Witaj Jeżeli tego nawozu rozrobisz 5ml To będzie zbyt duże stężenie. Biorąc pod uwagę skład tego nawozu NPK 5,9+3,0+6,5 czyli w 1ml nawozu zawiera 59mg azotu a optymalna dla pomidorów jest w granicy 90-120mg na 1dm3. Czyli odpowiednia będzie 2ml na litr wody Jeśli się mylę forumowicz popraw mnie
Witam mam pytanie wysłałam męża po podłoże i przywiózł mi podłoże Kronen pH 5,5 Azot(N) 120mg/l Fosfor (P2O5)120mg/l Potas(K2O) 140mg/l z tego co czytałam wcześniej w tym wątku nie jest ono idealne takie jak być powinno. Mam więc pytanie wysiewać w to podłoże pomidory i później w nie pikować czy sobie je odpuścić i kupić lepsze?
Marianzet1 pisze:Czy Producent się nie pomylił?, czy stężenie tego nawozu jest inne?
Producent na etykiecie pisze :
Podlewać raz na tydzień
a my tu mówimy o fertygacji czyli o stosowaniu tego nawozu wraz z wodą do każdorazowego podlania. Dla pomidora znajdującego się w pojemniku dawka azotu w tym 0,5 % roztworze może okazać się toksyczna tym bardziej jeśli po podlaniu podłoże wyschnie. Wtedy koncentracja azotu może być w podłożu większa niż to wynika ze stęzenia zastosowanego nawozu.
gosiawil478 pisze: Mam więc pytanie wysiewać w to podłoże pomidory i później w nie pikować czy sobie je odpuścić i kupić lepsze?
Dostępne podłoża mają mniej więcej taki skład. To wynika z technologii. Łatwiej jest producentom zestawić podłoże w którym jest równomierna koncentracja nawozu przy zastosowaniu nawozów złożonych . Przeważnie używają do tego nawozu Hydrocomlex o składzie NPK wynoszącym 14-16-18 a ten skład nie odpowiada wymaganiom stawianym podłożu do pomidorów. Mimo takiego niekorzystnego stosunku pomidorom nie brakuje składników dokąd tego nawozu jest odpowiednia ilość w podłożu.
Jeśli jednak za późno zasilimy nawozem rozsadę w takim podłożu w pierwszej kolejności braknie w nim potasu co ma negatywny wpływ na gospodarkę wodna rośliny i przyswajalność innych składników, bo zakłóceniu ulega transpiracja. Pomidor staje się mniej odporny na choroby i na suszę.
forumowicz czy w pojemnikach też zaprawiamy podłoże Fostarem 0.5% przed wysadzeniem? Mam na myśli podłoże pół na pół ziemie z kompostem? później fertygacja,
Znów dotknąłeś skomplikowanej sprawy. Nawożenie w glebie nie ma tak istotnego znaczenia ,jak w pojemniku. Nadmiar nawozu nigdzie się nie rozejdzie poza bezpośrednie otoczenie korzeni. Skutki zatem zbyt dużej ilości nawozów są bardziej dotkliwe. Nie ma deszczu, który by wymył nadmiar. Zresztą, gdzie ?
Jeśli przykładowo zastosowałem do pojemników podłoże Sterlux jakie tu linkowałem wiem, że fosforu w nim jest 96 mg/litr jako P2O5. Optymalna zawartość mieści się między 138 mg/l a 184 mg/l . Zatem łatwo mogę sobie wyliczyć, że do średniej brakuje mi 65 mg/ litr. W pojemniku mam 20 l podłoża więc powinienem dodać do niego 1300 mg P2O5. Mam nawóz jak wspomniałeś Fostar, który zawiera 500 g P2O5 w litrze. Musiałbym zatem do każdego pojemnika 20 l dać tego nawozu 1,3/500 czyli 0,0026 l czyli 2,6 ml. Oczywiście musiałbym go rozpuścić w takiej ilości wody by zwilżyłaby ona cała podłoże w pojemniku.
Ale ty chcesz wymieszać kompost z gotowym podłożem . Więc bym Ci na Twoje pytanie odpowiedział Ty mi musiałbyś najpierw powiedzieć ile tego fosforu w Twojej mieszance jest. A tego, bez analizy nie wiesz.
