Wandziu,jeżeli chodzi o agapanta,to postępuję z nim z ogromną tremą.Niby czytam,że u forumek
myk do piwnicy i do wiosny zapominam,ja ciągle się wpatruje w niego,w pustą doniczkę właściwie,bo zgubił liście w jasnym pokoju,a teoretycznie powinien być zielony

Teraz dojrzałam 2-3 zielone punkciki,znak,że żyje,postawiłam na oknie w piwnicy

Żebym tylko nie zalała go

Chryzantem natomiast nie powstrzymuję z wegetacją.One tak późno czasami kwitną,że wczesne mrozy robią im
egzekucję jeszcze w pąkach

A niech rosną,wiem,że do wiosny daleko.Dom się wyludnił częściowo,porozstawiam doniczki i niech się dzieje

Myślę,Wandziu,że wyczujesz,kiedy je wystawić

Nic na siłę,moje jakieś nadpobudliwe(myślę,że wynika to z moich umiejętności,braku ich raczej

)