U siebie Marzenka z kwiatuchami poszaleje że strach , całą działkę zasadzi
Lucy , u mnie na szczęście robali mało , czasami mszyca rozpleni się . Gorzej z chorobami grzybowymi , pomidorów nie da się posadzić , irysy w deszczową pogodę całe w plamach , o różach nie wspomnę.
