trzeba poczekać na mrozy - 30st. C to zrazy będą najlepsze. 

Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Msk83, jeśli masz niewielkie ilości roślin do poszczepienia to zaczekaj do połowy marca i wtedy spokojnie zetnij prosto z drzewa i szczep na bieżąco.
Panie Marconi, gratuluję niebywałych zdolności czytania ze zrozumieniem oraz zarozumialstwa. Może się Pan pochwali ile roślin zaszczepił w życiu?
Panie Marconi, gratuluję niebywałych zdolności czytania ze zrozumieniem oraz zarozumialstwa. Może się Pan pochwali ile roślin zaszczepił w życiu?
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Planuję zaszczepić tylko około 6 drzewek, oby choć jedno się przyjęło 
Tylko nie wiem jak najlepiej szczepić, podkładki powinny rosnąć już na dobre w gruncie (przyjęte) czy mogą być z gołym korzeniem lub w donicach gotowe do zasadzenia?

Tylko nie wiem jak najlepiej szczepić, podkładki powinny rosnąć już na dobre w gruncie (przyjęte) czy mogą być z gołym korzeniem lub w donicach gotowe do zasadzenia?
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1527
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Swoja droga to nie ja jestem zarozumiały podważając autorytety i mającego siebie za wykładnie. Podałem tylko kiedy najlepiej pobrać zrazy, a Ty Panie Tomku piszesz że to nie ma żadnej różnicy i że można pobrać zrazy nawet przy -20 stopniowych mrozach i że nie ma to żadnego znaczenia.
Przeszczepiłem na razie kilkadziesiąt agrestów na porzeczce złotej, a także zaokulizowałem około 200 podkładek. Szczepienie tylko przez stosowanie. Okulizacje w odwrócona literę T w sierpniu. Nie zamierzam się licytować kto jest lepszy w tym co robi, a jedynie chciałem podać najlepsze terminy.
Chciałbym zwrócić uwagę że większość ludzi czerpiących wiedzę na tym forum to nie producenci wielkotowarowi gdzie jak ktoś zaszczepi kilka tysięcy szt. i jak kilka % szczepień się nie przyjmie to nic się złego nie stanie. Tutaj raczej każdy dmucha i chucha na każdą roślinkę którą uprawia i nawet jedno nieprzyjęte szczepienie jest dla ogrodnika stratą i rokiem czekania na następną okazję. Zbytnie uogólnianie może wprowadzić początkującą osobę w błąd.
Pozdrawia serdecznie i życzę owocnego roku.
Przeszczepiłem na razie kilkadziesiąt agrestów na porzeczce złotej, a także zaokulizowałem około 200 podkładek. Szczepienie tylko przez stosowanie. Okulizacje w odwrócona literę T w sierpniu. Nie zamierzam się licytować kto jest lepszy w tym co robi, a jedynie chciałem podać najlepsze terminy.

Chciałbym zwrócić uwagę że większość ludzi czerpiących wiedzę na tym forum to nie producenci wielkotowarowi gdzie jak ktoś zaszczepi kilka tysięcy szt. i jak kilka % szczepień się nie przyjmie to nic się złego nie stanie. Tutaj raczej każdy dmucha i chucha na każdą roślinkę którą uprawia i nawet jedno nieprzyjęte szczepienie jest dla ogrodnika stratą i rokiem czekania na następną okazję. Zbytnie uogólnianie może wprowadzić początkującą osobę w błąd.
Pozdrawia serdecznie i życzę owocnego roku.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
- vinetou80
- 200p
- Posty: 395
- Od: 7 lut 2013, o 16:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tenczynek 20km od Krakowa USDA 6b
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Do msk83...nie muszą być przyjęte ja w tamtym roku na ostatnią chwilę kupiłem podkładki z gołym korzeniem od jakiegoś szkółkarza,zaszczepiłem i dopiero wsadziłem do ziemi.Szczepiłem jabłoń,przyjęło się 9/10szt...
Do Marconi_exe...zgadzam się z tobą w 100%
Do Marconi_exe...zgadzam się z tobą w 100%

LEGENDS NEVER DIE
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Dzięki vinetou80 za odpowiedź
spróbuję w połowie marca. Tylko jeśli pojawią się przymrozki? okrywać drzewka? Czym najlepiej jeśli tak?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Zrazy trzeba brać jak jest na plusie , a szczepić to już z wyczuciem , na bieżąco będziemy doradzać
Jak jest sucha wiosna i lato to gorsze przyjęcia.

Jak jest sucha wiosna i lato to gorsze przyjęcia.
Pozdrawiam Teresa
Miłe chwile dnia każdego czynią człeka szczęśliwym.
Miłe chwile dnia każdego czynią człeka szczęśliwym.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 683
- Od: 25 mar 2013, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Dwa lata temu byłem u kuzyna w Białobrzegach, mróz -18*C pobrałem sztobry kortlanda i po powrocie do domu zaszczepiłem od razu, w maju już zakwitły ale usunąłem kwiaty i piękne gałęzie wyrosły, odpowiednio przygięte będą w tym roku owocować.
Pozdr. Jurek
Pozdr. Jurek
per aspera ad astra
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Ja tylko zwracam uwagę na sytuację, w której wszyscy już dawno zapomnieli dlaczego należy pobierać zrazy do grudnia wg literatury. Powodem jest uszkodzenie jednorocznych pędów przez mrozy, których apogeum występuje w Polsce w styczniu/lutym. Jeśli ktoś ma jabłonkę, której pędy nigdy nie marzły, a ja mam w ogrodzie kilka odmian jabłoni i innej owocówki i w zasadzie nic mi nigdy jakoś specjalnie nie podmarzło, to nie ma sensu pobierać zarazów i przechowywać ich długi czas, by szczepić dopiero w marcu, bo jest to ryzykowne, zrazy mogą ulec uszkodzeniom i wg mnie dla mało doświadczonej osoby, która zaczyna szczepić pewniej byłoby zciąć zrazy bezpośrednio przed szczepieniem.