cudo
a co do trzykrotek, to niestety macie rację, jak na lekarstwo..
ale za to jak sie zdobędzie takie cudo to aż miło patrzeć jak sie odwdzięcza [pomimo konieczności 'odmładzania']
No nareszcie skończyłam czytać! Piękności, widać że masz rękę do kwiatów. Nawet nie wiem co mi się najbardziej podoba . Zazdroszczę dużego balkonu na którym rosną Ci pomidorki i piękne kolorowe kwiaty, i jest jeszcze miejsce na letnisko dla domowych. Ja mam balkon metr na półtora :P mieści się na nim tylko dipladenia. Mam nadzieję że kiedyś będę mogła się pochwalić taką kolekcją, na razie to dopiero moje początki, nie mam za wiele kwiatów. Co do hibiskusa, ja ukorzeniam normalnie w wodzie i jeszcze nie zastrajkował. Oto on i jego korzonki Roślinę matkę możesz zobaczyć na moim wątku, też ukorzenioną w wodzie z 8 lat temu. Pozdrawiam serdecznie, mam nadzieję że nie przeszkadza Ci że wstawiłam zdjęcia do twojego tematu
No co Ty, oczywiście, że nie przeszkadza Mi w wodzie hibki mdleją i gubią liście. Nie wiem od czego to zależy - ale na tym forum każdy ma swoją specjalność i chyba ukorzenianie ich nie jest moją. Cieszę się, że Ci się u mnie podobała. Ja częś kwiatów mam od dzieciństwa. Ale zbieram właściwie od ok. roku. Część doniczek została z mamą, gdy się wyprowadzałam. W mieszkaniu m. nie wszystko chce rosnąć. Za to balkon jest cudowny. U rodziców mam taki metr na metr. Ale też rosną tam pomidory, pnie się wilec i fasolka. a na barierce wiszą skrzynki z aksamitkami.
Wiesz mi też w wodzie mdleją bo mają za duże listki, więc je ucinam zostawiam tylko na górze jeden lub dwa. Wow, to nieźle, moja mama by mnie pogoniła z domu gdybym chciała tak ukwiecić balkonik. Na szczęście za jakiś rok się wyprowadzam i będę robić co zechcę, będę mieć do dyspozycji i balkon i ogród. Już się doczekać nie mogę. Tego hibka który ukorzenia mi się w wodzie chciałabym poprowadzić w formie drzewka. Mam nadzieję że mi się uda. Muszę też porozglądać się za innymi kolorami kwiatów, bo chciałabym mieć kilka takich drzewek. ehh marzenia
Ale w domu to teraz mama się balkonem zajmuje -dzięki mnie też to polubiła. Ja niestety na razie nie mam szans na ogródek - a szkoda. Ale może kiedyś się uda. Ja też szukam nowych kolorków - za jakiś czas moge Ci podarować szczepki, tylko najpierw początek kolejki :P Chyba też niektóre moje poprowadzę w formie drzewek Może będziemy się wymieniały radami
Super ja jak nie masz czerwonego pełnego mogę przesłać po ciachaniu mojego krzaczora ale to na wiosnę, chyba że można wcześniej. Myślę, że dużo z nigo będzie szczepek na razie bidula musi dojść do siebie po ataku mączlika dziś ostatnie pryskanie jak pogoda dopisze.
Mój jest ciemnoczerwony, przynajmniej tak mi się wydaje, jak rozwiną się kwiaty cykne fotkę. Na mączlika stosuję Actellic 500 EC za radą Przema ;) 5ml na 2 l wody, po 6 dniach powtórka oprysku. Na przędziorki tak samo. Włożyłam też pałeczki Provado do ziemi.