Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Drzewa ozdobne
Bixxx
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1072
Od: 8 gru 2011, o 07:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

Kubus, spokojnie, zwróć uwagę na słowa : "otóż to" - użyte są bez ironii! Oznaczają pełną aprobatę dla tego co napisałeś! Cieszę się po prostu, że ktoś to zauważył, bo ludzie zwykle mylą właśnie te dwie rzeczy: uprawa w ogródku pod kontrolą, a pozwalanie na niekontrolowane rozsiewanie się roślin inwazyjnych w środowisku.
Zielonym do góry!!!
Awatar użytkownika
beatazg
1000p
1000p
Posty: 1072
Od: 11 paź 2012, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bieszczady- Solina
Kontakt:

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

Ja Was wszystkich bardzo przepraszam ale nie wiedziałam że w Polsce sadzą tak dużo dębów czerwonych i klonów jesionolistnych i że są tak inwazyjne . Ciekawe kto je sadzi w tak dużej ilości ,bo chyba nie z żołędzi co leżą pod drzewem . Też mielibyśmy te gatunki jako rodzime gdyby nie epoka lodowcowa . Na kolejne nasunięcia lodowca z północy , rośliny reagowały wycofywaniem się na południe .Na przeszkodzie stały jednak wypiętrzony już Alpy . W Ameryce gatunki wrażliwe na zimno mogły się bez przeszkód rozprzestrzeniać w kierunku południowym i dlatego przetrwały do dziś . Wyczytałam , że dęby czerwone dorastają w europie do 35 m. a dęby szypułkowe do 45 m. tak że jednak nie będą większe od naszych . A co sądzicie o szkarłatnym i błotnym , też mam i czekam na żołędzie .
Pozdrawiam :wit Beata
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

kubus2015 pisze:
- otóż może i w lasach tzw. gospodarczych robinia może się przydawać z tego prostego względu że wzbogaca glebę w azot. ale to tylko się przyda jeśli chodzi o przyrosty drzew, a nie naturalną bioróżnorodność :roll: .
Naturalna bioróżnorodność to się skończyła gdy ludzie zaczęli wycinać i sadzić lasy. Bory sosnowe u nas to był wyjątek, a nie jak dziś reguła. W Małopolsce i na kielecczyźnie chyba nie było ani kawałka. A teraz buczyna, dęby czy inne graby to ewenement tak wielki że się rezerwaty z tego robi.
Rozumiem dlaczego tak się dzieje, opłacalność produkcji to podstawa działania lasów państwowych. A lasy sosnowe są żałośnie biedne, wystarczy p porównać zawartość sciolki z lasu mieszanego i sosnowego.
Awatar użytkownika
szkodnikk
200p
200p
Posty: 255
Od: 2 sty 2014, o 10:48
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Końskie

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

Historia zna wiele przykładów- świadomego lub nie - przemieszczania roślin i zwierząt ,
Obecnie największa populacja wielbłądów żyjących na wolności jest w Australii, w Polsce można spotkać szopy pracze czy żółwie czerwonolice.
Człowiek jest zachłanny więc sadzi takie drzewa które będą rosły szybciej i zysk będzie większy nie myśląc o tym co będzie jeśli ta hodowla wymknie się spod kontroli .
Ja w okolicy mam pozostałości upraw barszczu sosnowskiego, który miał być wyśmienitą paszą , tylko teraz jakoś jest nie do wytępienia .
Zajrzyjcie do ogródków i zobaczcie ile jest tam roślin które mają swoje pochodzenie poza europejskie może nie są inwazyjne ale...
Niektórzy na forach pytają gdzie kupić np sadzonki czeremchy amerykańskiej niech przyjadą do mnie na nieużytkach w promieniu 1km są ich tysiące bierzcie wszystkie za darmo. Mogę wysłać ale nie pokrywam kosztów przesyłki :D .
Niestety do niektórych roślin musimy się przyzwyczaić, pamiętajmy tylko o tym że mając świadomość inwazyjności tych roślin nie przykładajmy ręki do ich rozprzestrzeniania wystarczy że robią to za nas inne zwierzęta.

Ps.
Co do Bieszczad to nie wyobrażam ich sobie w dębach zamiast buczyny.
Bixxx
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1072
Od: 8 gru 2011, o 07:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

beatazg pisze:... nie wiedziałam że w Polsce sadzą tak dużo dębów czerwonych i klonów jesionolistnych i że są tak inwazyjne . Ciekawe kto je sadzi w tak dużej ilości ,bo chyba nie z żołędzi co leżą pod drzewem . Też mielibyśmy te gatunki jako rodzime gdyby nie epoka lodowcowa . Na kolejne nasunięcia lodowca z północy , rośliny reagowały wycofywaniem się na południe .Na przeszkodzie stały jednak wypiętrzony już Alpy . W Ameryce gatunki wrażliwe na zimno mogły się bez przeszkód rozprzestrzeniać w kierunku południowym i dlatego przetrwały do dziś . Wyczytałam , że dęby czerwone dorastają w europie do 35 m. a dęby szypułkowe do 45 m. tak że jednak nie będą większe od naszych . A co sądzicie o szkarłatnym i błotnym , też mam i czekam na żołędzie .
Pozdrawiam :wit Beata

