Kasiu, wydaje mi się, że azalia to chanel. Kupiłam w Auchanie. Jestem bardzo zadowolona z roślin kupowanych u nich. To była malusieńka sadzonka. Ale mimo to ładnie się przyjęła.
Niestety tak to jest kiedy kable idą górą. Każdy wiatr, oblodzenie zrywa kable. Jeśli nie mają pieniędzy na zakopanie, to powinni przynajmniej poświęcać co roku kasę na konserwację drzewostanu w okolicach kabli. Gdy nawet zrobili raz na 2 lata już by to wiele dało.
Alinko, wydaje mi się, że wszystko zalezy od chęci zakładu energetycznego do zrobienia porządku z drzewami w pobliżu kabli. Jakieś 4 lata temu u nas robili taką przecinkę i przez 2 lata mieliśmy spokój. Praktycznie zero awarii. Od roku liczba awarii się systematycznie zwiększa. Powinni znowu zrobić to co 4 latat temu, ale przecież szkoda wydać kasę na to co może hipotetycznie w przyszłości uszkodzić linię.
Mam chyba takie rozwinięte piwonie, ale musze poszukać. Ja też bardzo chętnie zaprosiłabym więcej piwonii do siebie, ale nie mam już na miejsca. Szkoda, że one tak krótko kwitną.
Aniu, bardzo lubię te goździki, bo fajnie wyglądają nawet po przekwitnięciu. Ten srebrzysty kolor liści bardzo fajnie współgra z zielenią.
Aniu Franiowa, nie chodziło mi o wysokie akcenty. Teraz rozumiem, że pod domkiem nie za bardzo na razie możesz sadzić. Ale możesz wprowadzić np. formy szczepione np. ligustra, albo trzmieliny, albo jakichś iglaczków. Albo stożki lub kulki bukszpanowe. Takie do 1 m- 1,5m. Posadź je nie pod ścianą, ale w środku rabaty, żeby stanowiły kontrast dla żurawek i innych bylin. Budleja jest dużym krzewem. Widziałaś krzewy Józia? Tak mniej więcej wyglądają.
Marta, podobno mróz ma i do Ciebie dotrzeć. Mam nadzieję, że poprzedzi go śnieg, bo szkoda roślinek
Renatko, ja mimo wszystko uważam, że clemki to trudne rośliny. Na pewno musisz zastosować zasadę, że sadzi się jakieś 5 cm poniżej poziomu z doniczki. Dzięki temu jeśli nawet powojnik złapie uwiąd, odbije od korzenia, a nie zginie całkiem.
Aniu, tak, to JPII. 2 lata temu przesadzałam go, więc myślę, że dopiero pokaże na co go stać.
Iza, ja też lubię, ale tylko w tej pierwszej fazie. Teraz wszystko jest zmarznięte. Nie wygląda tak fajnie jak przedtem
Jolu, taki już los wiejskich posiadłości
Chociaż ja podobno jeszcze miasto, ale peryferie.
Aniu, Flesz ma 8 lat. To rewelacyjny ogrodowy pies. Ma swoje ścieżki, na moje terytorium raczej nie włazi. Ale nie wiem, czy zdecyduję się na kolejnego psa. To jest jednak duży obowiązek. Ale ja tak zazwyczaj mówię, a potem jest. Golden to było moje marzenie.
Klemki u mnie słabo rosną, ale się nie poddaję.
Westerplatte
Bieszczady
Isago
A tu widać z daleka powojnik Warszawska Nike