Jest jeszcze inne zagadnienie. W warunkach polowych nawóz startowy stosuje się głównie dlatego, że przy niskiej temperaturze gleby jest on trudno przyswajalny a jest na starcie potrzebny dla rozwoju korzeni, W pojemniku podłoże się znacznie szybciej nagrzewa niż gleba więc nie ma potrzeby stosować nawożenia startowego chyba, że w podłożu jest duży niedobór. Poza tym w gotowym podłożu fosfor jest o niebo bardziej równomiernie rozmieszczony w całej objętości niż w glebie a jak wiadomo bardzo słabo przemieszcza się , więc w glebie jest trudniej dostępny.
Jak powiedziałem na wstępie świadome nawożenie nie jest sprawa prostą.
Jako podłoża mam zamiar użyć ziemi zwykłej ogrodowej nie użytkowanej i nie nawożonej, nawet trawa nie rosła bo była systematycznie zadeptywana i do tego mam też kompost. Więc jakoś musze to wymieszać i zasilić... chyba wysadzę jak leci i później będe uzupełniać braki wmiarę wzrostu pomidorów. W tym sezonie uprawa w pojemnikach bedzie stanowiła jakieś 50% wszystkiego więc coś muszę wymyślic żeby osiągnąć jakieś wyniki...
Nie siej/sadz do takiej ziemi. Taka ziemia nie zapewni prawidłowego kiełkowania i wzrostu. Nie stać cię za 4 zł kupić woreczek ziemi choćby uniwersalnej lub torfu odkwaszonego + nawóz wieloskładnikowy. Ja za 80 litrowy worek aura z Pasłęka do wysiewów płaciłem 16 zł.
Zawiozłem ziemię do analizy, zabrałem tak około 1 kg, dużo za dużo, w porównaniu do innych próbek jakie tam były. Zostawiłem w końcu tylko jedną próbkę z tunelu, przemiła Pani jaka mnie obsługiwała, powiedziała mi, że bez sensu oddawać dwie próbki, szkoda płacić niepotrzebnie, skoro tunel postawiłem na tej samej działce która nie była uprawiana od lat, stwierdziła, że wyniki na pewno będą bardzo zbliżone, a że nie jestem jakimś profesjonalnym plantatorem... Jedynie azot tak, jak pisał forumowicz będzie dużo niższy, fosfor, mówiła, że jest ciężko wypukiwany z gleby, to będzie podobnie, potas, że mogę przyjąć jakieś 10-15% mniej, wapnia i magnezu tylko odrobinę mniej, że w zasadzie mogę przyjąć tak jak wyjdzie. Mam nadzieję, że głupot nie mówiła, wydawała się rzeczowa i przy tym bardzo miła, aż jakoś tak dziwnie jak na państwową instytucję, także duży plus za to dla OSChR w Krakowie. A wyniki będą pewnie jutro, najpóźniej w czwartek, i to wysyłają mailem (trochę się zdziwiłem), no chyba że sobie ktoś życzy to również listem, faksem etc.
Niezupełnie bym się z tym zgodził. Jeśli było stosowane nawożenie nawozami organicznymi w tunelu to ze względu na inny rozkład temperatur mineralizacja przebiega szybciej pod folią niż na zewnątrz. Analizuje się fosfor i potas dostępny dla roślin czyli rozpuszczony w roztworze glebowym. Wskutek mineralizacji systematycznie, zwłaszcza fosfor przechodzi z połączeń organicznych nierozpuszczalnych w wodzie w mineralne w wodzie rozpuszczalne. Czasem są to znaczące różnice. Magnezu też będzie pod folią więcej niż na zewnątrz.
Ale zobaczymy co Ci wyjdzie pod tą folią.
forumowicz
Ale tunel, przeniosłem na jesień na tą właśnie nie uprawianą od lat działkę (jak pisałem wcześniej z powodu budowy domu od wiosny), tylko w tunelu to sobie już ładnie rozbiłem skiby i powyciągałem wszystkie grubsze korzenie, darnie itp. Także nic nie było tam jeszcze (oprócz odrobiny obornika i przegniłej trawy ale to na całej działce, i pod obecnym tunelem i na reszcie działki) nawożone.
edit:
A najwyżej zawiozę jeszcze jedną próbkę jak twierdzicie, że głupoty opowiada ta kobieta, a, że mam jakieś 5 góra 10 minut samochodem to nie problem.
Jeśli tak było, że przeniosłeś na jesieni tunel w inne miejsce ,to faktycznie nie będzie różnic za wyjątkiem azotu. Widocznie przeoczyłem tą informację.