Obawiam się, że mylisz mnóstwo spraw:

1. inwazyjność roślin polega na tym właśnie, że nikt nie musi biegać i sadzić ich po lesie w dużych ilościach - same się tym zajmą; jeśli tylko w okolicy jest jeden czy dwa klony jesionolistne to po paru latach masz cały gaj, niestety. U mnie wysiewają się nawet w skrzynkach balkonowych, regularnie co roku! A przeżywalność siewek jest większa niż np. klonu zwyczajnego czy polnego, więc jesionolistny wypiera te gatunki. To samo dotyczy dębu czerwonego: zapraszam do odwiedzenia lasów Zagłębia, siewek w różnym stadium rozwoju tam pełno, żołędzie są przenoszone w dużych ilościach chyba przez sójki i kiełkują jak szalone!

2. Owszem, może i mielibyśmy te gatunki jako rodzime, gdyby nie ruchy górotwórcze - ale wtedy wraz z nimi mielibyśmy ich naturalnych wrogów, więc nie byłoby im tak łatwo. To też jest przyczyna inwazyjności - brak chorób, szkodników lub po prostu które ograniczałyby ilość nasion zjadając je.

3. Owszem, dęby szypułkowe są wyższe - ALE JAKO DOROSŁE. A nie mają szansy dorosnąć w otoczeniu siewek dębu czerwonego, ktory rośnie moze nizszy, ale za to z 10 razy szybciej! Już po dwoch -trzech latach dąb czerwony będzie miał z 2-3 m, szypułkowy takiej wysokości nie osiągnie, rosnąc w poszyciu lasu, zginie zagłuszony krzepkimi siewkami dębu czerwonego. Nie chodzi więc o to, że naszych nie będzie widać w lesie, bo czerwone miałyby być wyższe - nie będzie ich widać, bo wymrą już na etapie siewek.

4. Dodam tylko jeszcze, ze nie ma co porównywać odmian ozdobnych tych drzew - klon jesionolistny Flamingo czy Aureomarginata nie ma takich zdolności rozprzestrzeniania się, oczywiście.
Zielonym do góry!!!
Awatar użytkownika
kubus2015
200p
200p
Posty: 411
Od: 26 sty 2009, o 00:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodnie Mazowsze

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

Dzięki Bixxx, nie zauważyłem tych dwóch pierwszych słów tak zmieniających wydźwięk :wink:

szkodnikku - naprawdę istnieją tacy co chcą wykładać kasę na zakup czeremchy amerykańskiej? o zgrozo! :shock: z lasu wykopać, z pożytkiem!
Kuba
Tomek_Os
500p
500p
Posty: 806
Od: 9 paź 2013, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Marki/W-wa

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

Bixxx pisze: 4. Dodam tylko jeszcze, ze nie ma co porównywać odmian ozdobnych tych drzew - klon jesionolistny Flamingo czy Aureomarginata nie ma takich zdolności rozprzestrzeniania się, oczywiście.
Czyli mógłbym bez stresu posadzić klona jesionolistnego Odessanum, nie obawiając się o rozprzestrzenienie tegoż? Jest to również odmiana ozdobna, z Twoich słów wynika że tak.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
beatazg
1000p
1000p
Posty: 1072
Od: 11 paź 2012, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bieszczady- Solina
Kontakt:

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

Mój klon jesionolistny flamingo ma bardzo dużo nasion i nawet chciałabym go rozmnożyć . Nic nie chce kiełkować , nasiona wyglądają na puste , w przeciwieństwie do klona pospolitego royal red gdzie czerwone siewki znachodzę nawet w trawie .
Pozdrawiam :wit Beata
Tomek_Os
500p
500p
Posty: 806
Od: 9 paź 2013, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Marki/W-wa

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

Dzięki Beato :D
A skoro masz klony, sorki że offtop, czy one mają zdrowe liście, nie ma na nich grzybów? Chodzi mi o wykorzystanie ich jako ściółki i do kompostowania.
Awatar użytkownika
beatazg
1000p
1000p
Posty: 1072
Od: 11 paź 2012, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bieszczady- Solina
Kontakt:

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

Według mnie klon flamingo co roku ma rdzę ,więc nie wykorzystuję tych liści ,ale royal red jest zdrowy i wykorzystałam te liście do okrycia gunnery . Najzdrowsze liście w moim ogrodzie ma dąb czerwony a zwykłe klony co rosły przy mojej działce faktycznie miały duże czarne kropy , ale już ich nie ma . Ponieważ mam dużą działkę i brak sąsiadów zbędne liście i gałęzie palę .
Pozdrawiam :wit Beata
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kolczurka klapowana i inne rośliny inwazyjne Polski

Post »

Beata szkoda jest wycinać, nie zawsze czarna plamistość występuje, a najlepszym sposobem jest dokładne wygrabienie liści spod drzew i ich zutylizowanie, bo zarodniki siedzą w liściach , które na wiosnę są stopniowo uwalniane. Ja zgrabiam, czekam aż wyschną , spalam i mam gotowy nawóz bez azotu pod róże czy inne potasolubne pierdoły i pierdołki.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”